10 stycznia 1992 roku w okolicy Cisnej rozbił się śmigłowiec Mi-8T ze 103. Pułku Lotniczego Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Na jego pokładzie znajdowało się sześciu policjantów i pracownik cywilny z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krośnie. Zginęli razem z załogą śmigłowca.
"Nie osiągnąłeś DEBILU efektu i bezpiecznie wróciliśmy do bazy w Sanoku" - tak emocjonalnie napisał na Fb członek załogi śmigłowca LPR. W poniedziałek ktoś celował laserem w maszynę, w której leciał, stwarzając śmiertelne zagrożenie dla załogi. Pilot musiał zmienić kierunek lotu.
Dwusilnikowy turbinowy Airbus Helicopters H135 (P3H) z dodatkowym wyposażeniem trafił do Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Kosztował 46,5 mln zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.