Czworonogi z Rzeszowa grały dla dziecięcej medycyny zabiegowej podczas 28. Finału WOŚP. To psiaki wolontariuszy nowego sztabu, który założono w siedzibie rzeszowskiego oddziału Związku Kynologicznego w Polsce. Kwestujące psy spodobały się mieszkańcom tak bardzo, że ich właściciele zapowiadają swój udział w kolejnym finale.
Gdy wolontariusze WOŚP przyjechali do Łęk, pomylili kościoły i poszli z puszkami pod parafię rzymskokatolicką. Tamtejszy ksiądz kazał im odejść. - WOŚP to idealna okazja dla chrześcijan, żeby wykazali się w praktyce - uważa ks. Roman Jagiełło z Kościoła polskokatolickiego, który zebrał 3,8 tys. zł dla fundacji Owsiaka
Trwa 28. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Za nami już orkiestrowy rajd samochodowy i morsowanie z grupą Sopelek. Jednak jak mówią mieszkańcy, to nie atrakcje są w ten dzień najważniejsze. - W czasach, gdy z wielu stron atakuje się Jurka Owsiaka, musimy jeszcze mocniej walczyć o WOŚP. Nie można pozwolić, żeby zło wygrało z dobrem - mówi Renata, mieszkanka Rzeszowa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.