Budziwój jest najdalej wysuniętą dzielnicą na południe od centrum Rzeszowa. Do rynku to 10 km, ale ze wzgórz rozciągają się piękne widoki na panoramę miasta. Urzędnicy chcą zachować tę zieleń. Mieszkańcy woleliby sami decydować o przeznaczeniu swojej własności.
W poniedziałek podczas publicznej debaty o studium dla Rzeszowa mieszkańcy krzyczeli do urzędników: "Złodzieje!", bo "ojcowizna" wielu z nich została w nowym dokumencie przeznaczona na tereny zielone. Mieszkańcy osiedla Budziwój, którzy czują się pokrzywdzeni przez studium, mają pretensje do miasta, że o dokumencie dowiedzieli się za późno, gdy był już gotowy - i to z ogłoszeń parafialnych na dzień przed debatą. Jak jednak przekonuje miejski radny - pierwsza informacja o tworzeniu dokumentu padła z tej samej ambony już rok temu.
Oświetlenia powstanie na odcinku ok. 4 km, czyli na całej długości ul. Podleśnej na rzeszowskim osiedlu Budziwój.
W niedzielę konsekrowany został kościół na os. Budziwój w parafii Matki Bożej Śnieżnej w Rzeszowie. Początki jego budowy sięgają 1999 roku.
Ciągną się problemy z przetargiem na budowę żłobka i przedszkola na os. Budziwój. Już po raz drugi Krajowa Izba Odwoławcza uznała odwołanie od rozstrzygnięcia przetargu i nakazała jego unieważnienie oraz ponowną ocenę ofert.
Mieszkańcy ul. Herbowej na os. Budziwój w Rzeszowie zastanawiają się nad pozwaniem wykonawcy kanalizacji deszczowej, w którą miasto zainwestowało kilkadziesiąt milionów złotych. - Woda zalała część domów. W niektórych było jej tak dużo, że pływały stoły - mówi pan Jan. - Kanalizacja zapobiegła ogromnej powodzi - przekonuje miasto.
- Budziwój został przyłączony do Rzeszowa w 2010 r. W tym roku była tam duża powódź. Wtedy podjąłem decyzję o budowie kanalizacji deszczowej. Dzisiaj rozpoczynamy tą inwestycję. W sumie w Budziwoju zainwestowaliśmy ponad 200 mln zł. Teraz dodajemy kolejnych 100 mln zł". To jest jedna z najważniejszych inwestycji dla Rzeszowa - mówi prezydent Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.
Wojewoda i rząd tłumaczą, dlaczego Rzeszów nie dostał pozwolenia na budowę i dofinansowania do budowy obwodnicy południowej. A prezydent Tadeusz Ferenc? Okazuje się, że nadal jest optymistą.
Burzliwe spotkanie prezydenta Tadeusza Ferenca z mieszkańcami Budziwoja dotyczyło dwóch spraw. Pierwsza to obwodnica południowa, druga - kolejna część rozbudowy ul. Jana Pawła II. Mieszkańcy triumfowali, bo Rzeszów nie dostał dofinansowania na obwodnicę. - Póki jestem prezydentem, będę walczył o nią. Miasto musi się rozwijać - nie ustępował Tadeusz Ferenc
Decyzją rządu Rzeszów nie dostanie dofinansowania na budowę obwodnicy południowej, która miała połączyć al. Sikorskiego z ul. Podkarpacką. - Przez protesty mieszkańców i sprzeciw ekologów inwestycja warta 450 milionów zł nie zostanie zrealizowana. Cieszycie się? - gorzko pytał prezydent Tadeusz Ferenc, który spotkał się dziś z mieszkańcami Budziwoja
Jest taka ulica w Rzeszowie, gdzie zatrzymał się czas. Mowa o ul. Sportowców na osiedlu Budziwój, gdzie znajdują się ruina XIX-wiecznej szkoły i stary kościół parafialny. Pierwszy z budynków od wielu lat straszy powybijanymi szybami. Drugi stoi zamknięty na cztery spusty, odkąd w 2002 roku wybudowano nową świątynię. Czy jest jeszcze nadzieja dla tych budynków?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.