Do pomieszczeń klubowych stowarzyszenia Czuwaj Wiaro Przemyśl przyszło trzech kibiców. Prezes klubu Jolanta Korab miała być w agresywny sposób zmuszana do rezygnacji ze stanowiska. - Oni nie wyglądali na ministrantów. Zostałam osaczona - relacjonuje pani prezes. Mężczyznom towarzyszył jeden z radnych przemyskiej rady miasta. Sprawą zajmuje się już policja.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.