Opóźnia się przebudowa budynku dworca PKP w Rzeszowie, a to oznacza problemy z dofinansowaniem unijnym. - Z powodu dodatkowych robót budowlanych, które były niemożliwe do przewidzenia przy planowaniu przebudowy, wydłużył się termin realizacji inwestycji - tłumaczy Agnieszka Jurewicz z PKP SA.
Przy ul. Kochanowskiego na os. 1000-lecia, w rejonie dworca PKP w Rzeszowie, miasto wyznaczyło nowe miejsca do krótkiego postoju, ułatwiające dowiezienie bliskiej osoby na dworzec.
Budowa Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego jest obecnie jedną z największych inwestycji w Rzeszowie. - I zadaniem, które uporządkuje ważną przestrzeń w rzeszowskim śródmieściu - podkreśla Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa.
Na połowę marca zaplanowane zostało rozpoczęcie pierwszego etapu budowy Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego. Czy w związku z wojną na Ukrainie i setkami uchodźców, którzy każdego dnia przejeżdżają przez Rzeszów albo oczekują na dworcu na dalsze połączenia, te plany nie powinny zostać zmienione?
W poniedziałek rano do pociągów jadących na zachód nie sposób było wsiąść. Przyjeżdżały przepełnione do Rzeszowa. Podróżni oddawali niewykorzystane bilety.
Na przejściu granicznym w Medyce nikt nie śpi. Ludzie nieprzerwanie idą długim chodnikiem, który prowadzi od granicy do parkingów i namiotów wolontariuszy. Na dworcu w Przemyślu nocą robi się spokojniej.
Zdaniem pasażerów przeszklone zadaszenie nad peronem pierwszym na głównym dworcu kolejowym w Rzeszowie jest za krótkie. Problem mogą mieć szczególnie starsze osoby, które przed deszczem nie uciekną. PKP PLK wyjaśnia jednak, że ze względu na decyzję konserwatora zabytków dach nie mógł zostać wykonany w inny sposób.
Inwestycja, którą PKP PLK realizuje na stacji Rzeszów Główny trwa już niemal dwa lata. Dworzec przeszedł niewątpliwą metamorfozę, ale mieszkańcy co jakiś czas zwracają uwagę na problemy, które tam napotykają. Ich oczekiwań nie spełnia choćby zadaszenie na stacji - na co dzień nie sprawia kłopotów, ale trudności pojawiają się przy załamaniu pogody.
"Na porządnych dworcach tablice są oczywistością. U nas, w stolicy innowacji, jest to gadżet zdaje się pozostający w sferze marzeń. Podróżny czekający na peronie, będzie prawdopodobnie musiał się zdać na zapowiedzi z megafonu. Poza aspektami praktycznymi, nasz dworzec bez tablic będzie po prostu prowincjonalny" - pisze pan Jerzy.
1 grudnia uruchomione zostały cztery pary schodów ruchomych na stacji PKP Rzeszów Główny. Razem z czterema windami ułatwią pasażerom drogę zarówno na perony, jak i na drugą stronę miasta.
W nocy ze środy na czwartek zdemontowane zostały trzy ostatnie przęsła kładki nad torami. Dla tych, którzy chcą się dostać z centrum miasta na os. 1000-lecia, przygotowano tymczasowe przejście przez rozebrany peron nr 3. Kładka ma zostać przeniesiona w trzy różne miejsca.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.