- Jeśli rząd nie podejmie konkretnych decyzji, zostaniemy tu na święta. Choinka już tu stoi. Żony lepią uszka i przyjadą do nas - mówi Roman Kondrów, lider Oszukanej Wsi, choć po piątkowym spotkaniu Stefanem Krajewskim i Michałem Kołodziejczakiem, kandydatami na wiceministrów rolnictwa, protestujący mają nadzieję na zakończenie sporu przed Bożym Narodzeniem.
Polscy przewoźnicy, blokujący granicę w Korczowej i na przejściach granicznych w woj. lubelskim, zapowiadają rozszerzenie protestu. - Rozmowy stoją w miejscu i chcemy mieć większą siłę nacisku - tłumaczy Tomasz Borkowski z Komitetu Obrony Przedsiębiorców i Prywatnego Transportu.
Stowarzyszenie Oszukana Wieś zapowiada na czwartek blokadę granic w Dorohusku, Lubyczy Królewskiej, Korczowej i Medyce. W ten sposób rolnicy protestują przeciwko przywożeniu do Polski ukraińskiego zboża. - To miał być tranzyt. Praktyka jest taka, że zboże jest wwożone do Polski, a później rozładowywane na terenach przygranicznych. Magazyny są pełne, a ceny spadają - alarmują rolnicy.
We wtorek przed przejściem granicznym Korczowa - Krakowiec czekało tysiąc samochodów ciężarowych. Po ukraińskiej stronie przejścia Medyka - Szeginie w kolejce stało około stu TIR-ów. W co czwartym było ukraińskie zboże.
Z powodu uszkodzenia sieci trakcyjnej na polskiej kolei opóźnienia pociągów z Odessy i Kijowa do Przemyśla wynosiły po 12 godzin. Poinformowała o tym w sobotę Ukrzaliznytsia, państwowe przedsiębiorstwo kolejowe w Ukrainie. Pasażerowie informowali o upale w wagonach bez klimatyzacji i o braku wody.
Policjant zainteresował się zagubioną kobietą przy granicy. Okazało się, że czeka na córki, które miały przyjechać z Ukrainy. Wiedziała tylko, że są w niebieskim autokarze. Znalazł je, a gdy dzieci już przytulały mamę, wokół rozległy się oklaski. Policjanci opowiadają, że widok tysięcy kobiet z dziećmi idących przez granicę zostanie z nimi na zawsze.
Wolontariusze pracujący na przejściach granicznych z Ukrainą ostrzegają przed sutenerami i piszą o kobietach i młodych dziewczynach, które boją się same wsiadać do samochodów z mężczyznami. Policja tego nie potwierdza, ale apeluje o ostrożność. Na granicy pracują nie tylko umundurowani policjanci, ale także kryminalni, by zapobiegać przestępstwom, w tym handlowi ludźmi.
Czterech funkcjonariuszy i jedna funkcjonariuszka Straży Granicznej z placówek w Ustrzykach Górnych i Czarnej Górnej na co dzień ochraniają trudno dostępny, górski odcinek granicy w Bieszczadach. Dołączyli właśnie do kilkudziesięcioosobowej grupy jeźdźców Straży Granicznej.
Od czerwca wzdłuż granicy z Ukrainą będą działać mobilne punkty szczepień dla Ukraińców, ale też innych obcokrajowców wjeżdżających do Polski. Jakie warunki trzeba spełnić, by zaszczepić się w nich bezpłatnie? Za co i ile trzeba zapłacić? Gdzie szukać tych punktów?
Każdy, kto podróżuje do Polski spoza strefy Schengen, musi poddać się kwarantannie. Na Podkarpaciu ten wymóg dotyczy granicy z Ukrainą. Z kwarantanny może zwolnić jedynie test wykonany w Polsce po przekroczeniu granicy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.