Radni z Ustrzyk Dolnych kategorycznie sprzeciwiają się utworzeniu Turnickiego Parku. Są również przeciwni decyzji Ministerstwa Klimatu ograniczeniu wycinki drzew. Za przyjęciem uchwał w tej sprawie głosowali przeciwnicy, ale także zwolennicy byłego burmistrza, a obecnie posła Polski 2050, Bartosza Romowicza.
- Z dnia na dzień bez środków do życia i utrzymania rodzin zostało część z naszych kolegów z branży leśnej - mówią pracownicy zakładów usług leśnych. We wtorek na ulice Ustrzyk Dolnych wyszli w proteście przeciwko wstrzymanej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska masowej wycince lasów. Protest przyniósł efekt. Na rozmowy z protestującymi przyjechał Mikołaj Dorożała, wiceminister klimatu.
Fundacja Lasy i Obywatele od kilku lat przygotowuje mapy, dzięki którym zwykły obywatel może sprawdzić, co leśnicy mają zamiar wyciąć w jego okolicy. W tym roku publikacji map towarzyszy apel do władz, by jak najszybciej wstrzymały wycinkę w najcenniejszych przyrodniczo lasach.
Z najnowszego raportu Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze "Niedźwiedzie 2030" wynika, że niedźwiedziom najtrudniej przetrwać w Bieszczadach, a to tam właśnie jest ich najwięcej w Polsce. Co zrobić, żeby poprawić warunki życia tym wielkim drapieżnikom?
- Świat skupił się na tym, żeby zminimalizować, zatrzymać wzrost temperatury, żeby chronić nasz klimat. Stanowczo za mało się jednak mówi, a jeszcze mniej się robi, jeśli chodzi o postępującą degradację środowiska. Ten proces jest coraz szybszy - mówił dr hab. inż. Tadeusz Pomianek, prof. WSIiZ, prezydent Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, podczas debaty polityków, ekologów i naukowców w Rzeszowie.
Lasy Państwowe wykorzystują atak niedźwiedzia na człowieka w Bieszczadach, by zdyskredytować aktywistów. Rzecznik publikuje nawet zdjęcia. W tle jest konflikt o wydzielenie stref ochronnych wokół siedlisk zwierząt chronionych w lasach, m.in. gawr niedźwiedzich, co oznaczałoby poszerzenie terenów, na których nie można prowadzić wycinki drzew.
W Bieszczadach niedźwiedź zaatakował mężczyznę. Ranił głowę, podrapał plecy, pogryzł nogi. Poraniony mężczyzna to aktywista inicjatywy Dzikie Karpaty, wiedział, że w pobliżu może być gawra niedźwiedzia, poszedł w te rejony razem z kolegą właśnie po to, by sprawdzić, czy trwa wycinka lasu w jej sąsiedztwie. Łukasz Synowiecki, który wzywał pomoc do poturbowanego przez zwierzę kolegi, przyznaje: - Popełniliśmy błąd, rozdzieliliśmy się, nie zachowaliśmy wystarczającej ostrożności.
Modne ostatnio drzewa tlenowe są rekomendowane niemal jako szansa na ocalenie planety. Szybko rosną, mają wielkie liście dające cień i pochłaniające dwutlenek węgla, a do tego są miododajne. Co na to eksperci?
1,5 mln m sześc. drewna, czyli ponad 36 tys. 40-tonowych ciężarówek wypełnionych drewnem zostanie wywieziona z lasów w Nadleśnictwie Bircza? - Padną wiekowe jodły, buki i jawory. I ministrowie PiS, którzy za tym stoją, i pośrednicy w obrocie drewna mają w tym interes - mówi Michał Szczerba z KO i wraz z Dariuszem Jońskim zapowiadają kontrolę poselską.
Pogotowie dla Karpat, czyli 40-dniowa ekspedycja przez łuk Karpat, zorganizowana przez Greenpeace, zakończyła się akcją przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Greenpeace przedstawił przykłady niszczenia karpackiej przyrody.
"Ręce opadają, Rzeszów znów kosi" - tak Łukasz Łuczaj, botanik, propagator kwietnych łąk i jadalnych dzikich roślin, zareagował w poniedziałek na widok kosiarek na pasach zieleni wzdłuż al. Rejtana w Rzeszowie. I dosadnie skomentował: "Trawnik jest chorym burackim mitem".
Droga z Krempnej do Ożennej przez Magurski Park Narodowy zamknięta jest dla ruchu od 1 kwietnia do 31 sierpnia. Ale to tylko pozory. W rzeczywistości kierowcy nic nie robią sobie z zakazów, jeżdżą, a nawet parkują mimo zakazu na terenie parku. Policji zawiadomić się nie da, bo nie ma zasięgu.
Rosyjska agresja na Ukrainę, obejmująca działania militarne na Morzu Czarnym, jest przyczyną masowego wymierania delfinów i morświnów - wynika z badań naukowców Uniwersytetu Rzeszowskiego. Według ich szacunków w ciągu zaledwie trzech miesięcy wojny wymarło około 20 proc. czarnomorskiej populacji waleni. - To pierwsze badanie naukowe, w którym bardzo chcielibyśmy się mylić. Jeśli działania militarne na morzu nie zostaną wstrzymane, w ciągu 12-18 miesięcy tamtejsze walenie mogą wyginąć - mówi "Wyborczej" prof. Ewa Węgrzyn.
W Sądzie Okręgowym w Krośnie rozpoczął się proces, który fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze wytoczyła skarbowi państwa, reprezentowanemu przez nadleśnictwo Lutowiska. Ekolodzy chcą, by leśnicy zaprzestali wycinki w wydzieleniach, w których są niedźwiedzie gawry. Póki co sąd nakazał nadleśnictwu wstrzymać wycinkę do czasu prawomocnego zakończenia postępowania.
Posłanka Solidarnej Polski z Podkarpacia Maria Kurowska podczas konferencji prasowej ogłosiła, że zeroemisyjność, promowana przez kraje Unii Europejskiej, doprowadzi do "zagłodzenia przyrody". - Wypowiedź posłanki to jedynie opinia, która jest daleka od elementarnej wiedzy naukowej, a nawet od programów nauczania polskiej szkoły - komentuje naukowiec. - Kiedy nie było człowieka i przemysłu, przyroda radziła sobie istotnie lepiej - dodaje.
- Odwiedziło mnie ostatnio trzech leśników. Wręczyli decyzję, z której wynika, że nadleśniczy wyjątkowo zgadza się na używanie tego odcinka drogi. Szlabanu jednak nie usuwa. Mam go zamykać. Ta zgoda przestanie obowiązywać, gdy gmina udrożni dojazd swoją drogą - mówi Andrzej Zbrożek, biolog, nauczyciel w Zespole Szkół w Birczy.
Nadleśnictwo Krasiczyn postawiło szlaban na drodze dojazdowej do trzech domów w przysiółku Górne Hucisko. Andrzej Zbrożek, który mieszka w jednym z nich, poparł aktywistów z Inicjatywy Dzikie Karpaty. Teraz za przejazdy drogą do swojego domu dostaje mandaty. Nadleśnictwo deklaruje, że poglądy i działalność Zbrożka nie mają znaczenia, ale wygląda to tak, jakby szlaban był jednak karą za jego aktywność.
Droga w środku lasu łącząca Głogów Małopolski z Sokołowem Małopolskim, a na niej sterta porozrzucanych śmieci. Ktoś razem z odpadami wyrzucił też dokumenty. - Bez problemu można się dowiedzieć, kto zgubił swój dobytek w lesie - mówi czytelnik "Wyborczej".
Uzupełniający nabór wniosków rozpoczyna się 1 sierpnia. Wsparcie można otrzymać na wymianę pieców starego typu na urządzenia nowoczesne, przyjaźniejsze środowisku.
Mamy początek lata, a rolnicy już alarmują o stratach wywołanych przez susze. Chcą ogłoszenia klęski suszy i zmian w programach małej retencji. - Wczoraj byłem na mojej plantacji ziemniaka. W tym czasie powinno być od 10 do 15 nowych młodych ziemniaków, a tam są tylko trzy - opowiada Stanisław Bartman, prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej.
"Wyborcza" i Greenpeace Polska organizują spacer po niewidzialnym Turnickim Parku Narodowym. Czytelniczki i czytelnicy będą też mieli okazje obejrzeć debatę o parku narodowym, który powinien powstać lata temu.
Rzeszów jest jednym z pięciu polskich miast, które znalazły się gronie 100 europejskich miast uczestniczących w misji na rzecz neutralności klimatycznej.
W piątek w Rzeszowie odbył się pierwszy piknik z cyklu "Nasze korzenie: sprzątanie i sadzenie". Uczestnicy posadzili 15 dębów w parku Papieskim. Miasto rozdało mieszkańcom ponad 400 sadzonek, kilkaset woreczków z nasionami łąki kwietnej i miody z miejskich pasiek.
PGE Energia Ciepła wybrała wykonawcę zabudowy drugiej linii technologicznej dla spalarni śmieci w Rzeszowie. To konsorcjum: PORR S.A. i Termomeccanica Ecologia, które ma zakończyć inwestycję wartą 362 mln zł w ciągu dwóch lat.
Władze Rzeszowa chcą się wycofać z przyjętej w 2019 roku uchwały dotyczącej zamiany działek z firmą Hartbex. - Nie dogadaliśmy się w kwestiach finansowych, jeżeli chodzi o wycenę tych działek - tłumaczy Bartosz Gubernat z kancelarii prezydenta Rzeszowa. Chodzi o zagrodzoną przestrzeń przy Wisłoku.
W tym roku w Rzeszowie zmodyfikowane zostały zasady pielęgnacji terenów zielonych. Trawa po skoszeniu będzie miała wysokość ok. 5 cm, co pozwoli m.in. zabezpieczyć tereny przed nadmiernym wysychaniem.
Od kilku dni osoby dojeżdżające do szkoły czy pracy hulajnogą elektryczną od firmy Bolt mogą poczuć się zdezorientowane. Aplikacja nie pokazuje żadnego sprzętu. Dlaczego?
W poszukiwaniu zielonych arkadii w Rzeszowie i regionie otrzymaliśmy ciekawą wskazówkę od mieszkanki miasta. To staw wędkarski. - Tu nigdy nie ma tłumów - przekonuje pani Ania.
Zarząd Zieleni Miejskiej w Rzeszowie zleci wykonanie 475 nasadzeń drzew liściastych i taką samą ilość nasadzeń krzewów liściastych. Na tym jednak nie koniec. W planach jest też założenie łąki kwietnej o powierzchni aż 500 m kw.
Zgodnie z zapowiedzią prezydenta Konrada Fijołka tereny zielone mają być dostępne we wszystkich częściach Rzeszowa w niedalekiej odległości od budynków mieszkalnych. Jak więc idzie realizacja tego zadania?
Kiedy tylko zrobi się cieplej nad Wisłokiem, w Rzeszowie robi się bardzo, ale to bardzo tłoczno. Ścieżki spacerowe nad zalewem i rzeką to naturalny wybór rzeszowian. A gdzie jeszcze lubicie wypoczywać wśród zieleni? Zapraszamy do udziału w plebiscycie, w którym wybierzemy ulubione zielone miejsca rzeszowian w mieście i poza nim.
W sobotę odbyło się wielkie wiosenne sprzątanie brzegów Wisłoka, organizowane przez Stację Rzeszów Dziki z okazji Dnia Ziemi.
Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków ruszyła latem 2021 r. Na właścicieli domów nakłada obowiązek zgłoszenia źródła ciepła. Termin upływa już niedługo, a kara za niedopełnienie obowiązku może wynieść nawet 5 tys. zł.
Tereny zielone pomiędzy targowiskiem przy ul. Dworaka a ul. Konfederatów Barskich to dzikie wysypisko odpadów. - Spacer tam to głównie drażnienie oczu śmieciami - mówi Bartłomiej Gancarczyk ze Stacji Rzeszów Dziki. Władze miasta zapowiadają kontrole.
- Grozi nam katastrofa ekologiczna. Kormorany zjadają kilkadziesiąt ton ryb w czasie zimy. Zjadają więcej ryb niż przybywa rocznie w naszych rzekach - mówi Piotr Konieczny, dyrektor biura Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Krośnie.
Zamiast wyrzucać niepotrzebne znicze do śmieci, można je zostawić na regale. Dzięki temu inni będą mogli z nich ponownie skorzystać. Zniczodzielnia stoi na cmentarzu osiedla Zalesie w Rzeszowie. To inicjatywa uczniów.
Im więcej szkód wyrządzonych przez dzikie zwierzęta, tym większe odszkodowania. W 2020 roku z tego tytułu wypłacono ponad 3 miliony złotych na Podkarpaciu. Dziesięć lat temu było to zaledwie 30 tys. złotych. - Zauważamy tendencję wzrostową - komentowała Ewa Leniart, wojewoda podkarpacka, podczas konferencji prasowej.
W sobotę na polecenie dewelopera wycięto 42 drzewa na działce przy ulicy Dominikańskiej w Rzeszowie. Deweloper zrobił to, mimo że na miejscu pojawili się przedstawiciele policji i Urzędu Miasta Rzeszowa, którzy poinformowali, że od decyzji na wycinkę drzew jest odwołanie i w związku z tym decyzja nie jest ostateczna. Miasto przypomina, że zmieniła się polityka w sprawie wycinki drzew. Wszystkie wnioski o wycince trafiają na biurko prezydenta.
Mimo protestów, próśb i negocjacji; mimo złożenia odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego nie udało się wstrzymać wycinki drzew przy ul. Dominikańskiej w Rzeszowie. W sobotę pilarze wycięli drzewa na działce należącej do dewelopera, a właściciel się nawet nie pokazał na miejscu.
Tylko na chwilę udało się wstrzymać rozpoczętą w sobotę rano wycinkę drzew przy ul. Dominikańskiej w Rzeszowie. Mimo zaskarżenia decyzji o wycince przez społeczników pilarze rano weszli na działkę i rozpoczęli prace. Na miejsce przyjechali zaalarmowani przez jednego z mieszkańców społecznicy, policja, urzędnicy, radni i poseł Wiesław Buż.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.