Liga za pasem. Pod koniec września ruszają rozgrywki siatkarskiej PlusLigi. Dwa tygodnie później walkę o medale w Orlen Lidze rozpoczną siatkarki Developresu Rzeszów. Obie drużyny w październiku będą musiały opuścić halę Podpromie. Dlaczego? Bo od 10 do 21 października na Podpromiu odbywać się będą mistrzostwa Europy. Uwaga! W akrobatyce sportowej.
Futboliści Rzeszów Rockets zakończyli swój drugi sezon w Polskiej II Lidze Futbolu Amerykańskiego. Chociaż nie udało im się awansować do fazy play-off, to i tak są zadowoleni z tegorocznych występów. - Wygrane z Mielcem i Radomiem pokazały, że w drużynie drzemie potencjał - mówi Michał Tittinger, prezes oraz zawodnik "Rakiet".
Choć nie czuje się bohaterem, to nim został. Mateusz Kantor kilka dni temu w Krośnie uratował życie mężczyźnie, który skoczył z mostu. Najprawdopodobniej chciał popełnić samobójstwo. - Zrobiłem to, co do mnie należało - mówi skromnie zawodnik Karpat Krosno.
Przed startem Nice Polskiej Ligi Żużlowej mało który kibic Stali Rzeszów spodziewał się tak mizernej postawy drużyny. Nowy sezon, nowi zawodnicy, nowe perspektywy. To wszystko miało zadziałać, jednak od pierwszego meczu było widać, że rok 2017 nie będzie łatwy dla Stali.
W piątek rusza sezon w piłkarskiej III lidze. W Rzeszowie z ciekawością będziemy patrzeć w kierunku stadionu miejskiego. Tamtejsza, dofinansowana z miejskich pieniędzy, Stal Rzeszów ma tylko jeden cel: awans po czterech latach do II ligi.
Siatkarki Developresu Rzeszów już po tradycyjnej, uroczystej kolacji w Leśnej Woli. A to oznacza, że rozpoczynają przygotowania do nowego sezonu. W nim zespół z Rzeszowa będzie walczył na trzech frontach: Orlen Lidze, Pucharze Polski i po raz pierwszy w historii klubu w Lidze Mistrzyń.
Przy Hetmańskiej od 1 lipca zawodnicy Stali Rzeszów ruszają z przygotowaniami do nowego sezonu. Cel jest jasny. Wywalczyć wreszcie awans do II ligi. - Liczmy, że trener stworzy dobry zespół, który w dobrym stylu będzie punktował od początku sezonu - mówi prezes sekcji piłki nożnej Stali, Jacek Szczepaniak.
Powodów do radości i dumy nie ma. W Rzeszowie nadal mamy III ligę. Stal Rzeszów, mimo szumnych zapowiedzi, nie zdołała awansować na centralny szczebel rozgrywek. Sezon był jednak ciekawy. W Stali działo się sporo, o czym w poniższym podsumowaniu
Developres Rzeszów kończy kompletowanie składu na nowy sezon. Brązowy medalista Orlen Ligi dokonał kilku ciekawych transferów, które w nowym sezonie mają pomóc powalczyć o finał rodzimy rozgrywek i w dobrym stylu zaprezentować się w Lidze Mistrzyń.
Wyższy budżet, nowi, lepsi zawodnicy i być może nowy prezes. Stal Rzeszów, w tym też ratusz, szykują się do nowego piłkarskiego sezonu w III lidze. W nim liczy się tylko awans na centralny szczebel rozgrywek.
Duży pawilon handlowy na rzeszowskiej Baranówce, przy ulicy Broniewskiego, tuż przy niewielkim bazarku. Nieopodal wejścia do marketu spożywczego szerokie drzwi. Napis nad nimi informuje, że jest tu świątynia Oyama Karate. Z osiedlowego bazarku otoczonego blokami wchodzimy w inny świat przypominający kadry z amerykańskich filmów pokazujących sale treningowe sportów walki w wielkich miastach.
Rzeszów chce kupić licencję Ruchu Chorzów dla Stali Rzeszów. Pomyślałem - żart. Powtórka z rozrywki? Nie wierzę, przecież już raz z Flotą Świnoujście się nie udało. Była tylko kompromitacja.
- Nie spodziewałem się, że środowisko i młodzież tak szybko zostaną zarażone, że to tak wciągające - mówi Paweł Dobrowolski, dyrektor Zespołu Szkół Społecznych im. Jana Tarnowskiego w Tarnobrzegu, którego uczniowie, prowadząc mecze KTS-u Siarki-ZOT Tarnobrzeg, realizują się jako dźwiękowcy, artyści, spikerzy, dziennikarze i tłumacze.
- Ma charakter, a przede wszystkim to jest chłopak, który odda serce za siatkówkę. Takich zawodników potrzeba, tacy zawodnicy są w stanie zajść naprawdę daleko - mówi o Nicolasie Szerszeniu Andrzej Kowal, który z Asseco Resovią trzykrotnie zdobył mistrzostwo Polski.
Kocha grać w siatkówkę, ale lubi też nowinki techniczne, dlatego studiuje inżynierię mechaniczną. Chciałby zagrać w Asseco Resovii, tak jak przed laty jego ojciec. Nicolas Szerszeń niebawem może zostać jednym z czołowych siatkarzy na świecie. Talent i predyspozycje niewątpliwie ma. Teraz musi poprzeć to ciężką pracą.
Mielec znów został wybrany. Pierwszoligowa Sandecja Nowy Sącz w przypadku awansu do LOTTO Ekstraklasy mecze rozgrywać będzie na obiekcie Stali Mielec. A w Rzeszowie nadal III liga.
Początek sezonu w wykonaniu żużlowców Stali Rzeszów nie napawa optymizmem. Trzy porażki w czterech meczach można uznać za spory zawód, a postawę niektórych zawodników na starcie rozgrywek lepiej pozostawić bez komentarza. Problemem Stali nie jest tylko słaba forma kilku żużlowców, ale również nieskuteczne zarządzanie klubem.
Sześć sezonów i pięć finałów w PlusLidze z Asseco Resovią. Trzy mistrzostwa Polski i dwa srebrne medale. W dodatku drugie miejsce w Lidze Mistrzów i Pucharze CEV - to dorobek trenera Andrzeja Kowala. Z Asseco Resovią osiągnął bardzo dużo. Jego następcy poprzeczkę będą mieli zawieszoną wysoko.
Miało być 600 tys. zł dofinansowania, a będzie 288 tys. zł. Za tyle pieniędzy miasto wykupi 24 tys. akcji Stali Rzeszów SA. Dlaczego? Bo taką ofertę do ratusza wysłał klub.
Nie będzie szóstego z rzędu finału PlusLigi w Rzeszowie. Asseco Resovia w półfinałowej rywalizacji nie dała rady PGE Skrze Bełchatów. Emocje w tym sezonie więc się skończyły. Trzecie miejsce jest obowiązkiem rzeszowskiej drużyny w tym słabym sezonie.
Lada tydzień rozpocznie się ostatni akord rozgrywek III ligi piłkarskiej. Stal Rzeszów nie doczekała się pomocy z ratusza. Ale obietnic i warunków nie brakowało.
Meczem z Orlętami Radzyń Podlaski Bohdan Bławacki zadebiutuje w sobotę w roli trenera Stali Rzeszów. Zadanie ma trudne. Musi sprawić, że zespół zacznie wygrywać i zniweluje 11 punktów straty do lidera.
Miała być walka o awans, a wyszła walka zawodników z własnymi słabościami. Stal Rzeszów przegrała dwa mecze, stanęła pod ścianą, a głową za słabe wyniki zapłacił trener Marcin Wołowiec.
- W ekstralidze pieniądze mają kluczowe znaczenie. Dzięki bardzo ciężkiej pracy i oszczędnościom na razie udaje nam się temu prawu zaprzeczać, ale na dłuższą metę może być ciężko - nie ukrywa trener Miasta Szkła Krosno Michał Baran.
Na uboczu wielkiego sportu. Na pewno obok tych najbardziej popularnych i medialnych dyscyplin. W cieniu siatkarzy, żużlowców, a nawet piłkarzy grających w niższych ligach. Rzeszowscy zapaśnicy są w ścisłej czołówce polskich klubów i zdobywają liczne medale na zawodach na najwyższym poziomie, a młodzicy Stali Rzeszów są najlepszym zespołem w Polsce
Sześć lat temu Krzysztof Nowak, dawny zapaśnik Stali Rzeszów, wpadł na pomysł reaktywacji sekcji zapaśniczej. Do pracy z młodzieżą zaprosił młodych trenerów: Sebastiana Maczugę, Macieja Frąca, Rafała Kuryja i Roberta Budykę. Do dziś wiele się tam zmieniło, a wszystkie sukcesy trudno wymienić.
Nieoficjalnie: - Ktoś z wydziału kultury zawalił. Sprawa powinna już dawno być załatwiona - przyznają urzędnicy ratusza. Ale nie jest. A chodzi o projekt uchwały, która pozwoliłaby miastu wydać 600 tysięcy złotych na akcje Sportowej Spółki Akcyjnej Stal Rzeszów.
- Jesienią wydaliśmy, łącznie z zadłużeniami, prawie 700 tys. zł. Miasto wie o naszej sytuacji i nie będzie spłacać naszych długów - mówi Jacek Szczepaniak, prezes sekcji piłki nożnej Stali Rzeszów.
W Rzeszowie nie ma dobrego szkolenia młodzieży piłkarskiej - to popularna teza, powtarzana często w mieście. Teza nieprawdziwa, w Stali Rzeszów i SMS Resovii zadają jej kłam. Świadczą o tym sukcesy młodych wychowanków. Tyle tylko, że dziś już ich nie ma w żadnym z rzeszowskich klubów. Widzi to też miasto. - Ale trochę za późno, bo odleciało nam już kilkunastu dobrych piłkarzy - mówi jeden z wieloletnich działaczy piłkarskich
Około dwumilionowy budżet, pożegnanie się z dotychczasowymi działaczami i gra na stadionie miejskim - tak ma funkcjonować Resovia bądź Stal w rundzie wiosennej. Najpóźniej 12 listopada dowiemy się, na który z rzeszowskich klubów postawi prezydent Tadeusz Ferenc.
- Prawdziwy ultramaraton zaczyna się po 120. kilometrze. Kiedy myślisz, że osiągnąłeś kres możliwości, musisz uwierzyć, że kryzys minie - mówi Robert Korab, ultramaratończyk.
Nie słucham podpowiedzi, nie czytam krytycznych opinii w internecie. Obrałem jakąś drogę i jedno czy dwa potknięcia jej nie zmieni
Wielu myślało, że to tylko takie gadanie. A jednak prezydent Tadeusz Ferenc w sprawie nowego klubu piłkarskiego nie rzucił słów na wiatr. Ratusz już szuka jego menedżera i przygotowuje projekt uchwały o powołaniu klubu.
Dawid K. "Cygan" był zaskoczony, gdy 19 maja w jednym z lokali usługowych w Lublinie zatrzymali go policjanci z CBŚP. Kilka dni później Polska usłyszała, że były bokser jest podejrzany o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.
5 sierpnia rozpoczynają się letnie Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. W Brazylii o olimpijskie medale walczyć będzie ponad 10 tys. zawodników i zawodniczek z ponad 200 Narodowych Komitetów Olimpijskich, w tym także z Polski. Podkarpacie reprezentować będzie ośmiu sportowców. To siatkarze Asseco Resovii, rozgrywający Fabian Drzyzga i środkowy Piotr Nowakowski. Powołanie dostali także chodziarze Stali Mielec, Paulina Buziak i Rafał Augustyn, biegaczki Matylda Kowal z Resovii i Danuta Urbanik z Victorii Stalowa Wola oraz tenisistki stołowe mistrza Polski, KTS-u SPAR Zamek Tarnobrzeg, Li Qian i Kinga Stefańska, która pełnić będzie rolę rezerwowej.
- Udało się dostać na kolejne igrzyska. Czuję ogromną satysfakcję, że sama do tego doszłam - mówi Matylda Kowal, biegaczka Resovii, która uzyskała kwalifikację na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Jest pierwszą lekkoatletką z Rzeszowa od 1980 roku, która pojedzie na igrzyska.
W poniedziałek żużlowcy Stali Rzeszów rozpoczynają sezon, którego mogło nie być. Rozpoczynają walkę o jak najlepszy wynik, o finał. Ale awansu raczej nikt nie chce.
W Stalowej Woli ma powstać nowoczesny ośrodek sportowy. Podkarpackie Centrum Piłki Nożnej kosztować ma 50 mln zł. Blisko połowę tej kwoty miasto otrzyma z Ministerstwa Sportu.
Władze Polskiej Ligi Piłki Siatkowej będą miały twardy orzech do zgryzienia. W drugim z rzędu sezonie, od kiedy nie ma spadków, niektóre zespoły znów nie wypełniły obowiązku wygrania pięciu spotkań w sezonie zasadniczym. Pytanie co zrobić? Relegować czy znów pogrozić palcem?
Nerwy do ostatnich chwil, długie oczekiwanie, nadzieja. I jest, żużel nie zniknie z Rzeszowa. Na razie. Przynajmniej przez rok. Jest plan naprawczy, jest zespół i spore długi. I sądny sezon, bo drugi raz coś takiego nie przejdzie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.