W mediach głośno o wiadomości wysłanej przez szefa Medyka do pielęgniarek. I choć może bulwersować fakt, że lekarz zaproponował im, by dorobiły sobie jako kelnerki, w środowisku słyszymy, że ta sytuacja to czubek góry lodowej. Ostatnio ktoś udostępnił listę nazwisk lekarzy z rodzajem kawy, jaką lubią: kto z mlekiem, kto parzoną, ile łyżeczek cukru. Żeby pielęgniarki wiedziały, jaką mają przygotować. - Są placówki, które nie mogą się wygrzebać z późnej komuny - mówi Ewelina Machnica, szefowa związku pielęgniarek i położnych na Podkarpaciu.
Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych skierowała do Stanisława Mazura, prezesa Centrum Medycznego Medyk w Rzeszowie, swój oficjalny sprzeciw wobec propozycji, jaką skierował do zatrudnianych przez siebie pielęgniarek. Zarzuca mu cyniczne i instrumentalne ich traktowanie. "Okazał Pan brak szacunku dla naszej pracy jako profesjonalistów medycznych i poniżył Pan nas jako kobiety" - czytamy w piśmie, które zostało skierowane także do Naczelnej Izby Lekarskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.