Pielęgniarki z Rzeszowa idą do sądu przeciwko dyrektorom szpitali, którzy różnicują pensje w zależności od wykształcenia. I wygrywają, jedna po drugiej, w dodatku kwoty, o jakich nawet nie marzyły.
Pielęgniarki z Wojewódzkiego Szpitala w Tarnobrzegu otrzymały do podpisania umowy o zmianie stanowisk. Obawiają się, że to sposób, aby pozbawić je podwyżek lub pracy.
Dzban - to określenie w mowie młodzieżowej oznaczające głupka lub kogoś, kto zrobił coś głupiego. Przyznanie takiego tytułu Rzeszowowi proponuje Siostra Bożenna, tropicielka głupoty i absurdów w służbie zdrowia. Za co?
Sądy w Sanoku i Jarosławiu uznały roszczenia pielęgniarek, że należą im się wyższe wynagrodzenia. Na rozstrzygnięcie czekają kolejne pozwy.
W mediach głośno o wiadomości wysłanej przez szefa Medyka do pielęgniarek. I choć może bulwersować fakt, że lekarz zaproponował im, by dorobiły sobie jako kelnerki, w środowisku słyszymy, że ta sytuacja to czubek góry lodowej. Ostatnio ktoś udostępnił listę nazwisk lekarzy z rodzajem kawy, jaką lubią: kto z mlekiem, kto parzoną, ile łyżeczek cukru. Żeby pielęgniarki wiedziały, jaką mają przygotować. - Są placówki, które nie mogą się wygrzebać z późnej komuny - mówi Ewelina Machnica, szefowa związku pielęgniarek i położnych na Podkarpaciu.
Szef Centrum Medycznego "Medyk", Stanisław Mazur złożył propozycję dorobienia do pensji swoim pracownicom: pielęgniarkom, rejestratorkom, laborantkom. Miałyby pracować jako kelnerki przy okazji organizowanych imprez. "Może któraś znajdzie sobie wśród młodych lekarzy męża" - zachęcał pracownice szef "Medyka".
- Niektóre pielęgniarki, pracujące w Szpitalu Powiatowym w Sędziszowie Małopolskim, otrzymywały telefony z informacją, że nie będą uwzględniane w czerwcowych grafikach, chyba że wycofają pozwy sądowe - twierdzi Maria Golenia, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych działającego przy ZOZ w Ropczycach. Chodzi o pozwy w związku z nieuznaniem przez dyrektora kwalifikacji pielęgniarek po to, by nie musiały dostać ustawowych podwyżek. Dyrektor odbija piłeczkę.
Szpitalom nie są już potrzebne pielęgniarki z wyższym wykształceniem. Dyrektorzy degradują je do niższej grupy, bo nie chcą dać im podwyżek zgodnie z ustawą o wynagrodzeniach w podmiotach medycznych.
Pielęgniarki ze szpitala w Leżajsku nie otrzymały ustawowych podwyżek. Nie chcą, by niezależnie od wykształcenia wszystkie zostały zakwalifikowane jako starsze pielęgniarki. - To degradacja zawodowa - mówią. Dyrektor uważa, że ustawa o wynagrodzeniach dla pielęgniarek jest zła, i przekonuje, że i tak nie ma pieniędzy na wypłaty.
Agresywny 38-latek, który został przywieziony na SOR w sanockim szpitalu, dotkliwie pobił pielęgniarkę. Kopnął ją tak mocno, że złamał jej rękę.
W dwóch szpitalach wojewódzkich, dwóch spółkach uzdrowiskowych oraz 16 podmiotach medycznych na szczeblu powiatowym dyrektorzy nie realizują ustawy z lipca br. o minimalnym wynagrodzeniu pracowników służby zdrowia. W 11 placówkach trwa protest zbiorowy.
Na Podkarpaciu nie ma pracy dla pielęgniarek. Starsze, które już mają uprawnienia emerytalne, przestały odchodzić z pracy. Bo w końcu, po latach, zaczęły zarabiać trochę lepiej. Młodym pozostanie wyjazd z Podkarpacia albo szukanie czegoś na zastępstwo.
Szpitale, których kontrakty po ostatnich podwyżkach nie wzrosły o co najmniej 16 proc., otrzymają pomoc finansową. Dostaną tyle, by osiągnąć owe 16 proc.
Od 22 sierpnia każdego dnia kilkadziesiąt pielęgniarek z Podkarpackiego Szpitala Wojewódzkiego w Krośnie przebywa na zwolnieniach lekarskich. Brakuje ich tyle, że nie można wznowić przeprowadzania operacji planowych, zakłócona jest praca oddziałów zabiegowych. Nie wiadomo, jak długo potrwa ta sytuacja.
Pielęgniarki z Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii, bloku operacyjnego oraz kilku innych oddziałów przebywają na zwolnieniach lekarskich. Co najmniej do poniedziałku nie będą wykonywane operacje planowe.
Pielęgniarki i położne ze szpitala w Stalowej Woli nie dostały jeszcze ustawowych podwyżek płac. W poniedziałek zaprotestowały, odchodząc na dwie godziny od łóżek pacjentów.
Co najmniej do 31 sierpnia wstrzymane są operacje planowe w Podkarpackim Szpitalu Wojewódzkim w Krośnie. Powodem jest przedłużająca się absencja pielęgniarek
Zarząd Regionu Podkarpackiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Rzeszowie wysłał pismo z wnioskiem o zwołanie sesji nadzwyczajnej sejmiku. Pielęgniarki chcą rozmawiać o tym, jak rozwiązać konflikty w szpitalach, w których dyrektorzy zdegradowali część pielęgniarek, nie uznając ich wykształcenia, a tym samym obcinając im podwyżki. Chcą również poznać aktualną sytuację finansową w tych placówkach.
Od poniedziałku w Wojewódzkim Szpitalu Podkarpackim w Krośnie wstrzymane są operacje planowe. Kilkadziesiąt pielęgniarek z oddziału anestezjologii i intensywnej terapii oraz bloku operacyjnego poszło na zwolnienia lekarskie. Powód: najlepiej wykształcone pielęgniarki w szpitalu nie otrzymały podwyżek w takiej wysokości, w jakiej powinny według znowelizowanej ustawy.
Wśród pracowników rzeszowskiego szpitala MSWiA pojawiły się pogłoski o zwolnieniach. Niepokój wzbudziło powołanie komisji ds. optymalizacji struktur zatrudnienia.
Pielęgniarki ze Szpitala Specjalistycznego w Sanoku we wtorek na dwie godziny odeszły od łóżek pacjentów. Protestujące pielęgniarki wsparły delegacje z Rzeszowa, Przeworska i Lubaczowa.
- Widziałam miny studentów, kiedy po raz pierwszy myli pacjentów, zmieniali im pieluchy. Ich twarze robiły się blade, a oczy mówiły: "Czy ja na pewno jestem we właściwym miejscu?" - wspomina trudne początki studentów pielęgniarstwa z Afryki i Indii Katarzyna Oliwa, nauczyciel akademicki Wyższej Szkole Informatyki w Rzeszowie. Dlaczego wybrali studia w stolicy Podkarpacia? I dlaczego nie chcą zostać w Polsce?
Centrum Medyczne Medyk w Rzeszowie uruchomiło przychodnię, w której pracuje już 12 lekarzy z Ukrainy. Oficjalne otwarcie odbędzie się w środę. Tu na pomoc mogą liczyć uchodźcy z Ukrainy. Według bardzo wstępnych szacunków jest ich w Rzeszowie ok. 15 tys.
Przed kolejnymi szpitalami na Podkarpaciu odbywają się pikiety przeciwników szczepień przeciw COVID-19. 1 marca zaczynają obowiązywać przepisy, które zobowiązują zawody medyczne do szczepień.
Braki pielęgniarek w Klinice Onkohematologii w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie miał jednak duży wpływ na funkcjonowanie kliniki. Lekarze przyznają, że oddział nie pracował normalnie. Musieli ograniczać i odwoływać niektóre planowe przyjęcia diagnostyczne i kontrolne.
30-latek zaatakował pacjentów i pielęgniarki na SOR-ze w brzozowskim szpitalu. W Jaśle pacjent zdemolował gabinet. Ratowników medycznych zaatakowano pogrzebaczem. Leczenie pacjentów łączy się z ryzykiem.
W środę na Uniwersytecie Rzeszowskim odbyło się uroczyste wręczenie dyplomów ukończenia studiów licencjackich pielęgniarkom. Uroczystość ta zwyczajowo nazywana jest czepkowaniem.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych zapowiada 7 czerwca br. strajk ostrzegawczy na terenie całego kraju. Pielęgniarki z Podkarpacia zorganizują akcje solidarnościowe. Nie wykluczają pikiet przed urzędami i oflagowania budynków szpitali.
Po spotkaniu z szefem resortu zdrowia Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych informuje, że "rozmowy ostatniej szansy zostały zerwane". 7 czerwca br. ma zostać przeprowadzony strajk ostrzegawczy w szpitalach na terenie całego kraju. Do akcji mają dołączyć pielęgniarki i położne z Podkarpacia.
Pielęgniarki i położne z Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie apelują o zorganizowanie wideokonferencji z dyrektorem NFZ w Rzeszowie. Chcą poznać szczegóły dotyczące zapowiadanego przez rząd dodatku covidowego. Wcześniej NFZ odmówił takiego spotkania Związkowi Pielęgniarek Operacyjnych i Anestezjologicznych.
Koronawirus nie ustępuje, a w szpitalach wciąż brakuje podstawowych środków ochrony osobistej. Pielęgniarki i położne z Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie proszą mieszkańców Podkarpacia o dostarczenie jednorazowych rękawiczek: "Chcemy jak najlepiej chronić życie i zdrowie naszych pacjentów" - piszą w apelu.
Pielęgniarka pracowała na oddziale zakaźnym w Szpitalu Wojewódzkim w Przemyślu. Personel został objęty kwarantanną, wstrzymano przyjęcia na oddział.
Mąż pielęgniarki z Centrum Medycznego w Łańcucie mówi: - Gdy widzę przelew z wynagrodzeniem na koncie żony, to mówię jej, żeby zmieniła pracę na lepiej płatną. Pielęgniarki z tego szpitala zakaźnego zarabiają żenująco mało, choć pracują na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem. Wyższe pensje mają pielęgniarki w 'zwykłych' szpitalach w Rzeszowie.
Szpital w Łańcucie, główna placówka na Podkarpaciu przyjmująca pacjentów z koronawirusem poszukuje pielęgniarek do pracy. Wystarczy licencjat i prawo wykonywania zawodu.
Po rezygnacji Krzysztofa Bałaty ze stanowiska dyrektora Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie sytuacja w placówce powoli się normuje. Związek Pielęgniarek Operacyjnych i Anestezjologicznych ogłosił, że pozwy szpitala przeciwko działaczkom związkowym zostały wycofane, a zwolnione dyscyplinarnie pielęgniarki zostały przywrócone do pracy
Krzysztof Bałata, dyrektor Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie podał się do dymisji w ubiegły piątek. W poniedziałek zarząd województwa przyjął jego rezygnację. We wtorek umowa zostanie rozwiązana za porozumieniem stron.
Rozmowy między przedstawicielami dwóch pielęgniarskich związków zawodowych w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim a reprezentacją zarządu województwa nie przyniosły żadnych efektów.
W sobotę o godz. 11 przed Klinicznym Szpitalem Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie rozpocznie się manifestacja pracowników szpitala. Będzie to protest przeciwko warunkom pracy oraz zwolnieniu działaczek związkowych.
Dwa związki zawodowe OZZPiP oraz ZPOA organizują w najbliższą sobotę manifestację w Rzeszowie przeciwko warunkom pracy w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie. "Groźby, szantaż, ultimatum nie są formą dialogu i nigdy nie będą akceptowane" - odpowiada na to Krzysztof Bałata, dyrektor szpitala.
W czwartek w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie odbyło się posiedzenie zespołu monitorującego. Ale ci, którzy spodziewali się, że dojdzie do porozumienia między dwoma pielęgniarskimi związkami zawodowymi a dyrekcją szpitala, srodze się zawiedli.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.