Marek Rząsa, poseł PO, dostał kolejny w ostatnich dniach mail z groźbami śmierci. Autor wiadomości straszy podłożeniem bomby w jego biurze, zapowiada odwet za pomoc Ukraińcom i grozi śmiercią.
Prezydent RP Andrzej Duda poruszony po powrocie z Kijowa: "To jedna z wizyt, którą zapamiętam do końca życia". Apelował też o wsparcie finansowe na odbudowę wyniszczonej wojną Ukrainy.
W Przemyślu powstała kuchnia, która karmi codziennie tysiące uchodźców. Pracują w niej wolontariusze z całego świata. Mają różne zawody, ale tu obierają ziemniaki, kroją kapustę, robią tysiące kanapek. World Central Kitchen wymyślił amerykański restaurator José Andrés. Jego restauracje mają gwiazdki Michelin, a on był nominowany do pokojowej nagrody Nobla.
- Trzeba się wyłączyć. Za pierwszym razem chciało mi się płakać. Później musisz się uodpornić i zasuwasz dalej - mówi Andrzej Stasiuk, laureat nagrody Nike, który zaangażował się jako wolontariusz w prace Fundacji "Folkowisko". Przewozi pomoc humanitarną do Ukrainy.
26 karetek wzięło udział w transporcie niepełnosprawnych dzieci z Krzywego Rogu z obwodu dniepropietrowskiego w Ukrainie. Dzieci przyjechały do Przemyśla pociągiem i pojechały do Stalowej Woli.
Na dworcu PKP w Przemyślu nastąpiły zmiany, które zaskoczyły wolontariuszy od miesiąca pomagających tysiącom uchodźców z Ukrainy. Prezydent Wojciech Bakun mówi: - To zmiany organizacyjne, nie pierwsze i nie ostatnie. Wojewoda zachęca wolontariuszy, żeby się rejestrowali, bo ich pomoc będzie jeszcze potrzebna.
Przemyśl ogranicza miejsca noclegowe dla uchodźców z Ukrainy w swoich szkołach. Mniej uchodźców przekracza granicę i nie potrzeba już tak wielu miejsc noclegowych.
Właścicielka 21 dogów niemieckich próbowała ewakuować swoje psy z Kijowa pod Poznań. Po drodze dwa razy została oszukana, granicę w Korczowej przekroczyło 11 psów, a właścicielka wróciła po pozostałe na ukraińską stronę granicy. Zanim wróciła - psy zostały zabrane do przemyskiej lecznicy Ada.
George Nurmanov, wolontariusz pomagający uchodźcom z Ukrainy, poskarżył się na Facebooku na zachowanie policjantów, którzy go kontrolowali. Mamy odpowiedź policji.
George Nurmanov od kilku tygodni pracuje jako wolontariusz w Przemyślu. Pomaga uchodźcom z Ukrainy. W piątek został przeszukany przez policjantów, nie wyjaśnili powodu i mieli mu grozić pobiciem. Wolontariusz łączy to zdarzenie z wcześniejszą krytyką prezydenta Przemyśla Wojciecha Bakuna, którego na Facebooku oskarżył o bezczynność i o to, że cała pomoc uchodźcom w Przemyślu opiera się na przemęczonych wolontariuszach. Bakun odpowiada: "Nie zgłaszałem Policji tego Pana!".
Obraz Andrzeja Kubata, nieżyjącego już artysty, leżał przy koszach na śmieci na jednym z przemyskich osiedli. - Na szczęście dla płótna i dla muzeum wypatrzyła go osoba wrażliwa na sztukę i wzięła do siebie - informuje Katarzyna Winiarska z Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej.
Mieszkańcy Lwowa noc z soboty na niedzielę spędzili w schronach. Domyślają się, że nad ich głowami leciały rakiety, które uderzyły w bazę wojskową w Jaworowie. Zginęło tam 35 osób, 134 zostały ranne.
Prawie nie możemy rozmawiać: co chwila ktoś do niej podchodzi, prosi o coś na ból gardła, brzucha, głowy, zęba. Pyta o leki, pyta o możliwość kontaktu z lekarzem, prosi o zmierzenie ciśnienia. Iryna przerywa w pół zdania i rusza z pomocą. Potem wraca do rozmowy. Musi być wykończona, bo działa tak od kilku dni i nocy, prawie bez przerwy, ale w ogóle tego po niej nie widać. Pomaga wszystkim, którzy o to poproszą. Skąd się wzięła w punkcie recepcyjnym w Przemyślu i co tu dokładnie robi?
Oprócz petycji, pod którą podpisało się już ponad 300 osób, w tym Agnieszka Holland czy Jacek Żakowski, także poseł Marek Rząsa z Przemyśla zwrócił się do rektora Uniwersytetu Rzeszowskiego o natychmiastowe usunięcie Andrzeja Zapałowskiego. Jego zdaniem działania Zapałowskiego wpisały się w "skoordynowaną akcję rosyjskich trolli rozsiewających fałszywe informacje, mające wywołać agresję wobec uchodźców".
Matteo Salvini, niekryjący sympatii do Władimira Putina lider Ligi Północnej, przybył do Przemyśla. Jak deklarował, "chciał nieść pomoc", ale nie spotkał się z przychylnym przyjęciem. Prezydent miasta, Wojciech Bakun, przygotował dla włoskiego polityka koszulkę z podobizną Władimira Putina. - Niech nie udaje - skomentował.
- Jeszcze tydzień temu do Przemyśla przyjeżdżały osoby, które bardzo dobrze wiedziały, do jakich miejsc się udają. Jechały dalej, do rodzin i znajomych. W tej chwili zdecydowana większość osób wymaga pomocy, opieki i wskazania miejsca, do którego będą mogli się udać - mówił we wtorek na dworcu w Przemyślu prezydent Wojciech Bakun.
71-letnia Tetiana Kolachenko przekroczyła polską granicę w pierwszych dniach wojny na Ukrainie, w poniedziałek, 28 lutego, nad ranem. Tu ślad po niej zaginął. Poszukują jej mąż, który jest w punkcie recepcyjnym SP nr 14 w Przemyślu, oraz policja.
Trzy dni trwała podróż Iriny z Dniepropetrowska do Polski. Uchodźcy ze Lwowa do oddalonego o około 100 km Przemyśla docierają po około 20 godzinach. "W pociągu nie ma kropli wody, jedzenia, dzieci tracą przytomność" - napisała jedna z matek, uciekająca z dziećmi przed wojną.
Zaskakująca decyzja Uniwersytetu Rzeszowskiego w sprawie skandalicznych wpisów Andrzeja Zapałowskiego, prof. UR. Wprawdzie rektor zdecydował, by sprawę skierować do rzecznika dyscyplinarnego, ale uczelnia w żaden sposób nie skomentowała zachowania swojego pracownika.
W sobotę Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla, ogłosił w mediach społecznościowych, że otwarty ledwie w czwartek magazyn na dary w centrum pomocy humanitarnej przy ul. Lwowskiej w Przemyślu został zamknięty. Głównym powodem jest masowe przysyłanie odzieży używanej, która nie jest potrzebna.
Na przejściu granicznym w Medyce nikt nie śpi. Ludzie nieprzerwanie idą długim chodnikiem, który prowadzi od granicy do parkingów i namiotów wolontariuszy. Na dworcu w Przemyślu nocą robi się spokojniej.
Prokuratura Krajowa przedstawiła zarzut szpiegostwa na rzecz rosyjskiego wywiadu mężczyźnie zatrzymanemu w Przemyślu. Działał na terenie Warszawy, Przemyśla, Medyki oraz innych polskich miast, a także w Ukrainie i na terenie innych państw.
Skandaliczne posty na profilu Andrzeja Zapałowskiego, przemyskiego radnego, ale też profesora Uniwersytetu Rzeszowskiego. Uchodźców nazywa "bandytami". Pod hasłem "to chluba!" publikuje filmy, na których kibole z okrzykiem "Wypier..lać ku..wa!", atakują uchodźców na ulicach Przemyśla.
Na dworcu w Przemyślu koczują głównie kobiety i dzieci. Siedzą na posadzkach, rozkładają koce, częstują się między sobą jedzeniem. Mężczyzn jest niewielu, ale kibole i tak umawiają się na wieczorne "spacery" po mieście.
Co najmniej 250 policjantów pilnuje bezpieczeństwa w Przemyślu na każdej zmianie. - To siły, jakich Przemyśl jeszcze nigdy nie widział - mówi Dariusz Matusiak, komendant wojewódzki policji w Rzeszowie. Lokalnych policjantów wspierają dodatkowi, ściągnięci z kraju po wtorkowym rasistowskim ataku na trzech Hindusów.
Po rasistowskich atakach na uciekinierów z Ukrainy policja ściąga do Przemyśla dodatkowe oddziały i dementuje internetowe kłamstwa. Ale mieszkańcy bronią "patroli obywatelskich", które polowanie na czarnoskórych nazwały "oczyszczaniem miasta".
W dawnym Tesco przy ul. Lwowskiej w Przemyślu powstaje ogromne centrum pomocy humanitarnej i centrum logistyczne. Dobiegają końca przygotowania, centrum udało się zorganizować w kilka dni.
W przemyskim szpitalu urodziło się troje ukraińskich dzieci. Tu również chirurdzy uratowali nogę i życie Ukraińcowi, któremu ledwo udało się przejść granicę. Do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 trafiła na konsultacje mama z czterodniowym noworodkiem urodzonym na Ukrainie.
W centrum Przemyśla rasiści pobili we wtorek trzech czarnoskórych uciekinierów z Ukrainy. - Napastnicy jeżdżą po ulicach samochodami. Mają kije bejsbolowe i butelki - relacjonuje świadek agresji. Bandyci skandowali: "Przemyśl zawsze polski!". Po ulicach chodzą też "patrole obywatelskie".
Wojna na Ukrainie. - Za szybszy wjazd do Polski trzeba zapłacić 1-2 tys. dolarów - złoszczą się Ukraińcy na przejściu granicznym w Medyce. We wtorek wygrażali kierowcy luksusowego mercedesa i zablokowali jadącego z Ukrainy range rovera.
Dramat uchodźców z Ukrainy. Autokary zabierają z granicy przemarznięte kobiety z dziećmi i wysadzają w Przemyślu. To tylko przystanek w ich tułaczce.
Wojna na Ukrainie. Pociąg ze Lwowa do Przemyśla jechał 30 godzin, choć miasta dzieli mniej niż 100 km. Mógł przewieźć 600 osób - przewiózł dwa tysiące. Na granicy czeka kilkanaście pociągów, w nich 30 tys. uchodźców.
Setki uchodźców oczekują przez wiele godzin na przejściach granicznych. Gdy tylko przekroczą granicę, natychmiast otrzymują w Polsce wszelką pomoc, ale po tamtej stronie stoją na mrozie, bez jedzenia, bez możliwości odpoczynku. - Organizujemy się do rozszerzonej pomocy i przeniesienia pomocy na tereny przygraniczne po drugiej stronie - informuje prezydent Przemyśla Wojciech Bakun i prosi o konkretną pomoc.
"Bardzo prosimy o nieprzyjeżdżanie do Przemyśla w ciemno w celu zabrania jakichś osób. Przyjeżdżajcie tylko wtedy, kiedy jedziecie po rodzinę lub znajomego i wiecie, że te osoby z wami pojadą. Osoby opuszczające tereny objęte wojną są nieufne i bardzo niechętnie korzystają z transportu prywatnego" - informuje Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla.
"Putin - bestia XXI wieku", "Putin, niech cię piekło pochłonie. Wolna Ukraina", Putin ch." - napisali na plakatach mieszkańcy Przemyśla, którzy w sobotę spotkali się na Rynku w Przemyślu. Padły też konkretne propozycje do władz: żeby pociągi regionalne kursowały z Medyki i żeby otworzyć przejście graniczne Malhowice-Niżankowice.
Uchodźcy opowiadają o dantejskich scenach w kolejkach do przejść granicznych w Polsce. - Potworzyły się mafie, policjanci i pogranicznicy są bezradni - opowiada nam lekarz z Drohobycza.
Jedni wsiedli w Odessie, inni już w drodze: we Lwowie czy samym Kijowie. Przyjechali do Przemyśla całymi rodzinami. Od maleńkich dzieci w wózkach po starsze kobiety. Byleby tylko być jak najdalej od wojny. Dopiero w Przemyślu poczuli się bezpiecznie.
Decyzję o wyjeździe podjęła w kilka minut. Kolejne 10 minut zajęło Ewelinie spakowanie bagaży dla siebie i dwójki dzieci. Amina i Alina nawet nie zdążyły rozpakować walizek, z którymi przyjechały na ferie do domu, rodzice kazali im wracać do Polski. Mąż Ludy jest pastorem, nie chciał zostawić kościoła. Andrej czeka na syna, choć Ukraina nie wypuszcza już mężczyzn w wieku poborowym.
Minął pierwszy dzień wojny na Ukrainie. - Jesteśmy bitnym, silnym narodem. Przetrwamy - mówi 70-latek, który na dworcu w Przemyślu czeka na pociąg na Ukrainę. Chce walczyć za swój kraj.
Kolejki samochodów ciągną się po kilkaset metrów za stacjami paliw. W Przemyślu ludzie boją się, że zabraknie paliwa, a w innych miastach i miasteczkach - że będzie znacznie droższe. Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek zaapelował o spokój: - Masowe wykupywanie paliw utrudnia logistykę wielu służbom państwowym uczestniczącym w akcji wsparcia dla uchodźców z Ukrainy - przekonuje.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.