Rzeszowski sąd skazał Marka Ś. na 25 lat więzienia za usiłowanie zabójstwa 32-latki. Zaatakował ją nożem w centrum miasta, bo kobieta chciała zerwać z nim znajomość. Mężczyzna już raz odsiadywał wyrok - za zabójstwo swojej ciężarnej narzeczonej
W samo południe w piątek kilkudziesięciu rzeszowskich sędziów i prokuratorów wyszło przed Sąd Okręgowy na znak protestu przeciwko szykanom, którym poddawani są sędziowie realizujący wytyczne zawarte w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W niedzielę odbędzie się kolejny protest, tym razem przed Sądem Apelacyjnym.
W rzeszowskim sądzie okręgowym w poniedziałek stawiło się siedmiu z dziesięciu oskarżonych dyrektorów sądów. Proces będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami, bo wciąż niezakończone jest główne śledztwo, w którym podejrzanymi są m.in. dyrektor i główna księgowa Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Sędzia Rafał Puchalski, prezes Sądu Okręgowego w Rzeszowie i przewodniczący Komisji Etyki nowej KRS, miał pomagać internetowej hejterce w redagowaniu obraźliwego e-maila, wymierzonego w szefa stowarzyszenia sędziów Iustitia - donosi Onet.pl. Według portalu prezes sądu miał sugerować zmiany i poprawki w tekście, a później zatwierdzić treść e-maila, który został rozesłany do tysięcy członków Iustitii.
Sędziowie wydziału karnego zarzucają prezesowi sądu okręgowego dyskryminowanie i naruszanie godności osobistej. Uważają, że to kara za ich zaangażowanie w obronę wolnych sądów. Prezes Sądu Okręgowego w Rzeszowie jest z nominacji Zbigniewa Ziobry.
We wtorek o godzinie 13 kilkunastu sędziów stanęło przed budynkiem Sądu Okręgowego w Rzeszowie z transparentem z napisem "Solidarni z prokuratorem Mariuszem Krasoniem". W ten sposób wsparli prokuratora, który ze względów politycznych został zdegradowany i przeniesiony z dnia na dzień z Krakowa do Wrocławia.
Sąd Okręgowy w Rzeszowie podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji w sprawie ks. Pawła T., byłego diecezjalnego duszpasterza młodzieży w Rzeszowie. Ksiądz był oskarżony o molestowanie dzieci w rzeszowskim domu rekolekcyjnym. Teraz będzie musiał spędzić w więzieniu 1,5 roku. Wyrok jest prawomocny
Podczas rozprawy apelacyjnej w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie nie zapadł wyrok w sprawie księdza Pawła T. oskarżonego o molestowanie nieletnich w rzeszowskim domu rekolekcyjnym. Ksiądz odwoływał się od wyroku 1,5 roku więzienia, który zapadł w sądzie rejonowym
W środę w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie miał zapaść wyrok w procesie Krzysztofa S., byłego prezesa Sądu Apelacyjnego. Sąd jednak wznowił proces i uprzedził, że może zajść konieczność zmiany zarzutów.
W Sądzie Okręgowym w Rzeszowie w poniedziałek rozpoczął się proces pięciu mężczyzn oskarżonych o molestowanie seksualne małoletniej Basi*. Przed rozprawą do sali rozpraw weszli sąsiedzi oskarżonych. Uważają, że czterej z nich są niewinni. Sąd zdecydował, że proces odbędzie się za zamkniętymi drzwiami ze względu na dobro nastolatki.
Sąd Okręgowy w Rzeszowie skazał 34-letniego Grzegorza G. na karę dożywotniego więzienia za zabójstwo Jolanty Ś., siostry swej żony. Grzegorz G. miał romans ze szwagierką, był ojcem jej dziecka. Mężczyzna zepchnął ciężarną z nasypu. Kawałkiem cegły zadał jej kilka ciosów w głowę, a na koniec wbił nóż w szyję.
W piątek odbyła się pierwsza rozprawa w procesie 26-letniej Kariny B. i 41-letniego Grzegorza B. Mężczyzna jest oskarżony o zabójstwo półrocznego Maksa i znęcanie się nad jego starszą siostrą Leną, kobieta o pomocnictwo. Karina B. jest matką dzieci, Grzegorz B. - przyjacielem rodziny. Proces, ze względu na dobro małej Lenki, jest utajniony.
Na ławie oskarżonych zasiądzie Grzegorz B., oskarżony o zabójstwo półrocznego Maksa i znęcanie się nad nim oraz jego siostrą Leną. Sądzona będzie także matka dzieci Karina B. za pomocnictwo w zbrodni i znęcanie się nad dziećmi. Obojgu grozi dożywocie.
Tuż przed południem ponad 40 pracowników Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie przez 15 minut na schodach gmachu protestowało przeciwko niskim płacom. Kwadrans po południu podobna pikieta odbyła się przed Sądem Okręgowym. I tu, i przed Sądem Apelacyjnym razem z pracownikami administracji stali sędziowie.
Milion zamiast spodziewanych 21 milionów złotych może wpłynąć do kasy Rzeszowa z tytułu sprzedaży gminnej działki, która znajduje się pod centrum Millenium Hall. Tak orzekł sąd.
W piątek na tabliczkach z nazwiskami sędziów wydziału karnego pojawiły się naklejki z napisem "konstytucja". Takie same naklejki pojawiły się również na drzwiach do sędziowskich pokoi.
Sędziowie z Sądu Okręgowego w Rzeszowie przyjęli uchwałę, w której przedstawili swoje stanowisko w sprawie procedury opiniowania kandydatów na sędziów sądu apelacyjnego i sądów okręgowych w rzeszowskiej apelacji. Wg nich Krajowa Rada Sądownictwa deprecjonuje i pomija w awansie sędziów, którzy mają poparcie kolegiów i zgromadzeń sędziowskich.
Na rozpoczęcie procesu trzeba poczekać do nowego roku. Pierwsza rozprawa została zaplanowana na 11 stycznia. Wtedy sąd zdecyduje, czy proces będzie się odbywał za zamkniętymi drzwiami - bez udziału publiczności.
- Matka pięciomiesięcznej dziewczynki w poniedziałek przyszła do sądu i złożyła oświadczenie, w którym wyraziła zgodę na przysposobienie córki, bez wskazywania osoby przysposabiającego - informuje Tomasz Mucha, sędzia Sądu Okręgowego w Rzeszowie.
W rzeszowskim Sądzie Okręgowym rozpoczął się proces Jarosława K. Przedsiębiorca pożyczał pieniądze na wysoki procent, a zastawem były zwykle nieruchomości. Według prokuratury wyłudził od pokrzywdzonych prawie 800 tys. zł
Sędziowie z wydziału karnego w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie także odpowiedzieli na pytania hiszpańskich sędziów. Ich ocena sytuacji, w jakiej są polskie sądy, jest jeszcze ostrzejsza niż ta, którą przedstawiła sędzia Bożena Przysada. Napisali o próbie złamania niezawisłości przez prokuratora, o przesłuchaniach sędziów, którzy wypowiadali się publicznie nt. ustaw, czy funkcjonowania organów konstytucyjnych
W poniedziałek Bożena Przysada, sędzia Sądu Okręgowego w Rzeszowie odpowiedziała na list Centralnego Sądu Śledczego w Madrycie, który ma podjąć decyzję o wydaniu do Polski obywatela Hiszpanii. Sędzia przyznała, że minister sprawiedliwości zyskał większy wpływ na funkcjonowanie sądów w Polsce, ale większość sędziów jest niezawisła, a każdy może liczyć na sprawiedliwy proces.
Hiszpański sąd wysłał do Sądu Okręgowego w Rzeszowie pytania dotyczące niezawisłości sądów w Polsce. Podobne pytania zadała prezesowi Sądu Okręgowego w Rzeszowie grupa mieszkańców Podkarpacia w liście otwartym, m.in.: "Kiedy Pan awansował na prezesa Sądu Okręgowego w Rzeszowie?"
24-letni mieszkaniec Kolbuszowej wybrał się w Rzeszowie do lokalu z kababami, ale zamiast zamówić jedzenie, zaczął obrzucać wulgaryzmami jednego z pracowników, 28-letniego Turka. Potem groził, że go zabije i spali lokal. W Sądzie Okręgowym w Rzeszowie po dwóch latach zapadł wyrok w tej sprawie.
Prezes Sądu Okręgowego napisał pismo do Prokuratora Krajowego w sprawie, która wyszła na jaw na początku tygodnia. Szef podkarpackiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej Rafał Teluk najpierw dzwonił do sędzi w sprawie wydanego przez nią postanowienia, a potem napisał pismo do prezesa sądu o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Prezes Sądu nazwał zachowanie prokuratora "niestosownym".
Do Sądu Okręgowego w Rzeszowie wysłany został akt oskarżenia przeciwko Grzegorzowi B. oraz Karinie B. Mężczyzna jest oskarżony o zabójstwo syna Kariny B., półrocznego Maksa, znęcanie się nad chłopcem i jego siostrą Leną. Matkę dzieci oskarżono o pomocnictwo w zabójstwie i znęcaniu się nad dziećmi. Dzieci były bite, podduszane, przypalane papierosami.
W całej Polsce wciąż trwają protesty pod sądami. Także w Rzeszowie po raz drugi w tym tygodniu zebrała się grupa mieszkańców. - Każda manifestacja przed sądem to kamyczek wrzucony do ogródka PiS-u. Z tych kamyczków powstanie mur, a oni w niego wyrżną łbem - mówiła Lidia Górska z Rebeliantów Podkarpackich.
Po raz kolejny rzeszowianie zebrali się pod sądem okręgowym, aby zaprotestować przeciwko zmianom w Sądzie Najwyższym. - 3 lipca 2018 to bardzo ważny dzień. Będziecie mogli powiedzieć swoim wnukom, że tego dnia protestowaliście i byliście pod sądem - mówił Kuba Karyś, koordynator KOD na Podkarpaciu.
"Pamiętacie, jak prezydent Andrzej Duda deklarował, że będzie niezłomny? Wszystko wskazuje na to, że niezłomnie i wytrwale postanowił zdemolować polskie sądownictwo" - piszą organizatorzy protestu, czyli KOD, Obywatele RP i Rebelianty Podkarpackie. Zapraszają mieszkańców Rzeszowa i sędziów, aby przyszli we wtorek pod sąd.
Sędziowie Sądu Okręgowego wypowiedzieli się przeciwko temu co dzieje w polskim sądownictwie. W przyjętej w czwartek uchwale krytycznie piszą o skutkach reformy, solidaryzują się z sędziami, którzy są poddawani naciskom. Sędziowie z rzeszowskiego sądu apelują o wstrzymanie usuwania sędziów Sądu Najwyższego.
W głośnym procesie o zabójstwo 17-letniej Iwony Cygan sąd zgodził się na obecność mediów. Ale - co się do tej pory nie zdarzało - nie wolno na bieżąco przekazywać relacji z procesu. Chodzi o to, żeby świadkowie, którzy do tej pory nie byli jeszcze przesłuchiwani, nie zmieniali zeznań pod wpływem tych relacji.
Prezydent Tadeusz Ferenc nie chce rezygnować z pozyskania Zamku Lubomirskich na cele kultury, mimo że marszałek województwa nie zgodził się wydać 10 mln zł, aby wspólnie z miastem przejąć zabytek. Prezydent rozważa więc dołożenie tych pieniędzy z kasy miasta - w sumie miasto wydałoby na ten cel aż 20 mln zł. Czy to się opłaci?
Aktor zabił aktora. Uderzał w jego głowę młotkiem, aż zobaczył mózg. Tłumaczył, że w afekcie, tylko po co włożył ten młotek do kieszeni szlafroka?
Wyrwali jej kolczyki i obcięli włosy. Gdy związaną i pobitą prowadzili przez cały lokal, nie zareagował żaden z siedzących tam gości. Nie zareagowali także policjanci, którzy widzieli, jak bandyci wloką Iwonę Cygan do białego poloneza.
Na ten proces rodzina Iwony Cygan czekała blisko 20 lat. Na ławie oskarżonych w największej sali rozpraw w Sądzie Rejonowym w Rzeszowie zasiadło w środę 17 osób, w tym 14 policjantów oskarżonych o tuszowanie sprawy. Głównym oskarżonym jest Paweł K. To on według prokuratury w sierpniu 1998 roku brutalnie zamordował 17-letnią mieszkankę Szczucina.
34-letni Rafał G., 26-letni Łukasz P. i 27-letni Dawid R. to kolejni pseudokibice zatrzymani po bójce, do której doszło 5 maja na rzeszowskim rynku. Jeden z mężczyzn zatrzymanych wcześniej złożył zażalenie do sądu i opuścił tymczasowy areszt.
W Sądzie Okręgowym w Rzeszowie wczoraj stawili się pokrzywdzeni przez oskarżonego o lichwę i oszustwa Jarosława K. Opowiadali nam, że ich kłopoty zaczynały się bardzo podobnie: mieli problemy finansowe i słabą zdolność kredytową. Wtedy trafiali do Jarosława K. Jego proces miał rozpocząć się w poniedziałek, ale tak się nie stało.
Sąd Okręgowy w Rzeszowie uznał, że nie ma podstaw, żeby wstrzymać odbywanie kary przez Ryszarda Podkulskiego i jego zięcia Marcina B. Podkulski może pozostać na wolności do czasu uprawomocnienia się tego postanowienia. Jego zięć już powinien być w zakładzie karnym, ale od kilku tygodni jest poszukiwany listem gończym.
Po ostatniej decyzji sądu Marcin B. mógł w każdej chwili spodziewać się wezwania do stawienia się w więzieniu. Ale sąd miałby problem z wręczeniem mu takiego wezwania, bo zięć Ryszarda Podkulskiego nie przebywa pod wskazanym przez siebie adresem. Dlatego jest ścigany listem gończym.
W Sądzie Okręgowym w Rzeszowie w czwartek rozpoczął się proces Grzegorza G., który jest oskarżony o zabójstwo szwagierki, 25-letniej Jolanty Ś., która była w siódmym miesiącu ciąży. G. był ojcem dziecka. Prokurator żąda dla niego kary dożywocia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.