Ponad 250 razy wyjeżdżali podkarpaccy strażacy do usuwania skutków gwałtownych burz, które przeszły wczoraj nad Podkarpaciem. - Piorun uderzył w dom jednorodzinny i uszkodził dach. W powiecie jasielskim najprawdopodobniej w wyniku uderzenia pioruna zapaliła się stodoła - informuje rzecznik podkarpackich strażaków. Mieszkańcy kręcili filmiki, na których widać małe trąby powietrzne.
- Nigdy w Dębicy czegoś takiego nie widzieliśmy. Wszystko trwało mniej niż godzinę, wiatr łamał drzewa jak zapałki - opisują mieszkańcy. Połamane gałęzie oraz powalone drzewa uszkodziły dachy, samochody i linie energetyczne. W okolicy zerwane zostały też dachy.
Informację o pożarze strażacy dostali w niedzielę przed godziną 22. Akcja gaszenia trwała kilka godzin. Stan powietrza monitorowało mobilne laboratorium z KP PSP w Leżajsku.
Tragiczny wypadek w miejscowości Mołodycz, w powiecie jarosławskim. 72-letni mężczyzna, który karmił ryby w prywatnym stawie, wpadł do zbiornika. Jego 5- i 11-letni wnukowie próbowali go wyciągnąć z wody, a potem wezwali pomoc.
We wtorek wieczorem przechodzień zaalarmował straż pożarną o zanieczyszczeniu Wisłoka. W okolicach mostu Zamkowego na wodzie unosiła się spora plama o charakterystycznym dla substancji ropopochodnych zabarwieniu.
- To zdarzyło się po tym, jak cysterna zapełniała na stacji zbiornik na gaz. Coś poszło nie tak, okazało się, że gaz wycieka. Mój tato mieszka zaraz przy stacji. Około 19.30 usłyszał, że zarządzono ewakuację i musi opuścić dom - opowiada pan Piotr.
Odgłosy wystrzałów zelektryzowały mieszkańców okolic trasy S19 we wtorek po godz. 14. Z daleka nad drogą widać było unoszący się czarny, gęsty dym. Droga w kierunku Barwinka miała być zamknięta we wtorek do północy, ale utrudnienia na tym odcinku były też w środę.
30-latka zginęła w pożarze domu w Kozłówku koło Strzyżowa. Strażacy z pożaru uratowali 68-letniego mężczyznę i dwoje dzieci: 4-letniego chłopca i 6-letnią dziewczynkę.
"Co roku to samo. Ktoś podpala, a potem całe zastępy straży nie mogą sobie z tym poradzić. Ogromne koszty" - komentują internauci. Ale wielu nadal nie rozumie, co złego jest w wypalaniu traw. Piszą o poprawie żyzności gleby i zmniejszeniu liczby szkodników, wreszcie, że "kolejne pokolenia nie mogły się mylić". Otóż myliły się. Eksperci to zbadali.
77 uczniów oraz 20 nauczycieli zostało ewakuowanych ze szkoły podstawowej w Rzeszowie. Powodem był rozbity słoik z formaliną.
Pięć osób, w tym troje dzieci, zostało zabranych do szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla. - Nasze mierniki wskazały bardzo wysokie stężenie tlenku węgla. Było o krok od tragedii - mówi bryg. Marcin Betleja.
Około 65-letnia kobieta zginęła w pożarze drewnianego domu w Dąbrowicy w powiecie niżańskim. Przyczyny pojawienia się ognia na razie nie są znane.
Dwie matki zostały uwięzione na balkonie w Stalowej Woli. Wyszły, żeby zapalić.
Sobotnia służba była bardzo trudna dla strażaków w całym kraju. W związku z silnymi opadami śniegu odnotowali łącznie ponad 4,5 tysiąca interwencji. Najwięcej w Małopolsce i na Podkarpaciu.
Służby energetyczne i strażacy pracują nad usuwaniem skutków nocnych opadów śniegu. Z powodu zerwanych linii energetycznych wiele miejscowości zostało bez prądu. A powalone pod naporem śniegu drzewa zablokowały drogi. Podkarpaccy strażacy interweniowali już 650 razy.
Na nadmiar pracy podczas sylwestra nie mogły narzekać podkarpackie służby. Niewiele wyjazdów strażaków w Nowym Roku, a policjanci interweniowali głównie w przypadku nietrzeźwych kierowców.
Na podkarpackich drogach nadal jest ślisko. W poniedziałek w Bierówce niedaleko Jasła autobus wiozący 39 dzieci w wieku szkolnym wjechał do rowu.
Śnieg zalegający na dachu może być przyczyną tragedii, zwłaszcza gdy nie usuwa się go z dachów płaskich i dużych. Strażacy przypominają, że trzeba go na bieżąco usuwać. Czyj to obowiązek?
Niż Brygida przyniósł na Podkarpacie obfite opady śniegu. Z powodu trudnych warunków w ostatni weekend na drogach regionu doszło do kilkudziesięciu stłuczek. Policjanci ostrzegają kierowców, że pod śniegiem jest lód i koła łatwo tracą przyczepność. Sporo pracy mieli też podkarpaccy strażacy. A prezydent Rzeszowa, Konrad Fijołek zwołał sztab kryzysowy.
Pożar domu w Dobieszynie koło Krosna. Ranne zostały trzy osoby, w tym dziecko. Przyczyna pożaru nie jest znana.
W czwartek rano spore stado dzików pojawiło się nad Wisłokiem w Rzeszowie, przy boiskach treningowych Stali Rzeszów.
Dwaj policjanci z Posterunku Policji w Baranowie Sandomierskim odebrali w lipcu br. Medale im. Podkomisarza Andrzeja Struja za uratowanie 30-letniej, niepełnosprawnej kobiety, którą mieli wynieść z płonącego domu. Według relacji jej męża, gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, wszyscy domownicy byli już na zewnątrz.
Dwa miesiące wakacji były dla podkarpackich strażaków bardzo intensywnym czasem pracy. - Byliśmy wzywani do pomocyponad 9000 razy. Ponad 1200 razy wyjeżdżaliśmy do pożarów - informuje bryg. Marcin Betleja, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego PSP w Rzeszowie.
Do rana w środę trwało dogaszanie pożaru kompleksu budynków magazynowych hurtowni materiałów tekstylnych oraz artykułów tapicerskich i meblarskich w Strażowie niedaleko Rzeszowa. W akcji brało udział 120 strażaków z czterech powiatów: rzeszowskiego, łańcuckiego, stalowowolskiego i leżajskiego.
We wtorek wieczorem w Strażowie wybuchł potężny pożar. W akcję zaangażowanych było 100 strażaków. Po dwóch godzinach strażakom nie udało się go ciągle opanować. - Nikt nie został poszkodowany - informował przed godz. 21 kapitan Jan Czerwonka, rzecznik Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Zaniepokojenie mieszkańców Rzeszowa wzbudziła sobotnia akcja strażaków przy moście Lwowskim. Obawiają się, czy nie doszło do skażenia Wisłoka.
W nocy z czwartku na piątek spłonęła hala z wikliną w Rudniku nad Sanem. Gaszenie pożaru oraz dogaszanie pogorzeliska trwało całą noc. Straty wstępnie zostały oszacowane na kilka milionów złotych.
Strażacy dogaszają pożar na terenie sortowni odpadów zakładu produkcyjnego w Kozodrzy, niedaleko Ropczyc. W kulminacyjnym momencie ogień gasiło 18 jednostek straży pożarnej.
9 lipca w ramach obchodów 150-lecia Straży Pożarnej w Rzeszowie odbędą się zawody pożarnicze Toughest Firefighter Challenge. Mieszkańcy powinni liczyć się z utrudnieniami, bo w czasie wydarzenia parking Hali Podpromie zostanie wyłączony z użytkowania.
Ochotnicza Straż Pożarna z osiedla Przybyszówka będzie miała nowy samochód ratowniczo-gaśniczy. Przetarg na jego zakup został już rozstrzygnięty, strażacy dostaną auto jeszcze tego lata.
Strażacy odnaleźli ciało 33-letniego mężczyzny, który zniknął pod wodą w zalewie Podwolina w Nisku. Poszukiwania trwały od niedzieli.
Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności utonięcia, do którego doszło wczoraj w Leżajsku, w zbiorniku melioracyjnym na tzw. Florydzie. 24-letni mężczyzna wszedł do zbiornika i zniknął pod wodą.
44 razy wyjeżdżali wczoraj po południu i wieczorem strażacy do usuwania skutków burzy, która przeszła nad częścią naszego województwa.
Od środy do piątku, nad Zalewem Solińskim odbywało się szkolenie służb ratowniczych pn. "Wataha". Organizatorem była Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie. Wzięli w nim udział funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji w Rzeszowie - Plutonu Wsparcia Taktycznego, policjanci z CBŚP, żołnierze armii amerykańskiej, żołnierze 21 Brygady Strzelców Podhalańskich, strażacy z województwa podkarpackiego oraz bieszczadzki WOPR. Pierwszego dnia uczestnicy szkolenia zapoznali się z tworzeniem stanowisk liniowych, budowaniem systemów asekuracyjnych oraz zasad korzystania z nich. Scenariusz drugiego dnia szkolenia obejmował m.in. incydent terrorystyczny z wzięciem zakładnika, jego odbicie i udzieleniem mu pomocy, a także wydobycie osoby poszkodowanej z tonącego pojazdu. Ostatniego dnia przeprowadzono scenkę - poszukiwanie osoby uzbrojonej i szczególnie niebezpiecznej, w trudnym terenie.
Firma Ciarko planuje za około dwa tygodnie wznowić produkcję. Społeczna Straż Rybacka w Sanoku przestrzegała przed możliwym skażeniem rzeki Sanoczek, płynącej tuż obok fabryki.
Z pożarem walczyło ponad 150 strażaków, jeden z nich został poparzony, jest w szpitalu. Z powodu kłębów czarnego dymu policja musiała zamknąć obwodnicę miasta. - Ze środka słychać wybuchy - relacjonował "Wyborczej" świadek pożaru.
Dynamiczne pokazy i prezentacje wyposażenia służb mundurowych, "mecz przyjaźni" w futsalu z udziałem wojsk amerykańskich, zawody sportowe oraz konferencja i seminarium naukowe dotyczące zagrożeń i konfliktów zbrojnych - to tylko wybrane punkty programu IX edycji Podkarpackiego Młodzieżowego Święta Bezpieczeństwa, organizowanego przez WSPiA Rzeszowską Szkołę Wyższą. Impreza już w środę!
Strażacy z OSP Strachocina mają szansę zakupienia nowego, ciężkiego wozu bojowego. Dostali promesę z MSWiA, ale brakuje im jeszcze kilkuset tysięcy. Rada Gminy Sanok, do której zwrócili się o wsparcie, dwukrotnie odrzuciła uchwałę w tej sprawie.
Dym wydobywa się z bloku przy ulicy Żmigrodzkiej 16. - Pali się poddasze. Z tego co wiem, tam są mieszkania dwupiętrowe - informuje czytelniczka "Wyborczej". Strażacy gaszą pożar z dachu.
Wichura, która przeszła przez Podkarpacie, zmusiła strażaków do podjęcia ponad 80 interwencji. Aż w 14 przypadkach dotyczyły one uszkodzeń dachów, m.in. na hali Podpromie. Gwałtowna śnieżyca zasypała Rzeszów w kilka minut.
Copyright © Agora SA