- W Rzeszowie ta akcja trwa nieprzerwanie od 21 lat. Musimy pamiętać, że wystawiając miseczkę dla wolno żyjącego kota, bierzemy za niego odpowiedzialność. Sterylizacja to sposób na powstrzymanie przyrostu naturalnego tych zwierząt i ochrona ich zdrowia - mówi Halina Derwisz, prezes Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt, które prowadzi rzeszowskiego "Kundelka".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.