Montowanie świątecznych dekoracji rozpocznie się w poniedziałek i potrwa przez najbliższe dwa tygodnie. A od 1 grudnia do połowy stycznia Rzeszów będą ozdabiać świecące rozety, stroiki z płonącą świecą, ostrokrzewy. Na Rynku stanie choinka i karuzela z łabędziami. Pojawią się również renifery.
Tłumy rzeszowian oczekiwały w sobotę na rzeszowskim Rynku na otwarcie miasteczka i rozświetlenie miasta świątecznymi iluminacjami. Były diabelski młyn, karuzela, stoiska gastronomiczne i z rękodziełem. Nikt nie przejmował się pandemią i ponad 25 tys. nowymi przypadkami zakażeń wirusem COVID-19 w całym kraju.
1,4 mln zł - tyle w tym roku będą kosztować świąteczne atrakcje. Miasto zgodziło się na wymagania jedynej firmy startującej w tegorocznym przetargu. Trwa już nawet montaż kilkunastometrowej choinki na płycie rynku.
Przy głównych ulicach Rzeszowa zaczęło się już montowanie świątecznego oświetlenia. W tym roku miasto wyda na ozdoby niemal 1,3 mln zł.
Pogoda prawie wiosenna, a na ulicach Rzeszowa wciąż świeciły bożonarodzeniowe światełka. We wtorek wreszcie zostały zdemontowane.
Rzeszów przyozdobił świątecznymi światełkami miejskie latarnie oraz... znaki drogowe w Śródmieściu. - Zasłanianie znaku drogowego to wykroczenie drogowe, grozi za to mandat - zwraca uwagę Czytelnik, dzwoniący do redakcji.
Copyright © Agora SA