Bieszczady
Niezwykłe i bardzo rzadkie zjawisko zaobserwowali leśnicy z Nadleśnictwa Baligród. Wygląda jak broda Św. Mikołaja. Jak powstają lodowe włosy?
grzyby
Mieszkanka Podkarpacia znalazła w okolicach Jarosławia wielkiego okrągłego grzyba. To jeden z największych znanych grzybów na świecie.
Tej jesieni, kiedy w polskich lasach jest wyjątkowo dużo grzybów jadalnych, w mediach społecznościowych pojawiła się moda na muchomora czerwonego. Ci, którzy nie zbierają grzybów, składają zamówienia u grzybiarzy na dostawy muchomorów czerwonych kurierem. Po co komu trujące grzyby?
Grzybobranie 2022
Miłośnicy zbierania grzybów są podzieleni: jedni mówią, że grzyby należy ścinać nożem, inni, że należy je delikatnie wykręcać. Leśnicy z Nadleśnictwa Baligród rozstrzygają spór.
niedźwiedź
Bieszczady. Mrożąca krew w żyłach przygoda przydarzyła się pani Ewie z Lutowisk. Podczas czwartkowego grzybobrania spotkała w lesie niedźwiedzia. - Kiedy się zatrzymywałam i go odstraszałam, zawracał i odchodził na kilka metrów. Kiedy się odwracałam, szedł za mną - opowiada.
Wiadomości z Rzeszowa
To wyjątkowo udany sezon dla grzybiarzy! Wie coś o tym pan Adrian, któremu udało się wypełnić cały koszyk dorodnymi prawdziwkami. A Wy byliście już na grzybobraniu? Jeśli tak, podzielcie się z nami zdjęciami swoich zbiorów. Możecie je przesyłać na adres mailowy: listy@rzeszow.agora.pl lub wysyłając wiadomość na Facebooku. Czekamy na Wasze zdjęcia!
grzybobranie
Sezon na grzybobranie w pełni, a grzybiarze znajdują coraz większe okazy. Dokładnie 3,648 kg ważył ogromny prawdziwek, którego znalazł pan Bogdan z Mołodycza (gmina Wiązownica) w pobliskim lesie. Czy to rekord w tym sezonie?
"Grzybowa zagadka" - napisali na FB leśnicy z nadleśnictwa Baligród, ale dodali też emotkę z przymrużonym okiem, bo spodziewali się, że miłośnicy grzybów w mig rozpoznają, co to za okaz. Mimo że jest niebywale rzadki.
O takim grzybobraniu marzy każdy grzybiarz. Dorodne prawdziwki, jak malowane rosły tuż obok siebie - znalazła je pani Agnieszka. Największy ważył ponad dwa kilogramy. A obwód jego kapelusza miał 96 cm.
Średnica kapelusza - 40 cm, waga 2950 g. Takiego gigantycznego borowika znalazł pan Przemysław Chrząszcz w lasach Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne na Podkarpaciu. Pochwalił się nim leśnikom, a oni zdradzają, gdzie znaleźć takie okazy.
Kurki, które można kupić w sklepach, to z dużym prawdopodobieństwem grzyby z importu. Borowików też nie ma, bo noce są za ciepłe - słyszymy od grzybiarzy. Ale to nie przez suszę za nasze grzyby - suszone czy mrożone - trzeba będzie w tym roku zapłacić o wiele więcej. Bo to, że mocno podrożeją, jest już pewne.
Około 20 ratowników przeczesywało okolice Jawornika nad Wetliną. Szukali kobiety, która postanowiła wybrać się do lasu w poszukiwaniu grzybów. Ale to ją musieli znaleźć ratownicy, bo pobłądziła w bieszczadzkiej głuszy.
zbieranie grzybów
Przyjeżdżają busami. W las idzie po kilkadziesiąt osób, gdy wyzbierają wszystkie grzyby w jednym miejscu, przenoszą się w kolejne. A wieczorem ich zbiory zabiera samochód chłodnia, który wywozi grzyby z Polski.
W Bystrzycy w powiecie ropczycko-sędziszowskim podczas grzybobrania pani Marta znalazła coś o niecodziennym mackowatym kształcie i w jaskrawym czerwonym kolorze. - Internet podpowiada, że to grzyb. Okratek australijski - mówi pani Marta.
Gyromitra ticiniana - nie ma jeszcze polskiej nazwy. Przypomina występujące u nas piestrzenice. Niestety jest trujący.
"No to mamy chyba rekord tego lata w grzybobraniu... 1059 g i ani jednego robaczka" - cieszą się leśnicy z nadleśnictwa Baligród w Bieszczadach. A grzybiarze gratulują pięknego okazu i... zazdroszczą.
Copyright © Agora SA