W Zasowie koło Dębicy parafianie zaprotestowali przeciwko nowemu proboszczowi. Kilka dni później do Rzecznika Dyscyplinarnego dla Nauczycieli przy wojewodzie podkarpackim wpłynęło pismo z kurii w Tarnowie. Po nim dyrektor Szkoły Podstawowej w Dąbiu musiał się tłumaczyć przed rzecznikiem z tego, czy był organizatorem tego protestu.
Publikacje na temat dotacji z publicznych pieniędzy w ramach programu "willa plus" na elewację kościoła rzeszowski proboszcz nazywa "manipulacjami". Przestrzega parafian, by byli "czujni i uważni" na "diabelskie jęki i skowyt szatana - rozwścieczonego i niezadowolonego z powodu budowy świątyni". Ks. Robert M. założył fundację na trzy dni przed ostatecznym terminem składania wniosków o dotację ministra Czarnka. Za otrzymane pieniądze dociepli nowy kościół. I jest też zamieszany w aferę podkarpacką. Proces trwa.
Po niedzielnej mszy w katedrze rzeszowskiej zbierano podpisy pod petycją o wycofanie programu finansowania in vitro z budżetu miasta Rzeszowa. Nie jest to jedyna parafia promująca taką akcję. - Kiedy urodzi nam się dziecko, na pewno nie pójdziemy go ochrzcić - komentuje jeden z rodziców starających się o dziecko dzięki metodzie in vitro.
Rzeszowscy dominikanie w niedzielę, 19 lutego, zbierają na opłaty za prąd i gaz. By podziękować darczyńcom, przygotowali ciasteczka. Parafianie chwalą: "Mistrzostwo świata", "Przepyszne!", "Poezja".
Chodzi o bulwersującą plotkę natury obyczajowej, która w ostatnich tygodniach lotem błyskawicy obiegła internet. Jej bohaterem jest proboszcz jednej z podkarpackich parafii. Duchowny poczuł się nią tak zdruzgotany, że złożył zawiadomienie do prokuratury. - Będziemy wyjaśniać, czy doszło do takiej sytuacji, czy nie. Jeśli nic takiego nie miało miejsca - to człowiek został pomówiony o bardzo poważną rzecz - mówi Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo dotyczące dotacji unijnych na farmy fotowoltaiczne przy podkarpackich parafiach. Początkowo dotyczyło ono tylko ewentualnych nieprawidłowości popełnionych przy przyznawaniu dotacji. Teraz zostało rozszerzone na podmioty, którym pieniądze zostały przyznane, czyli spółki przy podkarpackich parafiach, których prezesami są proboszczowie.
Kilkunastoosobowa grupa z jednej z jasielskich parafii w listopadzie pojechała do rzeszowskiej kurii, by złożyć skargę na proboszcza. - Ks. biskup był zbulwersowany tym, co od nas usłyszał. Przyznał, że to poważne naruszenia do naprawy na już. A proboszcz nadal jest na parafii i ma się dobrze - mówią uczestnicy delegacji.
60 milionami złotych zgromadzonymi na kontach archidiecezji lwowskiej zainteresował się generalny inspektor informacji finansowej, działający przy Ministerstwie Finansów i odpowiedzialny za przeciwdziałanie praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. O swoich ustaleniach powiadomił policję, a ta skierowała sprawę do prokuratury. Archidiecezją kieruje abp Mieczysław Mokrzycki, który wcześniej był sekretarzem Jana Pawła II i Benedykta XVI.
"Srebrniki Czarnka", "Willa plus", "Okradacie dzieci", "Wstyd" - takie napisy pojawiły się na elewacji budowanego kościoła w parafii pw. Błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki w Rzeszowie. Sprawę bada policja.
70-letni Stanisław K., były proboszcz parafii w Domostawie, tuż przed przejściem na emeryturę ksiądz przelał z konta parafii na swoje konto 2 mln zł. Prokuratura ustaliła, że blisko pół miliona zł, nie było własnością kapłana.
- Mamy w Polsce dwie rzeczywistości: starszego pokolenia, dla którego podstawowym wyznacznikiem działania była sfera sacrum, i młodego - dla którego niekoniecznie tak jest. W świątyniach widać potężną lukę międzypokoleniową. Chybionym jest więc stwierdzenie, że to pandemia spowodowała ten potężny spadek uczestnictwa i związku z parafialnym Kościołem - uważa dr Leszek Gajos, socjolog religii.
Władze Rzeszowa i Podkarpacki Urząd Wojewódzki w Rzeszowie przyznają zgodnie, że teren przy al. Witosa powinien wrócić w ręce Kościoła. Z tą decyzją nie zgadza się urząd marszałkowski, który nie odpuszcza walki o cenną działkę.
- Pieniądze są ważne, ale nie najważniejsze - przekonuje ks. Sebastian Picur. Duchowny, znany ze swojej działalności na TikToku, opublikował film, na którym otwiera koperty po kolędzie. Nagranie wywołało dyskusję wśród internautów. "Ksiądz z naszej parafii oddał kopertę naszej niepełnosprawnej córeczce" - napisał jeden z internautów. "U mnie był 5 min, chyba tylko i wyłącznie po kopertę" - stwierdził inny.
Proboszcz jednej z podkarpackich parafii poprosił wiernych o uzupełnienie kartotek parafialnych. W formularzach są pytania o częstotliwość spowiedzi i przyjmowania komunii świętej, zachowanie zwyczajów religijnych, noszenie oznak religijnych, ale też o sytuację materialną rodziny, bezrobocie czy trzeźwość. - To nadmierna ingerencja w sprawy prywatne - oburza się parafianin, który wysłał nam wzór druku.
Proboszcz parafii w Nisku-Malcach (Podkarpacie) stworzył tabelę, z której wierni mogą się dowiedzieć, ile rodzin przekazuje ofiary na cele parafii, a ile nie. Wynika z niej, że liczba tych drugich w ciągu trzech lat drastycznie wzrosła. Duchowny kieruje więc do parafian prośbę o przekazywanie 30 zł od rodziny miesięcznie na cele parafialne. "Zachowuje się jak poborca podatkowy" - komentuje parafianin.
Dlaczego z roku na rok spada liczba chętnych do seminarium? - Mamy dwa źródła tego problemu. Z jednej strony poziom religijności, moralności oraz etyki osób duchownych. A z drugiej prywatyzacja kultu religijnego - komentuje dr Leszek Gajos, socjolog religii.
Niedawno hitem sieci był ksiądz, który podczas kolędy preferował "zimną płytę". Księża z Czudca na Podkarpaciu proszą, żeby w domach panowała umiarkowana temperatura i żeby wierni na początek każdego dnia kolędy przyjechali po księdza, a na koniec odwieźli go na plebanię. - To nie są szczególne wymagania. Mam doświadczenie z poprzednich parafii, czasem dom był przegrzany. Zdarzało się, że później chorowałem - tłumaczy ks. Stanisław Grzyb, proboszcz parafii pw. Świętej Trójcy w Czudcu.
Proboszcz parafii w Domostawie w dniu, w którym miał przejść na emeryturę, przelał dwa miliony złotych z konta parafii na swój osobisty rachunek. Przekonuje, że to jego osobiste oszczędności. Ale parafianie mają inne podejrzenia.
- Kiedyś przyszedł klient i w drzwiach oznajmił: "Zapłacę i powiem, co trzeba". Mocno mnie to rozbawiło, ale kiedy wszedłem w rolę obrońcy węzła małżeńskiego, nie było wesoło. Zacząłem go konkretnie i dosyć ostro przepytywać, wyciągać pewne kwestie z różnych okresów - tak jak się to dzieje w tym procesie - mgr lic. Michał Tobiasz, adwokat kościelny, opowiada jak wygląda proces stwierdzenia nieważności małżeństwa.
Pani Justyna z Jasła zarzuca proboszczowi swojej parafii naruszenie nietykalności cielesnej, zniesławienie i znieważenie. W środę w Sądzie Rejonowym w Jaśle rozpoczął się proces. Sędzina zdecydowała o wyłączeniu jawności postępowania, mimo że poszkodowana była zdecydowana ujawnić wszystkie szczegóły sprawy.
Wielokrotne naruszanie nietykalności cielesnej, zniesławienie i znieważenie zarzuca swojemu proboszczowi pani Justyna, parafianka z jednej z parafii w Jaśle. Poszła do sądu, bo nie doczekała się reakcji kurii. Proces rozpoczyna się w środę.
Z roku na rok rośnie liczba procesów o stwierdzenie nieważności małżeństwa. - To wynik większej świadomości, dostępności oraz tego, że ludzie przestali bać się tego procesu - uważa mgr lic. Michał Tobiasz, adwokat kościelny. Decydują się na to ludzie po pięćdziesiątce, a nawet 18-latki, które są tuż po ślubie.
Jeszcze w ubiegłym tygodniu kuria rzeszowska nie miała zaleceń co do tego, jak powinna wyglądać kolęda w tym roku. Wydała je po naszej publikacji o wizycie duszpasterskiej rzeszowskich dominikanów, która będzie się odbywać "wyłącznie na zaproszenie". Biskup nakazuje przypomnieć o "zasadniczym celu wizyty duszpasterskiej kapłana".
Zaostrza się spór o niedzielną giełdę w Sokołowie Małopolskim. Miejscowy proboszcz domaga się zaprzestania jej organizowania. W kościele wyłożył listy i zbiera podpisy. - Kserokopie tych list zostaną zachowane na świadectwo dla przyszłych pokoleń, jak broniliśmy świętowania niedzieli i naszej godności chrześcijańskiej - mówi ks. Jan Prucnal, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Sokołowie Młp.
Rzeszowscy dominikanie już zapowiedzieli, że w tym roku przyjdą po kolędzie tylko do tych parafian, którzy o to poproszą. - Mamy wrażenie, że czas odwiedzania ludzi, którzy niespecjalnie tego chcą, już minął - uważa o. Artur Gałecki OP, przeor Klasztoru oo. Dominikanów.
Kuba Gawron, znany rzeszowski aktywista, zebrał informacje z rzeszowskich szkół na temat uczniów uczęszczających na religię. W trzech szkołach w ostatnich czterech latach odsetek uczniów zapisanych na religię spadł o ponad 20 punktów procentowych. Rzeszowskiej kurii to nie martwi: - Mamy najlepsze statystyki w Polsce.
- Niektórzy w sposób przewrotny mówią, że to jest tworzenie nowych miejsc pracy. To szatańskie myślenie - proboszcz w Sokołowie Młp (Podkarpacie), potępił z ambony niedzielną giełdę. Ale burmistrz nie słucha. Za to w innej podkarpackiej miejscowości - Skołoszowie, pierwszą niedzielną giełdę poświęcił ksiądz z Przemyśla.
Przy podkarpackich parafiach miało powstać 56 farm fotowoltaicznych. Za pomysłem sfinansowania tego przedsięwzięcia z funduszy europejskich stał Kazimierz Jaworski, były senator PiS. Choć projekt już dawno powinien zostać zakończony, ciągle nie udało się go zamknąć. Z 56 farm dotąd działa ledwie osiem.
Podczas wizyty biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Leszka Leszkiewicza grupa parafian z Zasowa zorganizowała protest przeciwko proboszczowi. Były transparenty z żądaniem odejścia proboszcza i taczki z napisem: "Czekam na pasażera". O co poszło?
Fundusz Kościelny dostanie w przyszłym roku rekordową kwotę 216 mln zł, to o 24 mln zł więcej niż w tym roku. - Problem polega na tym, że setki milionów złotych, albo i więcej płyną do instytucji kościelnych niezależnie od funduszu - mówi poseł Paweł Poncyliusz z Koalicji Obywatelskiej.
W Nowej Dębie ktoś rozwiesił ulotki, w których w wulgarny sposób opisuje rzekomy romans jednej z mieszkanek z wikarym. Kobietę nazywa "niemoralną rozwódką", która zbałamuciła młodego księdza, pokazując mu "splugawione krocze". Podaje jej imię, nazwisko i miejsce pracy. Pod listem podpisali się "Parafianie z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego". - Chrześcijaństwo to religia miłości, wybaczenia. Palenia na stosie już nie ma - mówi dyrektor miejscowego szpitala.
Historia księdza z Domostawy, który z konta parafii przelał na swój rachunek 2 mln zł, sprowokowała nas do zadania pytań o to, w jaki sposób rozliczają się z fiskusem księża i parafie.
Zgromadzenie Księży Misjonarzy Saletynów przeprosiło wiernych za zachowanie jednego z księży ze wspólnoty zakonnej w sanktuarium w Dębowcu (Podkarpacie). Kapłan ma problem z alkoholem, pożyczał od mieszkańców wsi pieniądze. Został ukarany karą suspensy, nie może nosić stroju zakonnego i sprawować czynności kapłańskich.
Na oazie w Tylmanowej dzieci miały związane ręce. A wiceminister Marcin Warchoł (Solidarna Polska) złożył w piątek do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez stowarzyszenie Biuro Obrony Praw Dziecka, które nagłośniło tę historię i złożyło swoje doniesienie do prokuratury. Wg wiceministra stowarzyszenie dopuściło się dyskryminacji wyznaniowej i ograniczania praw przysługujących ze względu na przynależność wyznaniową.
Aleja Rejtana 21 to adres biura poselskiego Marcina Warchoła, posła Solidarnej Polski. Pod tym adresem stoi kościół akademicki. Uspokajamy: biuro wiceministra sprawiedliwości nie znajduje się w kościele, tylko w należącym do parafii budynku obok. Ani proboszcz, ani sam polityk nie widzą w tym nic złego. A co na to kuria?
Kiedyś w autokarze, podczas pielgrzymki maturzystów do Częstochowy, ksiądz usiadł bardzo nieśmiałej dziewczynie na kolanach. Objął ją i głaskał. Miała łzy w oczach. Nikt nie interweniował - opowiada absolwent* Gimnazjum i Liceum Sióstr Prezentek w Rzeszowie z lat 2013-2019.
Solidarna Polska zbiera podpisy pod obywatelskim projektem ustawy "W obronie chrześcijan". Poseł Marcin Warchoł w Rzeszowie mówi o hordach barbarzyńców atakujących kościoły. A co na to rzeszowska kuria?
Diecezja przemyska ostrzega kapłanów przed oszustami, takimi jak ten, którego ofiarą padł proboszcz z Wróblika Szlacheckiego w gminie Rymanów. Do księdza zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta Komendy Wojewódzkiej Policji i przekonał, że pieniądze na jego koncie mogą być zagrożone. Duchowny uwierzył i stracił 200 tys. zł.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski organizuje w kościołach dwie zbiórki do puszek: w niedzielę (27 lutego) oraz w Środę Popielcową (2 marca). Proboszczowie zostali poproszeni o wskazanie, czy istnieje możliwość przyjęcia uchodźców z Ukrainy do budynków parafialnych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.