"Przepisy i nakazy, cudo. Szkoda, że naszymi rękami przy pomocy papierowych rozporządzeń. To już było i się nie sprawdzało" - napisał na Facebooku Artur Tutka, nauczyciel z Jarosławia. Uważa, że zakazywanie korzystania w szkole ze smartfonów zrodzi tylko niepotrzebne konflikty. - Nie zmuszam uczniów, aby nie używali telefonów. Wszyscy chętnie odkładają je sami - mówi. Na ten sposób wpadł przypadkiem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.