"Zróbmy sobie woonerf w Rzeszowie! Co Wy na to?" - rzucił pewnego dnia na Facebooku Konrad Fijołek z ruchu Rzeszów Smart City. Rzeszowianie podchwycili pomysł. Woonerf, czyli po polsku podwórzec miejski, to nic innego jak ulica dla ludzi. Z zielenią, ławkami, siedziskami, rabatkami, strefą dla dzieci. I co najważniejsze - bez samochodów. Taką ulicą wkrótce może się stać 3 Maja. Czy ma potencjał, by z deptaka stać się rzeszowskim podwórcem?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.