W sobotę koncertem w Filharmonii Podkarpackiej rozpoczął się Muzyczny Festiwal w Łańcucie, jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych Podkarpacia. Gwiazdą był argentyński tenor Jose Cura. Sala była wypełniona po brzegi a owacje na zakończenie zdawały się nie mieć końca. Zobacz publiczność i artystów koncertu inaugurującego festiwal.
Muzyczny Festiwal w Łańcucie powrócił po dwóch pandemicznych latach do tradycyjnych koncertów z udziałem publiczności. Zarówno słuchacze, jak i artyści oraz dyrektorka Filharmonii Podkarpackiej i festiwalu - Marta Wierzbieniec - nie kryli ekscytacji. - To cudowne stanąć przed pełną salą po dwóch latach - powitał publiczność wybitny argentyński tenor Jose Cura, a potem z łatwością owinął sobie publiczność wokół palca. Owacje zdawały się nie mieć końca.
Muzyczny Festiwal w Łańcucie rozpoczyna się już w sobotę. Program jest wypełniony gwiazdami, koncerty odbędą się w Filharmonii Podkarpackiej i sali balowej Muzeum Zamku w Łańcucie. Zapowiada się dziewięć dni wielkich muzycznych emocji.
W piątek o godz. 19 w Łańcucie odbędzie się koncert plenerowy na zakończenie 60. edycji festiwalu.
W niedzielę o godz. 19 w Filharmonii Podkarpackiej rozpocznie się 60. Muzyczny Festiwal w Łańcucie. Na początek odbędzie się koncert "hybrydowy" łączący występ na żywo i nagranie włoskiej Orkiestry Kameralnej Wirtuozi Teatru Alla Scala.
Poznaliśmy program 60. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. W planach jest osiem koncertów, w tym jeden w plenerze. Wydarzenie będzie się odbywać od 20 czerwca do 2 lipca.
W tym roku wypada jubileuszowa, 60. edycja jednego z najważniejszych wydarzeń kulturalnych Podkarpacia - Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. Dobre wieści dla melomanów: będą koncerty na żywo, w tym także uwielbiany przez publiczność koncert plenerowy. Rozpoczęcie festiwalu przesunie się z maja na czerwiec.
W niedzielę o godz. 19 zostanie wyemitowany ostatni koncert nagrany w ramach 59. edycji Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej wystąpi pod batutą Dawida Runtza.
27 września widzowie będą mogli zobaczyć w telewizji pierwszy z sześciu koncertów zaplanowanych podczas festiwalu. Wystąpi w nim Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej pod batutą Wojciecha Rodka.
Od poniedziałkowego prologu rozpoczął się 59. Muzyczny Festiwal w Łańcucie, który ze względu na koronawirusa odbywa się w zupełnie zmienionej formie. 27 września widzowie będą mogli posłuchać pierwszego z sześciu koncertów, które z odtworzenia będą pokazywane w telewizji.
Najpierw wpadła 55-latka. Nie chciała przepychać się między ludźmi czekającymi w kolejce do toalet. Próbowała obejść je od tyłu i wtedy wylądowała w fosie. Pięć minut później wpadł 75-letni mężczyzna, który nie chciał czekać w gigantycznej kolejce do toalet. Efekt? Liczne złamania, potłuczenia, otarcia u obojga. Organizatorom za niezabezpieczenie fosy grozi nawet do pięciu lat więzienia.
Występ jednego z najlepszych zespołów wokalnych na świecie zainaugurował w sobotę 58. Muzyczny Festiwal w Łańcucie. To był fantastyczny koncert, Sześciu Królewskich Śpiewaków zaczarowało publiczność nienagannym wykonaniem i urokiem osobistym. Publiczność chętnie wyrażała emocje nie szczędząc artystom rzęsistych braw po każdym utworze i owacji na stojąco na zakończenie. Deszcz braw dostał też na powitanie Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.
Bilety na większość koncertów w ramach Muzycznego Festiwalu w Łańcucie rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Z powodu ogromnego zainteresowania koncertem The King's Singers Filharmonia Podkarpacka zorganizowała drugi koncert zespołu. Są jeszcze bilety.
Z powodu wielkiego remontu łańcuckiego zamku i jego otoczenia Muzyczny Festiwal w Łańcucie nie rozpoczną w tym roku wyczekiwane przez publiczność plenerowe koncerty przed zamkiem. Mimo takiej zmiany festiwal pozostaje na najwyższej półce. Najjaśniejszą gwiazdą będzie światowej sławy tenor Piotr Beczała, nazywany następcą Pavarottiego.
Filharmonia Podkarpacka. Wesele Figara, Wolfganga Amadeusza Mozarta zakończyło 57. Muzyczny Festiwal w Łańcucie
Piękni, piekielnie utalentowani, po uszy zakochani, w dodatku z uroczą 4-letnią córeczką Maleną - jak ich nie pokochać? Aleksandra Kurzak i Roberto Alagna zawładnęli sercami rzeszowskiej publiczności na środowym koncercie w ramach Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. Filharmonia Podkarpacka cała trzęsła się od owacji.
Piękni, piekielnie utalentowani, po uszy zakochani, w dodatku z uroczą 4-letnią córeczką Maleną - jak ich nie pokochać? Aleksandra Kurzak i Roberto Alagna zawładnęli sercami rzeszowskiej publiczności na środowym koncercie w ramach Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. Filharmonia Podkarpacka cała trzęsła się od owacji. Nic dziwnego, ponad dwugodzinny koncert był małym spektaklem operowym, w którym para artystów nie tylko zachwycała lekkością wykonania, wynikającą z doskonałej techniki wokalnej ale przede wszystkim trafiała wprost do serc słuchaczy emocjonalnością i niekłamaną radością śpiewania. Do tego Aleksandra Kurzak i Roberto Alagna aktorsko odgrywali na scenie całe sceny ze słynnych oper. Zwłaszcza Kurzak - gdy tylko brzmiały pierwsze dźwięki orkiestry, momentalnie wchodziła w rolę i stawała się postacią z opery. Oboje świetnie rozumieją się na scenie, komunikują się spojrzeniami i nieustannie do siebie uśmiechają. To urocze. Koncert w Filharmonii Podkarpackiej okazał się historyczny dla tej śpiewaczej rodziny, bo 4-letnia Malena, której podczas koncertu towarzyszyli na widowni babcia, znana śpiewaczka Jolanta Żmurko i dziadek, na oklaski najpierw nieśmiało a potem coraz chętniej wbiegała do rodziców na scenę i kłaniała się. Jak żartowała jej mama - w Rzeszowie Malena Alagna zadebiutowała na scenie, bo nigdy wcześniej nie chciała tam wchodzić. Okazało się, że wśród publiczności koncertu mała Malena znalazła koleżankę, 7-letnią Anastazję z Rzeszowa, którą mama Maleny też zaprosiła na chwilę scenę. Jak zawsze znakomicie wypadła towarzysząca śpiewakom Orkiestra Filharmonii Podkarpackiej pod dyrekcją Wojciecha Rajskiego.
W niedzielę przed Muzeum-Zamkiem w Łańcucie wyrosła Anatewka, żydowska wioska, w której przez prawie cztery godziny rozgrywała się akcja jednego z najsłynniejszych musicali "Skrzypka na dachu". Publiczność 57. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie obejrzała go w wykonaniu Teatru Żydowskiego w Warszawie. Widzowie byli pod wrażeniem tego widowiska: zarówno świetnego wykonania (choć bez orkiestry na żywo), jak i bogatej scenografii i kostiumów. Koncert zakończył się przed północą. Muzyczny Festiwal w Łańcucie potrwa do następnej niedzieli.
Po całym tygodniu padającego deszczu w sobotę niebo nad Łańcutem rozchmurzyło się i wyszło słońce. W samą porę - dzięki temu blisko 3-tysięczna publiczność przed Muzeum-Zamkiem w Łańcucie mogła cieszyć się do woli najpiękniejszą scenografią, jaką tworzy bujna majowa zieleń łańcuckiego parku i akompaniamentem śpiewu ptaków, który towarzyszył śpiewakom. Na inaugurację 57. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie obejrzeliśmy operę Giuseppe Verdiego "Bal maskowy" w wykonaniu artystów Opery Lwowskiej.
W sobotę wieczorem operą "Bal Maskowy" w wykonaniu artystów Opery Lwowskiej, rozpoczął się 57. Muzyczny Festiwal w Łańcucie. Zobacz jak udał się spektakl i kto kocha operę?
Organizatorzy najważniejszego festiwalu na Podkarpaciu z przerażeniem patrzą w niebo. Wszystko wskazuje na to, że trzytysięczna publiczność inauguracji Muzycznego Festiwalu w Łańcucie wysłucha plenerowego koncertu w deszczu. Na taką pogodę organizatorzy są przygotowani - w magazynach Filharmonii Podkarpackiej czeka kilka tysięcy foliowych płaszczy, które będą rozdawane przy wejściu na koncert.
Drugi dzień Muzycznego Festiwalu w Łańcucie w zupełnie innym klimacie - po ariach operowych, w niedzielę usłyszeliśmy romantyczne bossa novy w wykonaniu brazylijskiej królowej smooth jazzu - Ive Mendes. Przez dwie godziny tańczyła boso na scenie i ciepłym, zmysłowym głosem o wyjątkowej, głębokiej barwie, śpiewała i opowiadała o różnych odmianach miłości. Zarażała ludzi pozytywnym myśleniem, które stara się pielęgnować w sobie nawet w stresie i w trudnych chwilach. To nie jest tylko piosenkarka, to zjawisko!
Rozpoczęło się rozkładanie wielkiej sceny, na której w sobotę i niedzielę wystąpią gwiazdy inauguracyjnych koncertów 56. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. Przed sceną, na trawniku zostanie rozstawionych trzy tysiące krzesełek.
Muzyczny Festiwal w Łańcucie otrzymał najwyższą na Podkarpaciu dotację od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach rozstrzygniętych do tej pory konkursów - 360 tys. zł. Ani grosza nie dostał m.in. Koncert Jednego Serca Jednego Ducha w Rzeszowie. Jakie podkarpackie propozycje kulturalne doceniło ministerstwo?
Ive Mendes - brazylijska królowa smooth jazzu, Gabriela Montero - niezrównana improwizatorka, Wiedeńska Orkiestra Kameralna - jedna z najlepszych orkiestr kameralnych na świecie. Gwiazdy tegorocznego festiwalu w Łańcucie przyciągną publiczność nawet spoza granic Polski. Znamy już wszystkich wykonawców 56. edycji tej jedynej podkarpackiej imprezy kulturalnej o światowej randze. Festiwal potrwa 9 dni: od 20-28 maja 2017 r. Bilety są już w sprzedaży! Kto jeszcze wystąpi? Kliknij na zdjęcie.
Jak co roku Muzyczny Festiwal w Łańcucie rozpocznie się od operowej gali pod gołym niebem, przed zamkiem. Tak będzie i tym razem. Dużo ciekawiej zapowiada się drugi koncert, również w plenerze. Zaśpiewa Ive Mendes, niekwestionowana królowa smooth jazzu z Brazylii.
Można jeszcze kupić bilety na dwa pierwsze festiwalowe wydarzenia w zamkowym parku - na operę ?Straszny dwór? i koncert Anny Marii Jopek z zespołem Kroke. Są też na monodram Jana Peszka i Zespół Janoska Ensemble oraz finał - z udziałem skrzypka Michaela Barenboima. 55. Muzyczny Festiwal w Łańcucie rozpoczyna się już w sobotę!
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.