We wtorek silny wiatr wyrządził ogromne szkody w powiatach tarnobrzeskim i dębickim. Zniszczonych lub uszkodzonych zostało kilkadziesiąt dachów. W środę rano intensywne opady deszczu sparaliżowały Rzeszów.
Prawie 360 zgłoszeń do usuwania skutków nawałnicy, która przeszła w niedzielę nad Podkarpaciem - tyle zgłoszeń mieli strażacy w dzień po nawałnicy 7 lipca. Wojewoda Teresa Kubas-Hul zaapelowała do samorządowców, by śledzili alerty i uzupełnili magazyny swoich centrów zarządzania kryzysowego.
Przez Podkarpacie przechodzą w niedziele silne burze i nawałnice. W Mielcu po burzy mieszkańcy liczą straty, duże szkody nawałnica wyrządziła też w Strzyżowie i okolicach.
Rwąca woda porwała samochód, którego kierowca próbował przejechać bród. 71-letni mężczyzna nie żyje.
Władze Rzeszowa postanowiły wspomóc kwotą 100 tys. zł powiat przemyski, który mocno ucierpiał w wyniku czerwcowych powodzi i nawałnic.
- Małe cieki wodne zamieniły się w rwące rzeki. Zabierały wszystko, nawet samochody. To był dla nas wyjątkowo pracowity weekend, takiego nawału wody nie było tu od kilkudziesięciu lat - wspomina Tomasz Dzień z Państwowej Straży Pożarnej w Przeworsku ostatnie nawałnice na Podkarpaciu. Strażacy wrzucili filmik, na którym widać ogromną skalę zniszczeń i pracy, którą wykonali.
W niektórych budynkach woda sięgała półtora metra. Fala powodziowa porwała samochody, wyrwała asfalt z dróg, uszkodziła 71 domów i mosty. Wystarczyły trzy godziny, żeby nawałnica zmieniła gminę Chmielnik w sąsiedztwie Rzeszowa nie do poznania. Dramatyczna sytuacja jest w firmie Chmielnik Zdrój. Fala powodziowa zalała halę produkcyjną, zakład musiał chwilowo wstrzymać działalność.
Zarząd województwa podjął w poniedziałek pierwsze decyzje dotyczące usuwania skutków nawałnic i ulewnych deszczów, które przeszły nad Podkarpaciem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.