Na filmiku udostępnionym przez nadleśnictwo Baligród oglądamy niedźwiedzia, który wykonuje zabawne ruchy. Ale przy okazji można zobaczyć zwierzę w całej okazałości.
46-letnia kobieta, która tydzień temu została zaatakowana przez niedźwiedzia, we wtorek opuszcza szpital. Przewodnik i fotograf Mirosław Piela ostrzega przed spotkaniami z niedźwiedziami, nie tylko w głębi lasu. Spotykał je w Bieszczadach nawet na szutrowej drodze. Co wtedy robił?
46-letnia kobieta została zaatakowana przez niedźwiedzia dziś przed godziną 15 na terenie nadleśnictwa Cisna. Jest poraniona. Została przewieziona na SOR w leskim szpitalu.
"Niedźwiadki Antosia i Kostek mówią Państwu w tym roku: dobranoc" film pod takim tytułem udostępniły w mediach społecznościowych Lasy Państwowe. Jego autorem jest Kazimierz Nóżka, najsłynniejszy polski leśnik z Nadleśnictwa Baligród.
Leśniczy z Leśnictwa Tworylczyk koło Lutowisk w młodniku, w którym miały być prowadzone prace pielęgnacyjne, najpierw zobaczył małego niedźwiadka, a chwilę później został zaatakowany przez jego matkę. Miał sporo szczęścia, że przeżył to spotkanie.
Bieszczady. Mrożąca krew w żyłach przygoda przydarzyła się pani Ewie z Lutowisk. Podczas czwartkowego grzybobrania spotkała w lesie niedźwiedzia. - Kiedy się zatrzymywałam i go odstraszałam, zawracał i odchodził na kilka metrów. Kiedy się odwracałam, szedł za mną - opowiada.
Młoda niedźwiedzica, która dała się we znaki mieszkańcom gminy Soliny, teraz straszy mieszkańców Sanoka. Nie boi się ludzi, nieskuteczne jest jej odstraszanie. Ktoś sfotografował ją na prywatnej posesji, przy domu.
Jeszcze niedawno czereśnie kosztowały 240 zł za kilogram, ale problem drożyzny nie dotyczy bieszczadzkich niedźwiedzi. Mogą się częstować tym, co spadnie z czereśni dziko rosnących w bieszczadzkich lasach. Roman Pasionek, leśnik z Nadleśnictwa Baligród, nagrał film, na którym niedźwiedzia rodzinka zajada się aż miło czereśniami.
Niedźwiedzica została zauważona na początku tygodnia w okolicach skansenu i osiedla Biała Góra w Sanoku. W czwartek około godziny 22 widziana była także na ulicach Sanoka. Okazało się, że to ta sama, która wcześniej terroryzowała mieszkańców gminy Solina, wyjadała kury, kaczki i króliki.
Niedźwiedź, który przez ostatnie tygodnie grasował po wsiach w gminie Solina, okazał się być 1,5-roczną niedźwiedzicą. W niedzielę został odłowiony. Dostał obrożę telemetryczną, a kiedy znowu się zbliży do zabudowań - czeka go niemiła niespodzianka.
Bieszczady. Od dwóch tygodni młody, 2-3-letni niedźwiedź pojawia się w kolejnych wsiach gminy Solina. Robi szkody i straszy mieszkańców. W środę we wsi Bukowiec buszował na placu zabaw przy przedszkolu. Wójt przyznaje: - Dotychczasowe środki nie pomagają, muszę wystąpić o jego eliminację.
W nadleśnictwie Baligród, leśniczy Kazimierz Nóżka sfilmował niedźwiedzia, a potem sowę, które szukając ochłody, kąpią się w tej samej dużej kałuży. Nie ma to jak kąpiel w upale.
W rezerwacie Sine Wiry w Bieszczadach niedźwiedź próbował przepłoszyć turystów. Przechadzał się w tę i z powrotem wzdłuż leśnej drogi, warczał i ryczał w kierunku turystów. Ci jednak ani myśleli ustąpić mu pola.
Niezwykłe sceny z życia młodych niedźwiadków udało się uchwycić leśnikom z Nadleśnictwa Baligród. Dwa młode niedźwiadki stają na nim do walki. To coś, czego nie zobaczycie w zoo!
Odłowienie chorego niedźwiadka w Bieszczadach i późniejsze próby leczenia go w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu spotkały się z krytyką ekspertów, przeciwnych ingerencji w naturę: wilki też muszą jeść, a niedźwiadek, który przyzwyczaiłby się do ludzi, nigdy nie mógłby już żyć samodzielnie na wolności. ORZCh w Przemyślu, który ostatecznie musiał uśpić niedźwiadka, odpowiada na te zarzuty.
W nocy ze środy na czwartek niedźwiadek Ada został uśpiony w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. "Wszelkie nasze możliwości skończyły się" - napisali w mediach społecznościowych pracownicy ośrodka.
W poniedziałek niedźwiadek Ada, odłowiony w Bieszczadach, przeszedł kolejne badania. Lekarze weterynarii z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu zrobili mu usg i pobrali płyn mózgowo-rdzeniowy. Stan zdrowia niedźwiadka nadal jest poważny, a lekarze nie wiedzą, czy uda się go uratować.
Odłowiony w Bieszczadach niedźwiadek Ada został zdiagnozowany przez lekarzy weterynarii z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.
To była niezwykła akcja ratowania zagubionego i chorego niedźwiadka w Bieszczadach. W poniedziałek mieszkańcy zaalarmowali leśników, że nad rzeką w okolicy domostw w Teleśnicy błąka się mały niedźwiadek. Tropiły go wilki, ale zauważyli też leśnicy. Udało się go odłowić i przewieźć do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. - Ma poważną infekcję neurologiczną - mówi Radek Fedaczyński z ośrodka w Przemyślu. Trwa walka o życie malucha.
Wyprawiona skóra z niedźwiedzia, zabezpieczona przez jarosławskich policjantów, została przekazana do Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. To okaz chroniony przepisami międzynarodowej konwencji waszyngtońskiej CITES. Sąd, orzekając w tej sprawie, zdecydował o przepadku niedźwiedziej skóry na rzecz skarbu państwa.
Zwierzę jest przepłaszane przez pracowników firmy wynajętej przez gminę. Na monitoringu widać, że niedźwiedź wraca co kilka dni. Wójt po raz kolejny apeluje, żeby nie zostawiać śmieci w workach przy pojemnikach i kontenerach.
Powiedzieć, że 30-latek wiózł skórę niedźwiedzia, to jakby nic nie powiedzieć. To było spreparowane całe zwierzę: z łapami, pazurami i wielką otwartą paszczą. Z takim bagażem próbował wjechać do Polski 30-latek z Ukrainy.
Leśnicy z Nadleśnictwa Baligród w Bieszczadach przyłapali jednego z bieszczadzkich niedźwiedzi podczas uczty, jaką urządził sobie w rzece. Zobaczcie, czy mu smakuje
"Turyści parkując samochód zostawili w bagażniku jedzenie, które tak pięknie pachniało, że zwabiło niedźwiedzia. A że miś nie miał kluczyków, to postanowił zrobić włam" - piszą na Facebooku przedstawiciele Nadleśnictwa w Cisnej w Bieszczadach.
26 maja, Dzień Matki. Leśnicy z Nadleśnictwa Baligród postanowili nietypowo zaakcentować to święto i udostępnili film "Leśne macierzyństwo". Jest tak uroczy, że rozkłada na łopatki największych twardzieli
Wójt gminy Solina w Bieszczadach uzyskał pozwolenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na płoszenie niedźwiedzi. Zezwolenie obowiązuje do 30 września 2019 r., a płoszeniem zajmuje się Fundacja "Bieszczadziki".
Na kilkumetrowej jabłoni siedzą dwa młode niedźwiadki i pałaszują jabłka - takie zdjęcia z ostatniego weekendu w Bieszczadach obiegły internet. Maluchy zajadały się jabłkami przy jednej z popularnych bieszczadzkich dróg. Wiele osób miało okazję zrobić im zdjęcia.
Niedźwiedź Józefek stał się już gwiazdą internetu. Do tej pory widzieliśmy, jak jego drapanie się po plecach internauci porównywali do tańca. Teraz Józefek rozrabia. Kolejny raz włamał się do jednej z bieszczadzkich pasiek w poszukiwaniu miodu.
Bieszczady. 1 lipca tuż po godz. 21. Do pasieki w Bukowcu wchodzi znany bieszczadzki niedźwiedź Józefek. Ma wielki apetyt na miód. Dobiera się do pierwszego z brzegu ula i co dalej się dzieje, zobaczcie sami
Nadleśnictwo Cisna opublikowało na Facebooku zdjęcie niedźwiedzia, który podchodził zbyt blisko domów. Drapieżnik został odłowiony i wywieziony w głąb Bieszczadów.
Na stronie internetowej Urzędu Gminy Dukla pojawiła się informacja o niedźwiedziu, który był widziany w okolicy. W komunikacie znajdziemy instrukcje postępowania w przypadku spotkania z tym groźnym drapieżnikiem.
Nadleśnictwo Baligród opublikowało wideo, na którym widać drapiącego się po plecach niedźwiedzia Józefka. Wideo podbiło internet. Jedni twierdzą, że niedźwiedź tańczy. Inni mówią, że może pogryzły go komary.
Kazimierz Nóżka, leśnik z Nadleśnictwa Baligród, udostępnił film ze znaną już niedźwiedzicą. Aga pojawiła się po kilku miesiącach z dwoma młodymi. Wg leśnika jeden z niedźwiadków, który ma białą plamkę, to samiec, a internauci już wymyślają imiona dla dwójki nowych misiów.
Pan Stanisław jest z bieszczadzkim lasem za pan brat. Ale nie spodziewał się, że w tym dobrze znanym lesie spotka się oko w oko z niedźwiedziem. Dosłownie oko w oko.
Mężczyzna spacerował masywem Chryszczatej w lesie, gdy nagle z zarośli wyskoczył niedźwiedź i mocno go poturbował. 50-latek z licznymi ranami brzucha i urazem barku o własnych siłach dotarł do najbliższych zabudowań, gdzie właśnie odbywał się piknik. Ranny wywołał spore poruszenie uczestników tego zdarzenia.
Bieszczadzcy leśnicy dokumentują kolejne dokonania niedźwiedzi, które obudziły się ze snu zimowego i szukają pożywienia. Jeden z drapieżników wszedł na działkę w Cisnej i tam dobrał się do starych sprzętów AGD.
W czwartek rano jeden z bieszczadzkich niedźwiedzi postanowił na śniadanie zjeść rybkę. By ją złowić, musiał pokonać ogrodzenie. Nie sprawiło mu to większego problemu. Zobaczcie to na filmie, który na swoim profilu facebookowym udostępniło Nadleśnictwo Cisna.
Pani Katarzyna Sachajek miała niewiarygodne szczęście. Kilka dni temu w czasie wycieczki udało się jej z bliska zobaczyć młodego niedźwiedzia i zrobić mu zdjęcia.
Zwierzę zauważył jeden z mieszkańców miasta. Niedźwiedź siedział w zaroślach w pobliżu Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Dwa tygodnie temu na niedźwiedzia natknęli się pracownicy pobliskiego leśnictwa. - To niespotykane. Ostatni raz mieliśmy tu niedźwiedzia jakieś 30 lat temu - mówią leśnicy i radzą, jak się zachować w razie takiego "spotkania".
Niedźwiedzica i dwa niedźwiadki z zapamiętaniem rozgrzebują trawę wokół drzewa - taką scenę uchwyciła fotopułapka Nadleśnictwa Baligród. Leśnik Kazimierz Nóżka wyjaśnia, jakiego przysmaku z takim zapałem szukają tu niedźwiedzie.
Copyright © Agora SA