Dwa związki zawodowe OZZPiP oraz ZPOA organizują w najbliższą sobotę manifestację w Rzeszowie przeciwko warunkom pracy w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie. "Groźby, szantaż, ultimatum nie są formą dialogu i nigdy nie będą akceptowane" - odpowiada na to Krzysztof Bałata, dyrektor szpitala.
W czwartek w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie odbyło się posiedzenie zespołu monitorującego. Ale ci, którzy spodziewali się, że dojdzie do porozumienia między dwoma pielęgniarskimi związkami zawodowymi a dyrekcją szpitala, srodze się zawiedli.
Ewa Rygiel, wieloletnia przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Szpitalu Wojewódzkim im. o. Pio w Przemyślu została wyrzucona z pracy. To kolejna działaczka związkowa w regionie zwolniona dyscyplinarnie.
Pikietę przed szpitalem zapowiada na Facebooku Związek Pielęgniarek Operacyjnych i Anestezjologicznych. Szefową tego związku i jej zastępczynię dyrektor szpitala zwolnił dyscyplinarnie.
W 2018 roku w podkarpackich szpitalach zlikwidowano ponad 500 łóżek. Ale wojewoda Ewa Leniart uspokaja, że nie ma to nic wspólnego z wprowadzeniem norm zatrudnienia pielęgniarek.
W niedzielę dwie głodujące pielęgniarki źle się poczuły. Zostały zabrane na SOR. Jedna z nich była tak wycieńczona, że lekarz kategorycznie zabronił dalszej głodówki. Druga wróciła do strajku. - Proponują nam po 100 zł brutto. Koczujemy na betonie, jesteśmy jak uchodźcy we własnym kraju - mówi Małgorzata Sawicka, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w sanockim szpitalu.
We wtorek zakończył się spór zbiorowy w Szpitalu Wojewódzkim w Przemyślu. W Ministerstwie Zdrowia pielęgniarki podpisały porozumienie z dyrektorem szpitala
- Jesteśmy szczęśliwe. Porozumienie zabezpiecza nasze interesy płacowe. Ale smutne jest to, że po 15 tygodniach sporu ugoda została podpisana na osiem godzin przed zaplanowanym strajkiem. Pacjenci wciąż nie wiedzą, czy szpital funkcjonuje, czy nie. Tak się nie robi - mówi Halina Sasiela-Błażejczak, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Tarnobrzegu.
- Władze z PiS nas lekceważą - mówią protestujące pielęgniarki z Przemyśla. Żaden prominentny polityk tej partii nie pojawił się w szpitalu, żeby z nimi porozmawiać. Przychodzą za to politycy opozycji.
W Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" pielęgniarki z zarządów Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalach w Przemyślu i Tarnobrzegu spotkały się z zarządem województwa podkarpackiego i ministrem zdrowia. Dostały propozycję, w piątek będą ją analizować.
Dziś o godzinie 13.30 w Sejmie miało się odbyć posiedzenie sejmowej komisji zdrowia, w czasie którego protestujące pielęgniarki z Przemyśla miały spotkać się z ministrem zdrowia. Straż marszałkowska nie wpuściła delegacji z Przemyśla do Sejmu.
Ponad dwa tygodnie trwa strajk głodowy pielęgniarek w Szpitalu Wojewódzkim im. św. Ojca Pio w Przemyślu. Głodówkę prowadzi 11 pielęgniarek, a ponad setka jest na zwolnieniach lekarskich. W środę szpital wstrzymał planowe przyjęcia pacjentów.
Dwie kolejne pielęgniarki dołączyły w środę do głodówki w Szpitalu Wojewódzkim w Przemyślu. Walczą o podwyżki płac, te, które w tym roku zaproponował szpital, zupełnie ich nie zadowalają
"Akcja protestacyjna Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych" - takie plakaty wiszą na drzwiach Szpitala Wojewódzkiego im. św. Ojca Pio w Przemyślu. Zamiast masowych zwolnień lekarskich, pielęgniarki zapowiadają strajk głodowy. Protestują nie tylko one - także położne, ratownicy medyczni, personel techniczny. Żądają m.in. podwyżek i zwiększenia zatrudnienia.
W Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie zakończył się spór zbiorowy między siedmioma związkami zawodowymi a dyrekcją. Już od sierpnia płace ponad 1900 osób wzrosną o 300 zł brutto.
Ustalenia piątkowego wstępnego porozumienia między związkami zawodowymi a dyrekcją Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie i marszałkami województwa, miały być tajemnicą aż do zawarcia ostatecznego dokumentu. O tym, co ustalono, dowiedzieliśmy z pisma, które dostali ordynatorzy, kierownicy, oddziałowe i pracownicy szpitala.
Zmniejsza się liczba chorych pielęgniarek i położnych. W poniedziałek na zwolnieniach lekarskich wciąż przebywało 249 osób.
361 pielęgniarek ze szpitali w Rzeszowie, Tarnobrzegu, Mielcu i Stalowej Woli wciąż przebywa na zwolnieniach. Dramatycznie pogorszyła się sytuacja na ginekologii i położnictwie w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie. Wstrzymano przyjęcia także kobiet w stanach zagrożenia życia.
Rozmowy w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie trwają od godz. 10. Przebiegają dość burzliwie, jak przekazali nam związkowcy zawodowi. Strony wciąż nie wyszły poza pierwszy, najważniejszy postulat dotyczący podwyżek. Nie ma też zgody, by mediacjom przyglądali się przedstawiciele szpitali z Przemyśla i Tarnobrzega.
Rozpoczęła się druga tura mediacji w rzeszowskiej "dwójce". Na miejscu są marszałek Władysław Ortyl, mediatorka i przedstawiciele związków zawodowych. Będą negocjować m.in. podwyżki dla pracowników i zwiększenie liczby zatrudnień w szpitalu. Na wyniki rozmów czeka około 300 pielęgniarek m.in. z Przemyśla i Tarnobrzega. - Chcemy mieć kontrolę nad sytuacją, bo rozmowy mają dotyczyć także i nas - mówią.
Marszałek Władysław Ortyl proponuje pielęgniarkom i położnym wzrost wynagrodzenia o 1200 zł brutto na mocy porozumienia między ministrem a związkami zawodowymi. Jest szansa, że zarząd województwa dołoży też coś "od siebie" i podwyżka będzie jeszcze większa.
Dokładnie 368 pielęgniarek i położnych na Podkarpaciu wciąż przebywa na zwolnieniach lekarskich. W "dwójce" czekają na drugą turę mediacji, a w Szpitalu Miejskim przy ul. Rycerskiej braki w kadrach odnotowują kolejne oddziały, m.in. ortopedia i urologia.
Szpital Miejski przy ul. Rycerskiej w Rzeszowie wstrzymał planowe przyjęcia pacjentów na oddział kardiologii i chorób wewnętrznych. 24 pielęgniarki są na zwolnieniu lekarskim, a kolejna część zapowiada, że doniesie L4 od niedzieli.
Szpital Miejski przy ul. Rycerskiej dołączył do placówek na Podkarpaciu, w których pielęgniarki zgłosiły masową absencję. W związku z tym od piątku 13 lipca do odwołania wstrzymane zostają przyjęcia pacjentek na ginekologię i położnictwo.
Mocnym punktem wtorkowych sesji sejmiku wojewódzkiego było wystąpienie Haliny Sasieli-Błażejczak, pielęgniarki z Tarnobrzega. - Przynosimy do szpitala pościel, zeszyty i długopisy, bo nie ma. Na OIOM-ie pacjentów pilnuje salowa. W takich warunkach pracujemy - mówiła kobieta. - Proszę nie opowiadać takich rzeczy - odpowiedział marszałek.
We wtorek zmniejszyła się liczba chorych pielęgniarek w szpitalu w Mielcu, ale przybyło ich w pozostałych szpitalach. Dyrektor Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 złożył doniesienie do prokuratury.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.