- Wiele osób wstrzymywało się na początku z decyzją o kredycie 2 proc. Chciały przeczekać, zobaczyć, czy to faktycznie jest dobra opcja - mówi Urszula Gębska, właścicielka biura Folder Nieruchomości. W lipcu liczba złożonych wniosków wystrzeliła jak rakieta. To nie znaczy jednak, że wszystkie wątpliwości zniknęły.
Do oszustwa preparowali zaświadczenia o zatrudnieniu i dochodach. Potem podstawieni ludzie szli z tymi dokumentami do banku po pożyczkę. W taki sposób członkowie zorganizowanej grupy przestępczej wyłudzili co najmniej 2,3 mln zł.
- Chwilówki wydają się szybką receptą na kłopoty finansowe, ale są ryzykowne. Jeśli skala zjawiska nadal będzie rosła, za pół roku rok będziemy mówili o problemach z ich spłatą. Parabanki przystąpią do windykacji swoich należności i wtedy będzie dramat - prognozuje Artur Chmaj, ekonomista WSIiZ. Polacy coraz chętniej sięgają po chwilówki.
350 mln zł, które Rzeszów może pożyczyć od Europejskiego Banku Inwestycyjnego, to pieniądze do wykorzystania na inwestycje związane z rozbudową bazy edukacyjnej, miejskich dróg i ścieżek rowerowych czy rewitalizację terenów zielonych i rekreacyjnych.
Europejski Bank Inwestycyjny obiecał Rzeszowowi 400 mln zł korzystnie oprocentowanej pożyczki, którą miasto chce wykorzystać na wkład własny do proekologicznych projektów. Wcześniej to właśnie w ten sposób miasto finansowało np. budowę mostu im. Tadeusza Mazowieckiego.
Rada Miasta Rzeszowa zdecydowała o zaciągnięciu kredytu w Europejskim Banku Inwestycyjnym do kwoty 350 mln zł. Pieniądze mają być wsparciem w realizacji miejskich inwestycji, m.in. budowy kanalizacji deszczowej na Słocinie, kolektora deszczowego dla os. Zwięczyca i południowej strony os. Staroniwa czy hali sportowej przy ul. Skrajnej.
Na konto miasta ma trafić do 350 mln zł. To wynik negocjacji urzędników z przedstawicielami Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który udziela kredytu.
Przedstawiciele Europejskiego Banku Inwestycyjnego, którzy gościli w Rzeszowie, przekonywali, że przekażą 4 mld euro dla obszarów graniczących z Ukrainą i przyjmujących uchodźców. Podczas spotkania padła kwota 400 mln zł, które miałby dostać rzeszowski magistrat. Pieniądze trafiłyby do stolicy województwa podkarpackiego w formie nisko oprocentowanych pożyczek.
- I wojna, i inflacja wpłynęły na decyzje potencjalnych kredytobiorców. W ostatnim czasie zapytań o kredyt było sporo mniej niż w poprzednich miesiącach - mówi Mirosław Paszek, doradca finansowych, szef firmy Resfinance.
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej zatrzymali 39-letnią oszustkę. Kobieta jest podejrzana o usiłowanie wyłudzenia blisko pół miliona złotych. W działania zaangażowani byli funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.