Najpierw ukazało się rozporządzenie Prezydenta RP zakładające podwyżki dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu oraz członków rządu i parlamentarzystów. W kolejnych dniach zapowiedziano, że podwyżki będą także dla samorządowców. - PiS chce tym usprawiedliwić swoje własne podwyżki. To jest myślenie na zasadzie: dajmy im też, a jak coś pójdzie nie tak, to powiemy, że to wina opozycji - twierdzi Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych.
Za podwyżkami pensji dla posłów, ministrów, prezydenta i samorządowców głosowała większość zasiadających w Sejmie podkarpackich polityków. W poniedziałek projekt uchwały został odrzucony przez Senat, a PiS zapowiedział, że za tej kadencji temat nie będzie ponownie poruszany, ale mimo to wciąż wzbudza kontrowersje.
Copyright © Agora SA