Prawie 500 razy wyjeżdżali w sobotę podkarpaccy strażacy do usuwania skutków burz i nawałnic, które przeszły nad częścią regionu. Ponad 120 odbiorców w niedzielę rano nadal nie miało prądu.
Kilkaset pojazdów walczyło o utrzymanie przejezdności na drogach krajowych i wojewódzkich. Marznący deszcz sparaliżował ruch na kolei. Lokomotywy spalinowe ciągną składy z napędem elektrycznym. Śnieg i lód uszkodziły wiele linii energetycznych.
Około 3 tys. odbiorów na Podkarpaciu pozostaje bez prądu. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia przed silnym wiatrem.
Służby energetyczne nadal walczą z usuwaniem skutków wczorajszych opadów śniegu. Trudna sytuacja utrzymuje się w rzeszowskim rejonie energetycznym, gdzie pozbawionych prądu jest ok. 9,5 tysiąca odbiorców.
Sklep ze słodyczami, Małgorzatka przy ul. 3 Maja 3 w Rzeszowie, przestaje istnieć po 32 latach działalności pod tym szyldem. - Przymierzałam się do tej decyzji blisko rok. Sytuacja gospodarcza jest czynnikiem, który przeważył. Wszędzie tylko dodatkowe koszty i kolejne, które rząd nieustannie zapowiada - mówi Małgorzata Jaworska, właścicielka sklepu.
Od 1 grudnia urzędy mają obowiązek zmniejszyć zużycie energii elektrycznej o 10 proc. i szukają oszczędności gdzie to tylko możliwe. A co w tej kwestii robią wojewoda oraz marszałek województwa podkarpackiego?
Od 1 grudnia urzędy mają obowiązek zmniejszyć zużycie energii elektrycznej o 10 proc. Wielu samorządowców już wcześniej zdecydowało się na kroki, które przyniosą im oszczędności na rachunkach. - Oszczędzanie powinniśmy zacząć od pomysłu na odchudzenie rozrośniętej biurokracji - ocenia Wiesław Kąkol, burmistrz Boguchwały.
W weekend dwie rzeszowskie firmy ogłosiły w mediach społecznościowych, że kończą działalność. W obu przypadkach powodem były rachunki, których właściciele nie byli w stanie płacić. Znana rzeszowska burgerownia zamknęła się po 9 latach, a najstarsza w mieście kwiaciarnia po 53.
PSE, PGE Dystrybucja i gmina Jarosław podpisały list intencyjny w sprawie budowy stacji najwyższych napięć. O przyśpieszenie przebudowy linii elektroenergetycznej pomiędzy Chmielnicką Elektrownią Jądrową a Rzeszowem zabiegał m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Rzeszów dostał oferty firm zainteresowanych dostarczaniem prądu do miasta. Ceny zwalają z nóg. - Albo będziemy musieli coś zamknąć, albo obciąć pieniądze na promocję i kulturę - wyjaśnia Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa.
Właściciel dużej rzeszowskiej restauracji dostał do zapłaty rachunek za prąd na kwotę 64 tys. zł. - Dla małych restauracji to zabójstwo. Liczba lokali gastronomicznych do wykupienia w Polsce jest zatrważająca - mówi.
Już od niedzieli na ulicach Krosna przez kilka godzin nocnych nie będą się świecić uliczne latarnie. Miasto, jak kilka innych w Polsce, przechodzi na tryb oszczędnościowy. Rzeszów za uliczne oświetlenie płaci ponad 15 mln zł rocznie. Czy też wyłączy latarnie?
Ograniczenia w dostawach energii mogą odbić się na funkcjonowaniu centrów handlowych, biurowców oraz zakładów produkcyjnych. Jedna z największych galerii w Rzeszowie otrzymała już pismo od dostawcy o możliwych ograniczeniach w poborze energii elektrycznej. Kolejna nie ma złudzeń, że też ją to czeka.
Mieszkaniec gminy Wiązownica na Podkarpaciu kliknął w link, który dostał w SMS-ie straszącym go odłączeniem prądu, i stracił 20 tys. zł.
Władze Rzeszowa znalazły nowego dostawcę energii elektrycznej służącej m.in. do oświetlania ulic. Podpisana umowa gwarantuje miastu dostarczenie energii do końca maja. Do tego czasu miasto wyda na prąd 6,5 mln zł, czyli tyle, ile planowało wydać do końca listopada.
Szykuje się spora podwyżka za energię elektryczną, którą miasto m.in. oświetla ulice. - Zapłacimy przynajmniej o 100 proc. więcej. Tak wzrosły ceny energii - podkreśla Artur Gernand.
Związek Miast Polskich i Unia Metropolii Polskich apelują do rządu o osłony dla wszystkich podmiotów komunalnych, które świadczą lokalne usługi publiczne. "Za wyższe ceny usług komunalnych zapłacą wszyscy mieszkańcy" - zwracają uwagę samorządowcy.
Nawet o 100 proc. więcej za gaz i o 70 proc. więcej za prąd spodziewają się płacić w przyszłym roku samorządowcy z Podkarpacia. To oznacza potężny wzrost obciążeń dla budżetów gminnych, które pociągną za sobą także podwyżki cen wody, ścieków czy śmieci dla mieszkańców. A co czeka mieszkańców Rzeszowa?
- Nagle zabrakło w moim domu prądu - mówi nasza Czytelniczka z os. Staroniwa w Rzeszowie. - Zadzwoniłam na numer alarmowy PGE, ale jest tyle zgłoszeń, że trzeba czekać godzinę na rozmowę - oburza się rzeszowianka. Inny rzeszowianin napisał: "Niech tych wszystkich handlowców którzy dzwonią i namawiają klientów na dodatkowe usługi przekierują na odbieranie zgłoszeń".
Mieszkańcy Niechobrza, Bzianki, Przybyszówki i gminy Boguchwała od wtorkowego popołudnia są pozbawieni prądu. Pogotowie energetyczne ustala, co jest przyczyną awarii.
Zniszczone piecyki gazowe i sprzęt elektroniczny w mieszkaniach to efekt błędu pracowników PGE, którzy przebudowywali linię energetyczną na osiedlu przy ul. Kwiatkowskiego w Rzeszowie. Mieszkańcy wyliczają szkody, a PGE spisuje protokoły i powołuje komisję, która ma znaleźć przyczyny awarii.
Kilkugodzinne kolejki, tłok, przepychający się ludzie - tak wyglądały w piątek biura PGE Obrót. Przedsiębiorcy chcieli zdążyć ze złożeniem wniosku o rekompensatę cen prądu. Byli wściekli, bo wielu z nich dowiedziało się w ostatniej chwili, najczęściej przypadkiem: "Nie było należytej informacji o terminie składania wniosków. Specjalnie, żeby mało kto wiedział?". Ostatnia szansa w poniedziałek do północy.
Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Energii przedsiębiorcy i samorządy mogą składać oświadczenia o rekompensatę cen prądu. Termin dostarczenia wniosku upływa w sobotę 27 lipca, ale niektórzy dostawcy przyjmują wnioski do poniedziałku 29 lipca. - Nikt tego nie ogłaszał, nie informował, a o terminie dowiedziałem się przypadkiem od znajomego. Gdyby nie to, płaciłbym o 50 proc. wyższe rachunki - denerwuje się przedsiębiorca z Podkarpacia.
Ze zdumieniem przyjmuję faktury wysyłane miastu Rzeszów, które zawierają o 68 proc. wyższe stawki opłat za energię elektryczną - pisze m.in. prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc do prezesa PGE Obrót SA Roberta Chomy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.