W środę taksówkarze w Rzeszowie, tak jak w całej Polsce wyjadą, na ulice miast, żeby zaprotestować wobec pominięcia ich branży w tarczy antykryzysowej. Strajkt w stolicy Podkarpacia rozpocznie się o godz. 17.
We wstępnym projekcie wsparcia dla przedsiębiorców rząd nie uwzględnił branży taksówkarskiej. - To skandaliczne podejście. Jesteśmy częścią gospodarki, ściśle współpracującą i zależną m.in. od takich branż jak gastronomia, rozrywka czy transport lotniczy. Dlaczego więc mielibyśmy zostać bez wsparcia, bez środków do życia w czasie lockdownu? - mówią rzeszowscy taksówkarze.
Podają się za zwykłych pasażerów, zamawiają kurs i pod koniec trasy wzywają policję. Taksówkarze z Rzeszowa wypowiedzieli wojnę kierowcom, którzy jeżdżą bez licencji. A ci reagują różnie. Pewna pani. pogryzła mężczyznę, który próbował ją zatrzymać. W innym przypadku mężczyzna porzucił samochód i uciekł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.