Na wszystkich podkarpackich przejściach granicznych z Ukrainą ruch został wstrzymany. Nikt nie może ani wjechać, ani wyjechać z Polski. - Strona ukraińska wstrzymała odprawy - tłumaczy Piotr Zakielarz, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
- Jedni przenoszą uchodźcom walizki, inni biorą dzieci na ręce, przytulają je, żeby matki mogły choć trochę odpocząć. Nie ograniczamy się do sprawdzania, co przenoszą w bagażach - funkcjonariuszka KAS opowiada "Wyborczej", jak wygląda sytuacja na granicy widziana oczami służb granicznych. O uchodźcach z miejsc objętych wojną mówi: - Towarzyszy im cały przekrój emocji. Jedni odreagowują przez paniczny płacz, inni przez śmiech.
Uchodźcy opowiadają o dantejskich scenach w kolejkach do przejść granicznych w Polsce. - Potworzyły się mafie, policjanci i pogranicznicy są bezradni - opowiada nam lekarz z Drohobycza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.