Przez kolejne miejscowości południowo-zachodniej Polski przetacza się fala powodziowa. W walce z żywiołem i jego skutkami pomagają ratownicy z Podkarpacia: goprowcy, strażacy i strażnicy graniczni.
Śledztwo dotyczy sprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa zagrażającego zdrowiu i życiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Prokuratura zarządziła dodatkowe oględzin budynków, ściąga dokumentację i przesłuchuje kolejne osoby.
W poniedziałek inspektor nadzoru budowlanego rozpocznie pracę na osiedlu Biała w Rzeszowie i oceni czy domy zniszczone w sobotnim pożarze nadają się do zamieszkania. Służby ustalają przyczynę pożaru: mogło nią być rozszczelnienie instalacji.
Pożar zniszczył prawie wszystkie domy w zabudowie szeregowej przy ul. kard. Karola Wojtyły na osiedlu Biała w Rzeszowie.
50 strażaków ruszyło do gaszenia sobotniego pożaru domów szeregowych przy ulicy kardynała Karola Wojtyły, na osiedlu Biała w Rzeszowie. Na razie nie ma informacji o poszkodowanych.
Ogniem zajęła się chłodnia wentylatorowa rzeszowskiej elektrociepłowni. Pracownicy obiektu zostali ewakuowani. - Pożar jest opanowany - informuje rzecznik straży pożarnej w Rzeszowie.
Mariusz D. zabarykadował drzwi do mieszkania, w którym przebywała jego była partnerka Elżbieta M. i jej ojciec. Oblał klatkę schodową łatwopalną cieczą i podpalił ją. Kobieta wraz z tatą ledwo uszli z życiem, zagrożeni byli także pozostali mieszkańcy kamienicy.
Strażacy opanowali pożar magazynu przy markecie budowlanym Merkury Market w Krośnie. Kolejnym etapem będzie wydobycie zawartości magazynu.
Rzeka Lubatówka wygląda jak brązowy ściek z martwymi rybami. Dostała się do niej woda, którą gaszono pożar w markecie budowlanym Merkury Market. Ciecz spłynęła kanałami deszczowymi również do potoku Badoń.
Strażacy wciąż gaszą pożar marketu budowlanego Merkury Market. Strażacy wybudowali blisko dwukilometrowy wodociąg do rzeki Lubatówka. Urząd wojewody ostrzega, że wzrosło zanieczyszczenie powietrza i lepiej nie otwierać okien.
Od środowego (10 lipca) przedpołudnia strażacy walczą z pożarem, który wybuchł w magazynie sklepu Merkury Market w Krośnie. Zapobiegli przedostaniu się ognia do części sklepowej.
Prawie 360 zgłoszeń do usuwania skutków nawałnicy, która przeszła w niedzielę nad Podkarpaciem - tyle zgłoszeń mieli strażacy w dzień po nawałnicy 7 lipca. Wojewoda Teresa Kubas-Hul zaapelowała do samorządowców, by śledzili alerty i uzupełnili magazyny swoich centrów zarządzania kryzysowego.
Przez Podkarpacie przechodzą w niedziele silne burze i nawałnice. W Mielcu po burzy mieszkańcy liczą straty, duże szkody nawałnica wyrządziła też w Strzyżowie i okolicach.
Prawie 500 razy wyjeżdżali w sobotę podkarpaccy strażacy do usuwania skutków burz i nawałnic, które przeszły nad częścią regionu. Ponad 120 odbiorców w niedzielę rano nadal nie miało prądu.
W Krakowie potężna ulewa zalała skrzyżowania, tunele i torowiska, na Podkarpaciu grad zniszczył dachy budynków i samochody, natomiast na Podbeskidziu strażacy kilkaset razy ruszali do powalonych drzew.
W środę (5 czerwca) rano w miejscowości Leżachów, bus wjechał w jadące z naprzeciwka bmw. Kobieta kierująca bmw została przewieziona do szpitala.
W nocy wybuchł pożar w wysokich partiach Bieszczadów. Akcję gaśniczą prowadzono w okolicach Bukowego Berda.
W Bieszczadach wybuchly dwa pożary, tym razem pomiędzy Krzemieniem a Kopą Bukowską. Ogień objął hektar suchych traw.
W nocy z niedzieli na poniedziałek, w Łodynie w powiecie bieszczadzkim, wybuchł pożar w Gościńcu Dębowa Gazdówka. Strażacy znaleźli w pogorzelisku ciało.
Strażacy z Podkarpacia walczą z pożarem, który wybuchł nad ranem w sortowni śmieci w Przemyślu.
Jak podaje RMF24.pl, pożar objął pięć hektarów Połoniny Caryńskiej.
Rzeszów ma pięć schronów, które mogą pomieścić 300 osób - wynika z danych zgłoszonych do aplikacji Schrony. To jedyne miejsca, które mogą zapewnić pełne bezpieczeństwo w przypadku poważnych zagrożeń.
Pożar w bloku przy ul. Lenartowicza w Rzeszowie. 12-letni chłopiec został przewieziony do szpitala.
Podkarpaccy strażacy wyjeżdżali w ubiegłym roku do blisko 25 tys. zdarzeń. Podczas narady rocznej z udziałem wojewody podkarpackiego Teresy Kubas-Hul podsumowali ubiegłoroczną działalność na rzecz bezpieczeństwa mieszkańców regionu.
We wtorek rano w Furmanach koło Gorzyc dzieci znalazły zwłoki mężczyzny. 63-latek nie był poszukiwany. Wszystko wskazuje na to, że zmarł na skutek nieszczęśliwego wypadku.
W pożarze domu pod Łańcutem zginął 75-letni mężczyzna. - Od 1 października w pożarach domów i mieszkań zginęło już siedem osób - wyjaśnia Marcin Betleja, rzecznik prasowy podkarpackiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Samochód ciężarowy najpierw zderzył się z osobówką, a następnie uderzył w ścianę domu. - Na szczęście mieszkaniec domu był w tym momencie w innym pomieszczeniu - informuje Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej na Słocinie czekają na nową strażnicę, tymczasem okazuje się, że wybrany przez miasto teren wymaga bardzo kosztownego palowania. - Miasto nas olewa. Mamy tego dosyć. Deweloper może postawić tam budynek, a miasto szuka wymówek - denerwują się strażacy. Czy miasto musi jednak topić ciężkie pieniądze w błocie? Z pewnością taniej i szybciej byłoby znaleźć lepsze miejsce na strażnicę, ale miasto nawet nie szuka.
Śledczy z lubelskiej Prokuratury Regionalnej przedstawili zarzuty 21 osobom za wręczanie łapówek psychiatrze Romualdowi R. Jedną z tych osób jest były zastępca komendanta PSP w Łańcucie.
14-latka została przewieziona do szpitala w Przemyślu z objawami zatrucia czadem. - W tym roku wyjeżdżaliśmy już 137 razy do zdarzeń z tlenkiem węgla - informuje bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Ponad 250 razy wyjeżdżali podkarpaccy strażacy do usuwania skutków gwałtownych burz, które przeszły wczoraj nad Podkarpaciem. - Piorun uderzył w dom jednorodzinny i uszkodził dach. W powiecie jasielskim najprawdopodobniej w wyniku uderzenia pioruna zapaliła się stodoła - informuje rzecznik podkarpackich strażaków. Mieszkańcy kręcili filmiki, na których widać małe trąby powietrzne.
- Nigdy w Dębicy czegoś takiego nie widzieliśmy. Wszystko trwało mniej niż godzinę, wiatr łamał drzewa jak zapałki - opisują mieszkańcy. Połamane gałęzie oraz powalone drzewa uszkodziły dachy, samochody i linie energetyczne. W okolicy zerwane zostały też dachy.
Informację o pożarze strażacy dostali w niedzielę przed godziną 22. Akcja gaszenia trwała kilka godzin. Stan powietrza monitorowało mobilne laboratorium z KP PSP w Leżajsku.
Tragiczny wypadek w miejscowości Mołodycz, w powiecie jarosławskim. 72-letni mężczyzna, który karmił ryby w prywatnym stawie, wpadł do zbiornika. Jego 5- i 11-letni wnukowie próbowali go wyciągnąć z wody, a potem wezwali pomoc.
We wtorek wieczorem przechodzień zaalarmował straż pożarną o zanieczyszczeniu Wisłoka. W okolicach mostu Zamkowego na wodzie unosiła się spora plama o charakterystycznym dla substancji ropopochodnych zabarwieniu.
- To zdarzyło się po tym, jak cysterna zapełniała na stacji zbiornik na gaz. Coś poszło nie tak, okazało się, że gaz wycieka. Mój tato mieszka zaraz przy stacji. Około 19.30 usłyszał, że zarządzono ewakuację i musi opuścić dom - opowiada pan Piotr.
Odgłosy wystrzałów zelektryzowały mieszkańców okolic trasy S19 we wtorek po godz. 14. Z daleka nad drogą widać było unoszący się czarny, gęsty dym. Droga w kierunku Barwinka miała być zamknięta we wtorek do północy, ale utrudnienia na tym odcinku były też w środę.
30-latka zginęła w pożarze domu w Kozłówku koło Strzyżowa. Strażacy z pożaru uratowali 68-letniego mężczyznę i dwoje dzieci: 4-letniego chłopca i 6-letnią dziewczynkę.
"Co roku to samo. Ktoś podpala, a potem całe zastępy straży nie mogą sobie z tym poradzić. Ogromne koszty" - komentują internauci. Ale wielu nadal nie rozumie, co złego jest w wypalaniu traw. Piszą o poprawie żyzności gleby i zmniejszeniu liczby szkodników, wreszcie, że "kolejne pokolenia nie mogły się mylić". Otóż myliły się. Eksperci to zbadali.
77 uczniów oraz 20 nauczycieli zostało ewakuowanych ze szkoły podstawowej w Rzeszowie. Powodem był rozbity słoik z formaliną.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.