"Do stawu wpadł aparat słuchowy małego chłopca" - takie zgłoszenie otrzymała rzeszowska Straż Miejska. W zamulonej, zaśmieconej liśćmi i gałęziami wodzie odnalezienie aparatu wydawało się niemożliwe. Nie pomogliby nawet nurkowie. Wtedy strażacy wpadli na pomysł.
Samochód z piątką osób w zjechał do Sanu. Na szczęście wszystkim udało się uratować. Konieczna jednak była akcja strażaków i płetwonurków. Sprawę wyjaśnia policja.
Zmienił się podmiot obsługujący numer alarmowy 998 w Rzeszowie i na Podkarpaciu. Dotychczas telefony odbierali strażacy. Teraz połączenia z całego województwa będą obsługiwać dyspozytorzy Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
- Wypalanie traw jest niechlubną tradycją, z którą od lat zmagają się strażacy. Mimo akcji informacyjnych wielu ludzi nadal sądzi, że ogień to najlepszy sposób na zwalczanie chwastów - mówi bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy podkarpackiej straży pożarnej.
Z uszkodzonego gazociągu na osiedlu zaczął ulatniać się gaz. Część mieszkańców pobliskiego bloku została ewakuowana.
Gruba pokrywa śniegu, temperatury powyżej zera, padający deszcz i prognozy, które zapowiadają ocieplenie - to nieciekawa perspektywa na najbliższe dni. Możliwe są wezbrania rzek i podtopienia. Podkarpaccy strażacy sprawdzili sprzęt. - Jesteśmy przygotowani - mówią. Wody Polskie przez całą dobę monitorują sytuację na podkarpackich rzekach.
Tylko w środę strażacy pomogli 23 seniorom dostać się na szczepienia przeciwko COVID-19. Dotarcie do placówek medycznych jest dla wielu utrudnione z powodu mrozów i intensywnych opadów śniegu.
Od poniedziałku do wtorkowego poranka strażacy interweniowali łącznie 406 razy. Najwięcej zdarzeń odnotowano w powiatach: krośnieńskim, leżajskim, rzeszowskim, strzyżowskim, sanockim i leskim.
Rzeszów. Pod naporem śniegu zerwała się plandeka budynku magazynu przy ul. Okulickiego. Trwa ustalanie okoliczności zdarzenia.
- W pożarach zginęły 24 osoby, a 109 trafiło do szpitali. Pozostałe ofiary śmiertelne to głównie ofiary wypadków drogowych, utonięć i śmiertelnego zatrucia czadem - przekazuje bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy KW PSP w Rzeszowie.
Pożar domu jednorodzinnego wybuchł w Nowy Rok w Grodzisku Dolnym w powiecie leżajskim. 77-letnia kobieta nie żyje.
Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności pożaru domu, do którego doszło wczoraj wieczorem w Zaczerniu. Ogień wybuchł w piwnicy. Podczas akcji gaśniczej strażacy znaleźli zwłoki mężczyzny.
Pożar drewnianego domu wybuchł w miejscowości Tropie w powiecie strzyżowskim. Jednostki straży pożarnej miały kłopoty z dotarciem na miejsce z powodu fatalnego stanu dróg. Kiedy ugaszono ogień, w domu znaleziono zwęglone zwłoki 35-letniego mężczyzny.
- Przed godz. 17 ul. Ciepłowniczą pędziło kilka wozów strażackich na sygnale. Z okolic Elektrociepłowni unosi się dym - relacjonuje nasz czytelnik. Sprawdzamy.
Dziewięć zastępów straży pożarnej gasiło pożar w Grębowie, gdzie paliły się dwa sąsiednie domy. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
- Wśród ewakuowanych było 53 dzieci i 14 nauczycieli. Na szczęście alarm bombowy okazał się fałszywy - informuje kpt. Kinga Styrczula, oficer prasowy rzeszowskiej straży pożarnej.
Główna hala produkcyjno-magazynowa została doszczętnie zniszczona. Trzy sąsiednie budynki udało się uratować.
W środę rano rzeszowska policja dostała dwa zgłoszenia o możliwym podłożeniu niebezpiecznych substancji w budynkach WSIiZ i Rzeszowskiej Spółdzielni Ogrodniczo-Pszczelarskiej.
W nocy z wtorku na środę w fermie drobiu w Żarówce w gminie Radomyśl Wielki wybuchł pożar. W budynku znajdowało się 7 tys. indyków. Wciąż trwa dogaszanie pogorzeliska. Właściciel gospodarstwa oszacował straty na 1,5 mln zł.
Policjanci z Lubaczowa wyjaśniają sprawę pożaru domu jednorodzinnego, do którego doszło we wtorek wieczorem w Opace (pow. lubaczowski). W wyniku pożaru zmarł 58-letni mężczyzna, który mieszkał w spalonym domu.
W miejscowości Sarzyna w powiecie leżajskim spłonął budynek mieszkalny. Jedna osoba nie żyje.
Kobieta przebiła sobie nogę, przechodząc przez ogrodzenie domu. Na miejsce wezwani zostali strażacy. Rannej pomógł także sąsiad, który przez cały czas podtrzymywał ją na plecach.
Po około dwóch godzinach poszukiwań strażacy płetwonurkowie odnaleźli ciało kobiety, która utonęła w zbiorniku wodnym w Lipiu
Do pożaru w stadninie w Wierzawicach, w powiecie leżajskim, doszło w nocy z soboty na niedzielę. Spłonęła ujeżdżalnia koni.
- Małe cieki wodne zamieniły się w rwące rzeki. Zabierały wszystko, nawet samochody. To był dla nas wyjątkowo pracowity weekend, takiego nawału wody nie było tu od kilkudziesięciu lat - wspomina Tomasz Dzień z Państwowej Straży Pożarnej w Przeworsku ostatnie nawałnice na Podkarpaciu. Strażacy wrzucili filmik, na którym widać ogromną skalę zniszczeń i pracy, którą wykonali.
W piątek po południu w Hadlach Szklarskich ciężki samochód straży pożarnej został całkowicie zalany przez gwałtownie przybierającą wodę. Strażacy jechali na pomoc busowi, który utknął na zalanej drodze. W nocy w Kańczudze woda porwała samochód OSP, w którym była ewakuowana pięcioosobowa rodzina.
Po południu nad Podkarpaciem przeszedł front burzowy. Doszło do lokalnych podtopień. Najwięcej szkód woda wyrządziła w Rzeszowie, powiecie przeworskim i przemyskim. Straż pożarna w krótkim czasie miała 240 interwencji. Wojewoda poprosiła wojsko o pomoc.
606 razy interweniowali strażacy na Podkarpaciu w związku z intensywnymi opadami deszczu. Działania polegały głównie na wypompowywaniu wody z domów lub np. ze szkoły w Bukowsku (pow. sanocki), która w wyniku obfitych opadów została zalana.
Na skutek burz i silnych opadów deszczu w nocy częściowo nieprzejezdne były dwie drogi na Podkarpaciu. Strażacy mieli sporo interwencji - głównie podtopień i połamanych konarów drzew.
Po burzy, która po południu przeszła nad Podkarpaciem, strażacy mieli ponad 180 wezwań. Głównie do pompowania wody z piwnic, udrażniania przepustów. W Rzeszowie na ul. Kozienia samochody utknęły w bajorze. Interweniowała straż pożarna.
W nocy z poniedziałku na wtorek w Odrzykoniu w przysiółku Piekło wybuchł pożar, w którym spalił się garaż i część domu. W garażu znajdowała się kolekcja motocykli należąca do Erwina Gorczycy, ratownika GOPR, miłośnika motocykli.
60-letni mężczyzna mieszkał w domu jednorodzinnym w Tarnobrzegu. Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane.
Blisko 3 tys. zł będzie musiał zapłacić 30-latek, który w kwietniu na terenie gminy Majdan Królewski dopuścił się kilku podpaleń.
Minionej nocy policjanci dwukrotnie interweniowali w związku ze zgłoszeniami dotyczącymi pożarów, które wybuchły w Rzeszowie i Świlczy. Ustalana jest tożsamość zmarłej kobiety.
W Hucie Starej (pow. niżański) w pożarze domu zginął 70-letni mężczyzna. Przyczyny pojawienia się ognia nie są jeszcze znane.
Ponad 100 strażaków walczyło przez całą noc z potężnym pożarem, do którego doszło w lesie w okolicy Obojnej (pow. stalowowolski). W jego wyniku spłonęło aż 50 ha terenu. Niewykluczone, że doszło do celowego podpalenia.
Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności pożaru domu, do którego doszło w środę w nocy w Dylągowej. W zgliszczach drewnianego budynku znaleziono ciało 60-letniego mężczyzny, który w nim mieszkał.
Od wtorku w związku z epidemią koronawirusa wszyscy podróżni na wschodniej granicy Polski są poddawani kontroli temperatury ciała. Kontrole przeprowadzają strażacy. Mają maski i okulary, ale pracują w zwykłych ubraniach strażackich, bez kombinezonów ochronnych.
Strażacy podsumowali poniedziałkowe działania związane z silnymi porywami wiatru. Interweniowali aż 275 razy.
Nocą przez Podkarpacie przeszła wichura, która zerwała pokrycia dachowe i elewacje z wielu budynków gospodarczych i mieszkalnych. Strażacy interweniowali już 216 razy. Wiatr zerwał m.in. elewację bloku przy ul. Krakowskiej w Rzeszowie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.