Strażacy wciąż gaszą pożar marketu budowlanego Merkury Market. Strażacy wybudowali blisko dwukilometrowy wodociąg do rzeki Lubatówka. Urząd wojewody ostrzega, że wzrosło zanieczyszczenie powietrza i lepiej nie otwierać okien.
Połamane konary i całe drzewa leżące na jezdniach, posesjach oraz liniach energetycznych, a także uszkodzone dachy na budynkach - to efekt przetaczającej się nad regionem nawałnicy. Strażacy mają pełne ręce roboty. Do tej pory wyjeżdżali już ponad 700 razy.
Tragiczny wypadek w miejscowości Mołodycz, w powiecie jarosławskim. 72-letni mężczyzna, który karmił ryby w prywatnym stawie, wpadł do zbiornika. Jego 5- i 11-letni wnukowie próbowali go wyciągnąć z wody, a potem wezwali pomoc.
Na terenie dawnej fabryki mas bitumicznych w miejscowości Siedliska pod Przemyślem bocian utknął w toksycznej smole. Pracownik lecznicy dla zwierząt Ada w Przemyślu próbował go ratować, a wtedy sam ugrzązł w lepkiej mazi. Potrzebna była pomoc strażaków.
"Co roku to samo. Ktoś podpala, a potem całe zastępy straży nie mogą sobie z tym poradzić. Ogromne koszty" - komentują internauci. Ale wielu nadal nie rozumie, co złego jest w wypalaniu traw. Piszą o poprawie żyzności gleby i zmniejszeniu liczby szkodników, wreszcie, że "kolejne pokolenia nie mogły się mylić". Otóż myliły się. Eksperci to zbadali.
77 uczniów oraz 20 nauczycieli zostało ewakuowanych ze szkoły podstawowej w Rzeszowie. Powodem był rozbity słoik z formaliną.
Pięć osób, w tym troje dzieci, zostało zabranych do szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla. - Nasze mierniki wskazały bardzo wysokie stężenie tlenku węgla. Było o krok od tragedii - mówi bryg. Marcin Betleja.
Paweł Gałka, ojciec szóstki dzieci, wyjechał do Niemiec, żeby zarobić na utrzymanie rodziny. Od stycznia leży w śpiączce w niemieckim szpitalu. Jego rodzina zabiega o przewiezienie go do Polski, a niemieccy lekarze zalecają helikopter. Bliscy mają problemy ze skompletowaniem dokumentów. Próbują sami zbierać pieniądze, wspierają ich mieszkańcy Trześni, strażacy z OSP, rodzice dzieci ze szkoły, do której chodzą najmłodsze dzieci Gałków.
Około 65-letnia kobieta zginęła w pożarze drewnianego domu w Dąbrowicy w powiecie niżańskim. Przyczyny pojawienia się ognia na razie nie są znane.
Strażacy z Nowej Dęby uratowali owczarka berneńskiego pasterskiego, pod którym załamał się lód.
Dwa miesiące wakacji były dla podkarpackich strażaków bardzo intensywnym czasem pracy. - Byliśmy wzywani do pomocyponad 9000 razy. Ponad 1200 razy wyjeżdżaliśmy do pożarów - informuje bryg. Marcin Betleja, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego PSP w Rzeszowie.
Wczoraj po południu strażacy otrzymali zgłoszenie o osobie topiącej się w zalewie Podwolina koło Niska. Na miejsce wysłano siedem zastępów straży pożarnej. Niestety, finał okazał się tragiczny. Po kilkudziesięciu minutach strażacki płetwonurek odnalazł mężczyznę leżącego na dnie.
W sobotę na rzeszowskim zalewie pod sarną załamał się lód. Na pomóc zwierzęciu ruszyli strażacy. Udało się je wyciągnąć.
Dziś w nocy w miejscowości Cieklin w pow. jasielskim strażacy zostali wezwani w związku z zaczadzeniem tlenkiem węgla. Życia mieszkańca nie udało się jednak uratować.
Do bulwersującej sytuacji doszło w miejscowości Rudnik nad Sanem. Strażakom z OSP została skradziona piła, kiedy ci, gasili pożar warsztatu samochodowego.
- Po otrzymaniu informacji, że w budynku może przebywać jedna osoba, strażacy weszli do środka i ewakuowali mężczyznę. Nie udało się jednak uratować mu życia - informuje bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
Ochotnicza Straż Pożarna rozdaje mieszkańcom Rzeszowa darmowe maseczki. Do stolicy Podkarpacia na razie dotarło 381 tys. sztuk. Finalnie ma się pojawić 800 tys. maseczek.
Strażacy Paweł Tylka, Robert Goławski i Adrian Socha, który pochodzi z Podkarpacia, kilka dni temu zdobyli Mont Blanc w szczytnym celu. Weszli na Dach Europy, aby pomóc dzieciom policjantów, strażaków i żołnierzy, którzy zginęli na służbie.
Połączyła ich pasja do gór i wspólny cel - niesienie pomocy potrzebującym. Już za kilka dni Adrian, Paweł i Robert wejdą na Mont Blanc - najwyższy szczyt w Europie. Wszystko po to, aby wesprzeć fundację Dorastaj z Nami, która pomaga dzieciom bohaterów poległych na służbie.
Rzeszów. W czwartek przed godz. 10 strażacy wyłowili ciało kobiety z Wisłoka. - Policjanci wstępnie ustalili, że to 65-letnia mieszkanka Rzeszowa - mówi Adam Szeląg, rzecznik rzeszowskiej policji.
Ponad 100 strażaków walczyło przez całą noc z potężnym pożarem, do którego doszło w lesie w okolicy Obojnej (pow. stalowowolski). W jego wyniku spłonęło aż 50 ha terenu. Niewykluczone, że doszło do celowego podpalenia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.