- Cieszyliśmy się, że wszystko jest już tak, jak chcieliśmy. W zeszłym roku zrobiliśmy taras. W tym kupiliśmy ostatnie brakujące łóżko. Przed końcem wakacji żona skompletowała dzieciom ubrania na jesień i zimę. Wszystko spłonęło - mówi pan Mirosław, właściciel jednej z szeregówek na os. Biała w Rzeszowie, które spłonęły w sobotę.
W poniedziałek inspektor nadzoru budowlanego rozpocznie pracę na osiedlu Biała w Rzeszowie i oceni czy domy zniszczone w sobotnim pożarze nadają się do zamieszkania. Służby ustalają przyczynę pożaru: mogło nią być rozszczelnienie instalacji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.