Wiadomości z Rzeszowa
Urząd Miasta Rzeszowa zmienia lokalizację punktu nadawania numerów PESEL dla uchodźców z Ukrainy. Od 1 lipca, czyli od najbliższego piątku, będzie działał w budynku UM przy ul. Okrzei 1.
Od wczoraj przy ulicy Podkarpackiej w Rzeszowie działa Centrum Wsparcia dla Uchodźców UNHCR. To wyjątkowe miejsce, w którym ludzie uciekający przed wojną mogą znaleźć schronienie, uzyskać opiekę i wsparcie. - Przez nasze miasto przewinęło się dziesiątki tysięcy osób, część z nich pojechała dalej, inni zostali w Rzeszowie. Musimy sprawić, żeby ci wszyscy ludzie czuli się tutaj dobrze i bezpiecznie, żeby mogli korzystać z pełni swoich praw. I w tym procesie pomoc takich organizacji jak UNHCR jest dla nas kluczowa - mówił Konrad Fijołek podczas otwarcia centrum.
Ze Lwowa do Przemyśla dotarła Mała Amal. To trzyipółmetrowa marionetka przedstawiająca małą syryjską dziewczynkę. Symbolizuje wszystkie dzieci cierpiące z powodu wojen i przypomina o dramatycznym losie małych uchodźców. W Przemyślu spotkała się z ukraińskimi dziećmi oraz ich rodzinami.
We wtorek napisaliśmy o problemach Tymczasowego Domu Uchodźców przy ul. Zwięczyckiej w Rzeszowie. Mieszkającym tam Ukrainkom i ich dzieciom zaczęło brakować jedzenia. Po tym tekście natychmiast zareagował marszałek Władysław Ortyl. W środę do placówki dostarczono trwałe produkty żywnościowe, owoce, warzywa, musy dla dzieci.
Strumień darów dla uchodźców przebywających w Polsce zaczyna się gwałtownie zmniejszać. Mniej darów trafia do Caritasu, kolejne placówki goszczące Ukraińców apelują o żywność.
W najbliższy czwartek Przemyśl odwiedzi Mała Amal (Little Amal). To trzyipółmetrowa marionetka przedstawiająca małą syryjską dziewczynkę. Symbolizuje dzieci dotknięte dramatem uchodźctwa, cierpiące z powodu wojen, konieczności opuszczania domu i oddzielenia od rodzin.
- Nie mamy czym karmić setek tysięcy uchodźców po ukraińskiej stronie. Jeśli łańcuch dostaw od organizacji takich jak nasza zostanie przerwany, doprowadzi to do katastrofy humanitarnej na olbrzymią skalę w środku Europy - mówi Aleksander Sola, jeden z koordynatorów Fundacji Folkowisko, która pomaga ofiarom wojny w Ukrainie. Do Polski przyjeżdża coraz mniej Ukraińców, ale tuż za naszą granicą potrzeby są ogromne.
Najgorzej było na początku. Dzieci i dorośli nie radzili sobie ze stresem. Nie byli w stanie rozmawiać o tym, co ich spotkało. - Czasem maluchy podchodziły do nas, mówiąc: "Mama cały czas płacze. Czy możecie jej jakoś pomóc?" - opowiada Marharyta Reveniuk, wolontariuszka w świetlicy dla Ukraińców, działającej przy WSIiZ w Rzeszowie.
Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Rzeszowie oferuje książki w języku ukraińskim dla dzieci i dorosłych. Biblioteka w Krośnie organizuje zbiórkę książek dla dzieci z Ukrainy. Przygotowała również różne zajęcia dla dzieci i młodzieży.
Mieszkańcy Bawarii w tydzień zebrali tyle rzeczy, że musieli je spakować w dwanaście ciężarówek. Lukas codziennie robi kilka kursów z darami za granicę z Ukrainą. Michael i Leslie przejechali ponad 1,3 tys. km, żeby przywieźć dary do Cieszanowa. Tak obcokrajowcy pomagają uchodźcom z Ukrainy, którzy uciekli do Polski.
Na środowej konferencji prasowej wojewoda podkarpacka przedstawiła liczbę uchodźców, którzy wczoraj i przedwczoraj wyjechali z Podkarpacia.
- Jeszcze tydzień temu do Przemyśla przyjeżdżały osoby, które bardzo dobrze wiedziały, do jakich miejsc się udają. Jechały dalej, do rodzin i znajomych. W tej chwili zdecydowana większość osób wymaga pomocy, opieki i wskazania miejsca, do którego będą mogli się udać - mówił we wtorek na dworcu w Przemyślu prezydent Wojciech Bakun.
Trzy dni trwała podróż Iriny z Dniepropetrowska do Polski. Uchodźcy ze Lwowa do oddalonego o około 100 km Przemyśla docierają po około 20 godzinach. "W pociągu nie ma kropli wody, jedzenia, dzieci tracą przytomność" - napisała jedna z matek, uciekająca z dziećmi przed wojną.
Za granicą w Budomierzu setki ludzi czekały w niedzielę, 6 marca, na odprawę. Po ukraińskiej stronie akcja humanitarna grupy "Folkowisko" postawiła namioty. Matki karmiły w nich dzieci piersią, starsze kobiety się ogrzewały.
W niedzielę wieczorem liczba uchodźców z Ukrainy przekroczy milion. Wśród nich są Ukraińcy i przedstawiciele ponad 100 innych narodowości.
Na przejściu granicznym w Korczowej ustawiła się kolejka samochodów czekający na wyjazd z Polski do Ukrainy. Wśród kierowców Ukraińcy i Polacy.
Z magazynów w Cieszanowie wyjeżdża kilkanaście transportów dziennie, żeby choć trochę ulżyć ludziom w długim oczekiwaniu na wstęp do Polski. - Potrzeba takiej pomocy na każdym z przejść - apeluje Marcin Piotrowski.
Uruchomiony w sobotę punkt recepcyjny w Hali Kijowskiej w Młynach koło Korczowej ma miejsca dla 2 tys. osób. Niektórzy opuszczają go w ciągu godziny, inni czekają kilka długich dni. Jest jeszcze grupa, która nie wie, co ze sobą zrobić. To Romowie.
W piątek na przejście graniczne Korczowa-Krakowiec w miejscowości Młyny przyjechał prezydent Andrzej Duda. Zapewnił uchodźców, że każdy w Polsce znajdzie schronienie.
Skandaliczne posty na profilu Andrzeja Zapałowskiego, przemyskiego radnego, ale też profesora Uniwersytetu Rzeszowskiego. Uchodźców nazywa "bandytami". Pod hasłem "to chluba!" publikuje filmy, na których kibole z okrzykiem "Wypier..lać ku..wa!", atakują uchodźców na ulicach Przemyśla.
Na dworcu w Przemyślu koczują głównie kobiety i dzieci. Siedzą na posadzkach, rozkładają koce, częstują się między sobą jedzeniem. Mężczyzn jest niewielu, ale kibole i tak umawiają się na wieczorne "spacery" po mieście.
Co najmniej 250 policjantów pilnuje bezpieczeństwa w Przemyślu na każdej zmianie. - To siły, jakich Przemyśl jeszcze nigdy nie widział - mówi Dariusz Matusiak, komendant wojewódzki policji w Rzeszowie. Lokalnych policjantów wspierają dodatkowi, ściągnięci z kraju po wtorkowym rasistowskim ataku na trzech Hindusów.
W centrum Przemyśla rasiści pobili we wtorek trzech czarnoskórych uciekinierów z Ukrainy. - Napastnicy jeżdżą po ulicach samochodami. Mają kije bejsbolowe i butelki - relacjonuje świadek agresji. Bandyci skandowali: "Przemyśl zawsze polski!". Po ulicach chodzą też "patrole obywatelskie".
Wojna na Ukrainie. - Za szybszy wjazd do Polski trzeba zapłacić 1-2 tys. dolarów - złoszczą się Ukraińcy na przejściu granicznym w Medyce. We wtorek wygrażali kierowcy luksusowego mercedesa i zablokowali jadącego z Ukrainy range rovera.
Wolontariusze pracujący na przejściach granicznych z Ukrainą ostrzegają przed sutenerami i piszą o kobietach i młodych dziewczynach, które boją się same wsiadać do samochodów z mężczyznami. Policja tego nie potwierdza, ale apeluje o ostrożność. Na granicy pracują nie tylko umundurowani policjanci, ale także kryminalni, by zapobiegać przestępstwom, w tym handlowi ludźmi.
Wojna na Ukrainie. Pociąg ze Lwowa do Przemyśla jechał 30 godzin, choć miasta dzieli mniej niż 100 km. Mógł przewieźć 600 osób - przewiózł dwa tysiące. Na granicy czeka kilkanaście pociągów, w nich 30 tys. uchodźców.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów informuje, że właściciele sklepów w województwie podkarpackim i lubelskim nie muszą przestrzegać niedzielnego zakazu handlu. Chodzi o dostępność sklepów dla uchodźców z Ukrainy i osób, które im pomagają.
"Bardzo prosimy o nieprzyjeżdżanie do Przemyśla w ciemno w celu zabrania jakichś osób. Przyjeżdżajcie tylko wtedy, kiedy jedziecie po rodzinę lub znajomego i wiecie, że te osoby z wami pojadą. Osoby opuszczające tereny objęte wojną są nieufne i bardzo niechętnie korzystają z transportu prywatnego" - informuje Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla.
Coraz więcej sygnałów od mieszkańców Rzeszowa dociera do urzędu miasta w sprawie zapewnienia uchodźcom z Ukrainy miejsc pobytu. - Chęć pomocy Ukraińcom jest cudowna, ale najważniejsza jest ich rejestracja. Tylko tak uda się zapewnić im najpotrzebniejsze rzeczy - apeluje prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.
Rzeszowianie będą mogli przekazywać rzeczy dla uchodźców do miejskich domów kultury. Także inni mieszkańcy Podkarpacia zadeklarowali już chęć wsparcia, np. darmowe noclegi. Rąk i chęci do pomocy nie brakuje!
Jedni wsiedli w Odessie, inni już w drodze: we Lwowie czy samym Kijowie. Przyjechali do Przemyśla całymi rodzinami. Od maleńkich dzieci w wózkach po starsze kobiety. Byleby tylko być jak najdalej od wojny. Dopiero w Przemyślu poczuli się bezpiecznie.
W związku z napiętą sytuacją między Rosją a Ukrainą i możliwym wybuchem wojny Stany Zjednoczone szacują, że do Polski może napłynąć od 1 do 5 mln uchodźców. Czy będą przyjmowani na terenie Podkarpacia? Czy samorządowcy już szukają miejsc, gdzie mogliby się schronić, uciekając przed wojną?
Funkcjonariusze straży granicznej z Medyki zatrzymali dwóch obywateli Turcji, którzy pieszo przekroczyli granicę z Ukrainy do Polski. Ujęto również dwóch organizatorów nielegalnego przekroczenia granicy.
Na Mapie Gościnności znajdziemy inicjatywy wspierające emigrantów przebywających w Polsce. Są tam zarówno organizacje, jak i osoby prywatne. Nie brakuje także chętnych z Podkarpacia. Jedni oferują pomoc rzeczową, drudzy finansową. Są też tacy, którzy zadeklarowali wsparcie mieszkaniowe.
Nacjonaliści na rzeszowskim rynku zebrali się w niedzielę po południu. Zganili prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka za akcję solidarności z uchodźcami. Oberwało się także władzom Kościoła za zbiórkę na rzecz imigrantów. Kontrowersyjną teorię wygłosił Andrzej Zapałowski: - Ja domniemuję, że duża część z nich [uchodźców - red.] to są zwykli mordercy, którzy uciekają z Syrii i Iraku, gdzie następuje stabilizacja. Na Rynku byli też kontrmanifestanci: - Oni chcą tylko spokojnie żyć - krzyczeli.
"Panie Fijołku, takimi akcjami zachęca pan reżim Łukaszenki do przewożenia migrantów zarobkowych na naszą granicę" - napisał w sieci Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości. To krytyka inicjatywy "Matki na granicę. Miejsce dzieci nie jest w lesie!", w której wziął udział także Rzeszów. W jej ramach podświetlono na zielono ratusz. A to wyraźnie nie spodobało się wiceministrowi.
Akcja odbywa się na dwóch płaszczyznach. Organizowana jest zarówno zbiórka pieniędzy, jak również przedmiotów, które pomogą przetrwać uchodźcom, próbującym przeforsować granice polsko-białoruską. - Gwarantujemy wam, że rzeczy od was trafią bezpośrednio w ręce osób, które ich bardzo potrzebują! - przekonują organizatorzy. Tego, jak zamierzają tego dokonać, jednak nie zdradzają.
- Mam dosyć smutną refleksję, że kiedyś, studiując politologię, czytałem o propagandzie nazistowskiej. Jak Niemcy traktowali Żydów. W polityce polskiego rządu widzimy to samo w stosunku do różnych grup: uchodźców czy LGBT - mówi Michał Sztuk z Lewicy. We wtorek pod pomnikiem Czynu Rewolucyjnego odbył się protest pod hasłem: "Ten rząd jest nieludzki", przeciwko wprowadzeniu stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią oraz temu, jak traktowani są uchodźcy przez polskie służby. Zapytaliśmy uczestników, jak ich zdaniem rząd powinien zareagować na tę sytuację.
12 prezydentów miast Unii Metropolii Polskich podpisało się pod wspólnym stanowiskiem w sprawie uchodźców z Afganistanu. "To do Rady Ministrów należą pierwsze decyzje, w których określone zostaną, w porozumieniu z samorządami, standardy realizacji i sposoby finansowania tego typu zadań" - napisali prezydenci.
- Nie pytaj, co ojczyzna może dać tobie, tylko daj ojczyźnie Andrzeja Dudę na kolejnych 5 lat - mówiła do zwolenników PiS-u w Sędziszowie Małopolskim Elżbieta Witek, marszałek sejmu.
Copyright © Agora SA