40 lat temu w Polsce mało było domów, w których nie byłoby alkoholu. Za PRL-u alkohol był walutą. Ale teraz nikt nie chce się zająć problemem Dorosłych Dzieci Alkoholików, to dopiero się rozwija - mówi Joanna Szczerbaty, psycholożka, autorka książki "Jestem DDA. Notatki z terapii".
Preferencje alkoholowe Polaków różnią się w zależności od miejsca zamieszkania - wynika z raportu stworzonego na podstawie paragonów z zakupów dokonanych w ciągu ostatniego roku.
Kim są dorosłe dzieci alkoholików? Czy można wyjść z domu alkoholowego i być szczęśliwym? Jak przemienić trudne doświadczenia w życiową siłę?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.