W Rzeszowie nad Wisłokiem powstaje plaża. Pomysł został zgłoszony do Rzeszowskiego Budżetu Obywatelskiego, a zagłosowało na niego 6,87 tys. rzeszowian.
Mieszkańcy oddali rekordową liczbę - ponad 112 tysięcy głosów na projekty do Rzeszowskiego Budżetu Obywatelskiego na 2024 rok. Na ich realizację przeznaczonych zostało 9,4 mln zł. Największym poparciem cieszyła się zielona strefa wypoczynku nad Wisłokiem.
Ścieżka rowerowa, przystań dla kajaków, do tego coś dla wędkarzy i paralotniarzy - Boguchwała zagospodarowuje tereny nad Wisłokiem.
W najbliższych dniach nad rzeszowskim Wisłokiem pojawią się nowe obiekty i atrakcje. Czego mają się spodziewać mieszkańcy?
Wypożyczalnia należąca do gminy Wojkówka, niedaleko Odrzykonia, wznowiła działalność w miniony piątek. Będzie działać w weekendy do końca wakacji.
We wtorek wieczorem przechodzień zaalarmował straż pożarną o zanieczyszczeniu Wisłoka. W okolicach mostu Zamkowego na wodzie unosiła się spora plama o charakterystycznym dla substancji ropopochodnych zabarwieniu.
Dwa kolejne bloki, wysokie na 22 metry, mogą powstać nad Wisłokiem w Rzeszowie. Inwestor ma już pozwolenie na budowę.
- Dzisiaj nad ranem grupa specjalna odnalazła w rzece Wisłok ciało młodego chłopaka - informuje Maciej Rokus z Grupy Specjalnej Płetwonurków RP. Podejrzewa, że to poszukiwany od kilku tygodni 17-latek, który wskoczył do rzeki na widok policjantów.
Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów wciąż nie zakończyła śledztwa w sprawie 25-letniego rzeszowianina Michała B.
Policjanci i strażacy od rana sprawdzają Wisłok i jego brzegi w poszukiwaniu młodego mężczyzny, który we wtorek wskoczył do rzeki. Mężczyzna uciekał przed policjantami, którzy chcieli go wylegitymować.
Policjanci od trzech dni przeszukują Wisłok w Rzeszowie po tym, jak do rzeki wszedł mężczyzna. Na światło dzienne wychodzą nowe fakty w sprawie: zaginiony mężczyzna uciekał przed policją.
Wtorkowa akcja ratunkowa trwała kilka godzin i przerwało ją nadejście nocy. W środę poszukiwania zostały wznowione. Dzień później zaginionego poszukiwało m.in. 50 policjantów.
Mężczyzna wszedł do Wisłoka i porwał go nurt. Akcja ratunkowa trwała kilka godzin. - Z uwagi na zapadający zmrok musieliśmy przerwać poszukiwania - wyjaśnia Magdalena Żuk z rzeszowskiej komendy miejskiej.
Za kilka tygodni projekt uchwały o przyjęciu planu pojawi się na sesji Rady Miasta Rzeszowa. W międzyczasie władze Rzeszowa próbują rozstrzygnąć przetarg na ścieżkę, która ma tam powstać. Na razie nie idzie po myśli urzędników.
W niedzielę po intensywnych opadach deszczu w Rzeszowie i okolicach znacząco podniósł się poziom rzek. Niebezpieczny poziom był w dwóch punktach pomiarowych: na Wisłoku przy ul. Ciepłowniczej w Rzeszowie i na Strugu w Kielnarowej.
Władze Rzeszowa rozpoczęły przetarg na zaprojektowanie ścieżki rowerowej na lewym brzegu Wisłoka.
Inwestor ubiega się o pozwolenie na budowę dla bloku, który miałby powstać nad Wisłokiem. Temat utknął w wydziale architektury.
Wygląda na to, że ogrodzone tereny nad Wisłokiem nie wrócą szybko w ręce miasta, które chce wykupić lub wydzierżawić je od dewelopera, bo wcześniej wybudowało na nich ścieżki rowerowe i spacerowe. Obecny właściciel ma dla tego terenu najwyraźniej inne plany, bo zaskarżył uchwałę Rady Miasta Rzeszowa, zgodnie z którą mają tam być tereny zielone. Tymczasem za blaszanym ogrodzeniem odbywają się libacje.
W niedzielę ok. godz. 17 przypadkowy przechodzień znalazł nad Wisłokiem zwłoki mężczyzny. W okolicy klatki piersiowej i szyi zmarły miał wiele ran kłutych i ciętych. W pobliżu ciała leżał nóż. Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów prowadzi śledztwo w tej sprawie i ma już wstępną hipotezę, w jakich okolicznościach zginął 25-latek.
- Dzięki odmuleniu Wisłoka i oczyszczeniu okolicy ujęcia rezerwowego nasz zakład może pracować bez zakłóceń nawet w przypadku konieczności pracy na pełnej wydajności - mówi Kazimierz Przerwanek, kierownik Zakładu Uzdatniania Wody MPWiK w Rzeszowie. Firma Transpol Lider oczyściła z mułu koryto rzeki, a Wody Polskie zajęły się oczyszczeniem okolicy ujęcia rezerwowego wody dla Rzeszowa.
Rzeszowskie służby od czwartku próbowały przepędzić z Bulwarów stado dzików. Dopiero trzecia próba przyniosła efekty.
Na wrześniowej sesji Rady Miasta Rzeszowa radni zdecydują o przyjęciu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla prawego brzegu Wisłoka. Ale obszar, jaki został w nim ujęty, różni się od pierwotnych założeń.
Po pięciu latach krótki odcinek ścieżki biegowej na bulwarach nad Wisłokiem zostanie wydłużony.
Trwa ostatni etap odmulania rzeszowskiego zalewu przy moście Karpackim. Prace obejmują około trzykilometrowy odcinek w kierunku Lisiej Góry.
Poziom Wisłoka jest bardzo niski. Widać wyrastającą z dna rzeki roślinność, a długoterminowych opadów deszczu na razie w prognozach nie widać. - Nie pamiętam czegoś takiego nawet w czasie najniższych stanów - pisze jeden z mieszkańców Rzeszowa.
Minął termin, w którym mieszkańcy mogli składać uwagi do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla prawego brzegu Wisłoka. Niska frekwencja na debacie przełożyła się na znikomą liczbę uwag do projektu.
We wtorek po godz. 7 rano mężczyzna, który przechodził koło Wisłoka w Tryńczy, zauważył leżącą na ziemi kobietę. Zawiadomił służby. Niestety, lekarz, który przyjechał na miejsce, stwierdził zgon.
- Ktoś w firmie wykonującej odmulanie zalewu wpadł na pomysł, aby szczelnymi blokami betonowymi zablokować przejazd, nie podając alternatywy, w jaki sposób można się dostać ścieżką do bloków, na Żwirownię czy dojechać rowerem do domów na pobliskim os. Budziwój - alarmuje czytelniczka "Wyborczej".
Po poniedziałkowym ataku dwóch pijanych mężczyzn na ojca spacerującego z ośmiomiesięcznym synem prezydent Rzeszowa chce rozmawiać z komendantem Komendy Miejskiej w Rzeszowie o zwiększeniu liczby patroli nad Wisłokiem.
Ojciec, który spacerował w poniedziałek nad Wisłokiem w Rzeszowie ze swoim ośmiomiesięcznym synem, miał zostać zaatakowany przez dwóch pijanych mężczyzn. Sytuację z drastycznymi szczegółami opisała w mediach społecznościowych żona zaatakowanego, apelując o zwiększenie patroli w mieście.
Deweloper skusił radnych, aby wyrazili zgodę na zamianę działek, wizją budynku nad rzeką, przypominającego wyglądem żagiel z dwoma drewnianymi molami z przeszklonym zakończeniem. Nowe studium opracowane przez miasto określa jednak działkę nad Wisłokiem, o którą zabiegał deweloper, jako teren zieleni urządzonej.
Na terenach zielonych przy rezerwacie przyrody Lisia Góra odbędzie się festiwal Reggae nad Wisłokiem. W programie koncerty artystów reggae z całej Polski, pokazy i warsztaty ekologiczne oraz całonocne afterparty. Muzyczną gwiazdą będzie Gutek.
Władze Rzeszowa wycofały się z przyjętej w 2019 roku uchwały dotyczącej zamiany działek z firmą Hartbex. - Skoro partner po drugiej stronie nie podtrzymuje woli, którą kiedyś wobec nas wyraził, my też powinniśmy z tego zrezygnować - mówił podczas wtorkowej sesji rady miasta prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.
Władze Rzeszowa chcą się wycofać z przyjętej w 2019 roku uchwały dotyczącej zamiany działek z firmą Hartbex. - Nie dogadaliśmy się w kwestiach finansowych, jeżeli chodzi o wycenę tych działek - tłumaczy Bartosz Gubernat z kancelarii prezydenta Rzeszowa. Chodzi o zagrodzoną przestrzeń przy Wisłoku.
Na prawym brzegu Wisłoka rozpoczęła się budowa kolejnych mieszkań. Prace budowlane ruszyły, a inwestor na stronie inwestycji zmienił wizualizację. Teraz jest na niej więcej zieleni. To jednak nie zamyka kwestii związanej z zagospodarowaniem pozostałej części prawego brzegu Wisłoka.
Majówkowy weekend przywitał nas piękną wiosenną pogodą. Rzeszowianie wykorzystali to tłumnie spędzając czas nad Wisłokiem. To ulubione miejsce rekreacji dla rowerzystów, rolkarzy, spacerowiczów, biegaczy, wędkarzy i rodzin z małymi dziećmi, oraz miłośników sportów, grilla, lodów i waty cukrowej. Zobacz jak minął pierwszy dzień majówki nad Wisłokiem.
Kiedy tylko zrobi się cieplej nad Wisłokiem, w Rzeszowie robi się bardzo, ale to bardzo tłoczno. Ścieżki spacerowe nad zalewem i rzeką to naturalny wybór rzeszowian. A gdzie jeszcze lubicie wypoczywać wśród zieleni? Zapraszamy do udziału w plebiscycie, w którym wybierzemy ulubione zielone miejsca rzeszowian w mieście i poza nim.
Podjęta przez urzędników miejskich próba porozumienia się z deweloperem, aby usunął płot na wybudowanej przez miasto ścieżce nad Wisłokiem, spełzła na niczym. Przedstawiciele miasta po spotkaniu z inwestorem nie mają dla mieszkańców dobrych wiadomości. Co więcej, Hartbex stawia nowy warunek.
- To niełatwe rozmowy, ale mamy już przygotowane porozumienie, które w tym tygodniu trafi do inwestorów. Do końca miesiąca chcemy mieć jasność w tym temacie - tłumaczy Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa. Chodzi o uratowanie dla rekreacji 100-metrowego pasa zieleni nad prawym brzegiem Wisłoka.
Właściciel terenów zielonych po prawej stronie Wisłoka nadal nie usunął blaszanego ogrodzenia, które uniemożliwia mieszkańcom korzystanie ze ścieżki pieszo-rowerowej. Władze miasta dopiero w tym tygodniu zaplanowały rozmowy z deweloperem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.