Dwaj mężczyźni zostali oskarżeni w sprawie śmierci 43-letniej Sylwii K. w Rzeszowie. Jeden odpowie za zabójstwo, drugi - za nieudzielenie pomocy.
38-letnia Dorota G. wezwała pogotowie do syna, bo dziecko nie oddychało. Lekarz stwierdził zgon. Sekca zwłok wykazała, że chłopiec został uduszony.
39-letnia Marta J. wracała w nocy z pracy. Szła do domu matki w Sołonce. W zagajniku czekał na nią mąż. Zabił ją, bo nie pogodził się z tym, że zdecydowała się od niego odejść. Wcześniej przez kilka lat bestialsko się nad nią znęcał.
73-letni Kazimierz B. zadał kilkadziesiąt ciosów nożem swojemu 56-letniemu sąsiadowi. Zaatakowany mężczyzna zmarł. Kazimierz B. nie odpowie jednak za zabójstwo. Stanie przed sądem oskarżony o pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
Adrian S., 26-letni mieszkaniec powiatu sanockiego, resztę życia ma spędzić za kratkami. Będzie musiał wypłacić kilkaset tysięcy zł zadośćuczynienia i odszkodowania bliskim kobiety, którą zgwałcił i zamordował.
20-letni wówczas mężczyzna w trakcie kolejnej sprzeczki zadał dziewczynie kilkadziesiąt ciosów dwoma nożami. Potem jeszcze ją dusił. Jego proces miał się skończyć w poniedziałek, ale sąd w Rzeszowie niespodziewanie przerwał rozprawę. Dlaczego?
Do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie wpłynęły apelacje dotyczące wyroku w sprawie śmierci 6-miesięcznego Maksa i znęcania się nad Leną, jego 2,5-letnią siostrą. Obrona walczy o złagodzenie kary a nawet o uniewinnienie.
Zapadł wyrok w głośnej sprawie zabójstwa w Zakładzie Karnym w Rzeszowie. Artur R., który nożyczkami zabił więzienną psycholożkę, został skazany na dożywotnie więzienie. O przedterminowe zwolnienie może ubiegać się po 35 latach.
Sądy trzy razy uznały, że Piotr P. odsiadujący karę dożywotniego więzienia zasługuje na prawo łaski. Prezydent RP Andrzej Duda trzy razy odmówił. Wcześniej ułaskawił m.in. pedofila, handlarzy narkotykami oraz dwie osoby skazane za napad na dziewczynę z tęczową torbą. No i oczywiście Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Sąd Apelacyjny w Warszawie uniewinnił dzisiaj Igora M. ps. "Patyk" od zarzutu zabójstwa byłego komendanta policji generała Marka Papały, który został zastrzelony na parkingu przed swoim domem w nocy 25 czerwca 1998 r. Dla policji wykrycie sprawcy zabójstwa komendanta policji stało się sprawą honoru. Minęło ćwierć wieku, ale sprawa nadal jest nierozwiązana.
Artur R. wszedł na salę sądową ubrany w pomarańczowy kombinezon, ze skutymi rękami i nogami. Jest traktowany jako więzień niebezpieczny. Mężczyzna jest oskarżony o zabójstwo 39-letniej funkcjonariuszki Służby Więziennej Bogumiły B. oraz o gwałt na Agacie S. W Sądzie Okręgowym w Rzeszowie rozpoczął się proces.
- Postrzeganie świata w kategorii: "Wszyscy jesteście bestiami" oznacza, że człowiek widzi dookoła siebie zło. A kiedy czujemy, że jest zło, które bezpośrednio na nas oddziałuje, to albo od niego uciekamy, albo atakujemy - mówi Marzena Trąd, psychiatrka i seksuolożka.
Bezpośrednią przyczyną śmierci Bogusławy W. było wykrwawienie i niewydolność krążeniowo-oddechowa. Takie są wstępne wyniki sekcji zwłok 44-latki ze Sławęcina na Podkarpaciu, która zginęła w ubiegłą środę.
Półtorej godziny trwało w piątek przesłuchanie 20-latka ze Sławęcina, zatrzymanego po zabójstwie 44-letniej Bogusławy W. Prokuratura Rejonowa w Jaśle przedstawiła mu dwa zarzuty i wystąpiła do sądu o areszt tymczasowy. 20-latek nie przyznał się do winy, odmówił składania zeznań.
W Sławęcinie (powiat jasielski) w jednym z domów doszło do tragedii. Nie żyje kobieta, ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Sąd Okręgowy w Rzeszowie odczytał wyrok Grzegorzowi B. oraz Karinie B. Mężczyzna był przyjacielem rodziny, jest odpowiedzialny za zabójstwo syna Kariny B., półrocznego Maksa, znęcanie się nad chłopcem i jego siostrą Leną. Matka dzieci widziała to i sama też znęcała się nad swoimi dziećmi. Oboje zapłacą dziewczynce za doznane krzywdy.
48-letni mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa swojego sąsiada. Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę w Nienadówce. Podczas awantury 43-letni mężczyzna został pobity metalową rurką. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł.
24-letnia Joanna R. z Łańcuta zaginęła w czwartek 31 sierpnia. Ostatnią osobą, z którą była widziana, był jej szwagier. Mężczyzna został zatrzymany w piątek. Jest podejrzewany o zabójstwo kobiety. Sekcja zwłok wykazała, że kobieta została uduszona sznurkiem.
Policjanci z CBŚP w Radomiu zatrzymali Patryka M. ps. "Pcheła" podejrzanego o przestępstwa narkotykowe oraz zlikwidowali plantację konopi, zabezpieczając 176 krzewów ziela i blisko 20 kg marihuany. Mężczyzna zmienił całkowicie swój wygląd, ukrywając się przed służbami brytyjskimi, ponieważ był poszukiwany w sprawie zabójstwa, do którego doszło w Wielkiej Brytanii, oraz przez polskie organy ścigania za przestępstwa kryminalne i narkotykowe.
Do wstrząsającej zbrodni doszło rok temu w Sołonce koło Lubeni. 39-letnia Marta wracała w nocy z pracy, gdy została zaatakowana przez własnego męża. Czekał na nią z siekierą. - Zaczaił się w pobliskim zagajniku, a potem urządził sobie na nią polowanie - opowiadał jeden z mieszkańców wsi. Mężczyźnie grozi dożywocie.
38-letni Artur R. został uznany przez Sąd Rejonowy w Rzeszowie za winnego zgwałcenia trzech kobiet i usiłowanie gwałtu kolejnej. Został skazany na 20 lat więzienia. Mężczyzna zabił psycholożkę z Zakładu Karnego w Załężu.
Na jaw wychodzą zaskakujące okoliczności, które rzucają zupełnie nowe światło na sprawę zabójstwa 17-latki ze Szczucina. W piątek na sali rozpraw w rzeszowskim sądzie znów zasiądzie 17 oskarżonych, w tym 14 byłych policjantów.
Tan sam mężczyzna, który jest oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 39-letniej psycholożki Bogumiły B., jest rówież oskarżony o brutalny gwałt. Śledczy mieli ułatwione zadanie, bo R. wszystko rejestrował na telefonie.
W Sądzie Okręgowym w Rzeszowie toczy się proces o zabójstwo półrocznego Maksa. Głównym oskarżonym jest Grzegorz B., "przyjaciel rodziny". - Sprawiało mu to satysfakcję, odstresowywało go to, że widział u dziecka przerażenie i strach - mówił prokurator. Matka dziecka, Karina B., odpowiada za pomocnictwo w zbrodni i znęcanie się nad swoimi dziećmi.
54-letniemu mężczyźnie prokuratura w Lubaczowie przedstawiła zarzut zabójstwa 74-letniej teściowej. Kobieta zginęła od ciosów nożem w okolice brzucha, klatki piersiowej i głowy, na jej ciele były ślady wielu innych urazów.
W sobotę na Podkarpaciu doszło do zabójstwa. Ofiarą jest starsza kobieta, mieszkanka Moszczanicy koło Lubaczowa.
Jest opinia sądowo-psychiatryczna 37-letniego Artura R. podejrzanego o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem Bogumiły Bieniek-Pasierb, psycholożki z Zakładu Karnego w Rzeszowie. Opinia jest ostatnim materiałem dowodowym niezbędnym do sporządzenia aktu oskarżenia.
Arkadiusz M. zadał 12 ciosów nożem 47-letniej Monice R. Kobieta nie chciała z nim dłużej być. Z zazdrości ją zabił. W czasie procesu przepraszał rodzinę Moniki R., obiecywał, że połowę tego, co zarobi w więzieniu, będzie im przekazywał.
W początkowej fazie śledztwa sąsiad 84-latki usłyszał zarzut usiłowania gwałtu i nieumyślnego spowodowania śmierci. Po sekcji zwłok prokuratura zmienia zarzuty.
Prokurator i technik kryminalistyczny pracują w poniedziałek od rana w Hyżnem w powiecie rzeszowskim. Doszło tam do zabójstwa starszej kobiety. Zwłoki znalazł członek rodziny, kiedy przyszedł odwiedzić swoją krewną.
Zamordował swoją sąsiadkę, bo nie chciała mu pożyczyć pieniędzy. A potem wyrył jej nożem krzyż na czole. "Pijacki wygłup" - tak Przemysław S. tłumaczył w sądzie swój czyn. Sąd Okręgowy w Rzeszowie skazał 39-latka.
29-letni Tomasz U. zatrzymany w związku ze zbrodnią w Bąkowie koło Stalowej Woli usłyszał zarzuty. - Potwierdza zaatakowanie matki. W przypadku obrażeń, które spowodował u babki i dziadka, zasłania się niepamięcią - przekazuje prokurator Adam Cierpiatka. W poniedziałek sąd zdecydował o areszcie dla podejrzanego.
15-latek dusił ręką, prześcieradłem, papierem toaletowym, poduszką, kolanem. Zaatakował śpiącego kolegę. Przez kilka godzin siedział potem w pokoju ze zwłokami.
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie obniżył 27-latkowi karę z 9 do 6 lat pozbawienia wolności. Rodzina, dla której zmarły ojciec kojarzy się z przemocą i alkoholizmem, zastanawia się nad wniesieniem wniosku o kasację wyroku, by walczyć o uniewinnienie młodego człowieka.
Rzeszowska prokuratura okręgowa czeka na opinię biegłych psychiatrów, którzy badali zabójcę psycholożki z Zakładu Karnego w Rzeszowie. Ma być gotowa w najbliższych dniach. Prokuratura w Lublinie prowadzi śledztwo, czy w ZK nie doszło do nieprawidłowości.
Rok temu, w styczniu 2022 roku, 34-letni Roman S. został skazany za pobicie skutkujące śmiercią 66-letniej kobiety. Jej zwłoki poćwiartował siekierą i piłami, po czym spalił, a kości upchnął m.in. w ulu. Nie wszystkie części ciała udało się odnaleźć. Ani sąd okręgowy, ani sąd apelacyjny nie skazał go za zabójstwo.
Mimo portretu pamięciowego i wysokiej nagrody oferowanej przez rodzinę ofiary, mimo że na miejscu zabójca zostawił sporo śladów, policji przez 14 lat nie udało się odnaleźć zabójcy właściciela kantoru. Śledztwo było umarzane i wznawiane. Teraz sprawą zajmują się policjanci z Archiwum X w Rzeszowie i Krakowie.
43-letni Arkadiusz M. w grudniu 2021 r. zamordował partnerkę. W piątek na ławie oskarżonych przyznał się do winy i zadeklarował, że chce, by połowę pieniędzy, które uda mu się zarobić w czasie pobytu w więzieniu, przekazywano rodzinie Moniki M. Kobieta miała troje dzieci. Arkadiuszowi M. grozi dożywocie.
Był chorobliwie zazdrosny. Oszukiwał banki, by zdobyć pieniądze na życie, zaciągał kredyty na siebie i swoją dziewczynę. Jej zgotował piekło: popychał ją, szarpał za ubranie i włosy, wykręcał ręce, pluł w twarz, bił i kopał. Znęcał się psychicznie. Aż w końcu zadźgał nożem.
W niedzielę wieczorem nad Wisłokiem w Rzeszowie, na terenie zagrodzonym przez dewelopera, znalezione zostało ciało 25-latka. Na zwłokach widoczne były obrażenia. Prokuratura rozważa dwie możliwości: zabójstwo lub samobójstwo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.