- Po ukraińskiej stronie czeka się kilka dni na odprawę. Straż graniczna i urząd celny sprawnie sobie radzą. Za to służby wojewodów podkarpackiego i lubelskiego już nie. Urzędnicy nie są przygotowani, kilka osób obsługuje tysiące ciężarówek - twierdzi Piotr, kierowca tira.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.