Fot. Krzysztof Koch / Agencja Ga
1 z 7
700 ton
Fachowcy z rzeszowskiej Inżynierii rozpoczęli główny etap budowy przejścia podziemnego pod al. Powstańców Warszawy w Rzeszowie. Tunel, który został odlany z betonu, waży 700 ton, ma 21 metrów długości. A na Powstańców Warszawy cały czas odbywa się normalny ruch. Przejeżdża tędy dziennie kilka tysięcy samochodów. Dlatego zanim Inżynieria Rzeszów przystąpiła do umieszczania tunelu pod jezdnią, przez kilka tygodni trwały prace przygotowawcze. Nasyp, na którym biegnie droga, był wzmacniany. Pod jezdnię przez specjalny system rur wprowadzano beton. Trzeba było przebudować wszystkie instalacje biegnące pod drogą oraz kanalizację burzową. Dopiero po tych przygotowaniach można było rozpocząć umieszczanie tunelu.
Fot. Krzysztof Koch / Agencja Ga
2 z 7
Maszyna górnicza
Tunel przesuwa się powoli, ale jego czoło jest już pod połową jezdni. Jak to się odbywa, tłumaczy inżynier Alam Chowdhury. - Wewnątrz, pod ziemią, pracuje specjalistyczna maszyna górnicza. Powoli warstwa po warstwie wybiera ziemię, którą wywozimy wózkiem górniczym. - To jedna z najciekawszych, a równocześnie najtrudniejszych robót, jakie wykonujemy - mówi inżynier Alam Chowdhury z Inżynierii.
Fot. Krzysztof Koch / Agencja Ga
3 z 7
Dobra robota
Grunt pod jezdnią jest doskonale zagęszczony. Ekipy, które budowały tę drogę, dobrze wykonały robotę. Są takie fragmenty, w których trzeba kuć grunt młotami pneumatycznymi. Od czasu do czasu natrafiamy także na betonowe przeszkody, pozostałości po budowie drogi czy właśnie jak w tej chwili na studzienkę kanalizacyjną - mówi Chowdhury i pokazuje nam betonową studzienkę i jej fundament, które wyłoniły się z ziemi na wyrobisku. - Teraz trzeba będzie znowu użyć młotów - mówią pracownicy.
Fot. Krzysztof Koch / Agencja Ga
4 z 7
300 atmosfer
Kiedy ziemia już zostanie wybrana, rozpoczyna pracę potężna maszyna ustawiona przed tunelem. Urządzenie wytwarza ciśnienie około 300 atmosfer. Tunel na sześciu prowadnicach centymetr po centymetrze przesuwa się w głąb wykopu. - Trzeba bardzo uważać i przesuwać tunel bardzo powoli. Sprawdzać ciśnienie. Jeżeli rośnie, to oznacza, że grunt przed tunelem się zagęszcza i trzeba zatrzymać robotę. Ostrożność jest konieczna, bo mimo ogromnej masy przy zbyt pochopnym działaniu tunel może się przesunąć w jedną lub drugą stronę. A my musimy ustawić go dokładnie co do milimetra. Poza tym zawsze istnieje obawa, że zapadnie się grunt - opowiada Chowdhury.
Fot. Krzysztof Koch / Agencja Ga
5 z 7
Betonit na awarię
Co prawda fachowcy pracują bardzo ostrożnie i wyrobisko jest zabezpieczone betonem, ale na wypadek zapadnięcia się gruntu i drogi przygotowano system awaryjny. Tworzy go system rur, z których w razie potrzeby niemal natychmiast w miejsce zapadnięcia wpompowywana jest substancja zwana betonitem. To specjalistyczna masa uszczelniająca, która zwiększa swoją objętość i szczelnie wypełnia wszystkie wyrwy. - Na szczęście jeszcze nie doszło do zapadnięcia. Nie było także żadnych okoliczności, które wskazywałyby, że może do tego dojść - mówią budowlańcy.
Fot. Krzysztof Koch / Agencja Ga
6 z 7
10 wózków urobku
W każdym cyklu tunel przesuwa się o mniej więcej 20-25 centymetrów. To daje 10 wózków urobku. Ekipy pracują na dwie zmiany. - Najwięcej w ciągu jednego dnia, kiedy nie było przeszkód i przestojów, udało nam się przesunąć tunel o 2 metry. To rekord, bo bywają dni, że posuwamy się znacznie wolniej - mówi inżynier.
7 z 7
Zobacz jeden cykl
Kiedy tunel zostanie już ustawiony na swoim miejscu, ekipy przejdą do budowy kolejnych elementów nowego przejścia. Trzeba będzie zastąpić betonowymi skrzydłami stalowe grodzie obecnie zabezpieczające skarpy przed osuwaniem. Powstaną także zabezpieczenia przed zalewaniem przez rzekę, ale przede wszystkim cały system komunikujący tunel z otoczeniem po obu stronach Powstańców Warszawy. - Będą to ścieżki rowerowe i ścieżki dla pieszych. Ponieważ tunel znajdzie się poniżej obecnego poziomu alejek, zaplanowane jest także wykonanie podjazdów dla rowerzystów i schodów dla pieszych - wyjaśnia Chowdhury. Przejście ma być oddane do użytku jeszcze przed końcem roku.
Wszystkie komentarze