Pomysł pana Przemysława, który podpatrzył rozwiązanie w Nowym Jorku.Mowa o systemie LinkNYC. To kioski WiFi, rozmieszczone w prawie 1000 miejscach w mieście. Pełnią proste, a zarazem bardzo przydatne funkcje. Min. bezpłatny dostęp do internetu przez WiFi, możliwość doładowania baterii w telefonie, wykonanie bezpłatnych połączeń do bliskich i znajomych w USA (funkcja budki telefonicznej), możliwość szybkiego połączenia się z numerem alarmowym, wyświetlanie informacji o komunikacji miejskiej czy ciekawych wydarzeniach w mieście.
facebook
- System pracuje na Androidzie, a dzięki dwóm dużym (55") ekranom po bokach, system pełni również funkcje nośników reklamowo-informacyjnych przez co "zarabia na siebie". Dla mnie osobiście najbardziej przydatnym poza WiFi jest możliwość naładowania baterii od telefonu, co będąc w takim mieście i robiąc masę zdjęć swoim smartfonem często może się zdarzyć - mówi pan Przemysław.
facebook
Piękny, kolorowy mural nadesłała pani Alina. W Rzeszowie jest już kilka, m.in. na budynku przychodni przy ul. Hoffmanowej. Pora na więcej takich?
facebook
A tak może wyglądać zwykły płot pomalowany w zwierzęcy motyw. To z kolei propozycja pana Jarka.
Ta propozycja pochodzi od pana Stanisława. - Na takich ławkach możemy naładować telefon, a energia pochodzi prosto ze słońca - czytamy.
facebook
Fantazyjne znaki drogowe to pomysł, który pan Janusz przywiózł z wakacji we Florencji. U nas raczej nie ma szans, by coś takiego przeszło. Ale pomysł ciekawy - może na budynkach?
facebook
facebook
facebook
Zdjęcia pochodzą z Park Miniatur Latarni Morskich w Niechorzu (gmina Rewal). Propozycję podali twórcy strony Rzeszów 80.90.
-Od kilku lat namawiamy na tego typu park edukacyjny. Tematów, które pasowałyby do naszego miasta jest naprawdę wiele - czytamy na wydarzeniu.
facebook
facebook
facebook
Takie "cuda" znajdziemy w Barcelonie. Nie trzeba od razu całego placu zabaw, wystarczy taka zjeżdżalnia w miejskim skwerze. Pomysł nadesłał pan Robert.
facebook
Oto i moja propozycja ze stolicy Węgier. Ruiny dawnych budowli jako miejsce, gdzie można usiąść i odpocząć. W Budapeszcie natrafiłam na dwa takie miejsca. Jedno na wyspie Magrit, inne nieco dalej, w środku osiedla.
Joanna Pasterczyk
Joanna Pasterczyk
Joanna Pasterczyk
Ruiny tworzą coś w rodzaju skweru z ławkami. Są schodki, odnowiona posadzka, mostki pomiędzy wyższymi murami. Cudo! Ja jako wielka miłośniczka starego budownictwa (i ruin w szczególności) marzę o czymś takim w Rzeszowie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze