To restauracja, która już na dobre zagościła się w Rzeszowie. Na samym początku Kuk Nuk mieścił się w Centrum Handlowym „Plaza”. Później lokal przeniósł się do centrum, jest przy ul. Matejki 4, tuż przy rynku. To był doskonały pomysł, bo właśnie w ścisłym centrum miasta potrzebne są tego typu restauracje – eleganckie, z minimalistycznymi wnętrzami, idealne na spotkania biznesowe.
Kuk Nuka polecili mi znajomi. Wśród nich byli także ci, którzy na co dzień nie stołują się na mieście. O Kuk Nuku wypowiadali się w samych superlatywach. Że elegancko, że pysznie. Sama kuchnia to miszmasz wpływów amerykańskich (steki, burgery) i włoskich (duży wybór makaronów).
Co zawsze pozytywnie zaskakuje w Kuk Nuku, to przemiła obsługa i przystawki lądujące na stole przed podaniem zamówienia. Są to przepyszne, mięciutkie bułeczki posypane czarnuszką. Do tego miseczka oliwy. W sam raz na zaspokojenie pierwszego głodu.
Łatwo można zostać fanem kuknukowych makaronów. Niewiele ich w menu, ale są naprawdę przepyszne. W tej chwili jest ich pięć. Długie wstążki linguine podawane na trzy sposoby: ze szpinakiem, suszonymi pomidorami, oliwkami, pestkami dyni, serem bursztyn i śmietanowym sosem, druga wersja – z kurczakiem, groszkiem cukrowym, papryką, pastą curry oraz mleczkiem kokosowym i trzecia – ze szpinakiem, czosnkiem, pomidorkami koktajlowymi, chili, pestkami dyni i serem bursztyn. Są też „kokardki” – makaron fusilli do wyboru z kiełbasą chorizo, pieczarkami, cebulką dymką, sosem neapolitana i serem bursztyn oraz z wędzonym łososiem, kaparami, koperkiem, pestkami słonecznika, w sosie śmietanowym.
Co jeszcze znajdziemy w menu? Dużo dań mięsnych przyrządzanych metodą sous-vide. Pod tą nazwą kryje się specjalny sposób gotowania mięsa po kilkanaście godzin w specjalnym worku próżniowym, w temperaturze sięgającej maksymalnie 90 st. C. I tak metodą sous-vide są tu przygotowywane kurczak (do niego podawane są polenta ziołowa, purée z cukinii, pieczony pomidor, groszek cukrowy), polędwiczka wieprzowa (z purée z cebuli, pieczonym purée ziemniaczanym z żółtkiem, szpinakiem, marchwią i sosem z czerwonego wina), policzki wołowe m.in. z palonym kalafiorem oraz pierś z kaczki, której smak wzbogacają warzywa: kalafior, szpinak, pomidory i rzodkiew.
Miłośnicy fast foodów pokochają kuknukowe burgery, m.in. chickenburger z sałatą rzymską czy burger włoski z mięsem wołowym, pesto z pietruszki, mozzarellą i suszonymi pomidorami. Są w sam raz – nie za duże, nie za małe, i na szczęście nie ociekają tłuszczem. Podawane są z frytkami belgijskimi (w uroczym kubeczku) i sałatką colesław.
Od niedawna w restauracji dostępna jest wkładka menu dla wegetarian i wegan. Oprócz zup i sałatek proponują także kulki curry z ciecierzycy i tofu podawane z purée z marchewki, palonym kalafiorem, rzodkiewką i pieczonym pomidorem. W wersji wege jest też kilka rodzajów burgerów – wołowinę zastępuje kotlet z ciecierzycy, tofu, kolendry i pasty curry. Są równie smaczne jak te z mięsem.
Warto docenić Kuk Nuka za wnętrze. Niby-minimalistyczne, nowoczesne, ale zarazem przytulne. Utrzymane w chłodnych barwach z elementami drewna, do tego chropowate cegły i biel na ścianach oraz przyciągające wzrok obrazy przedstawiające tuszę wołową podzieloną na części. Kuk Nuk jest trochę taki „nierzeszowski”, bardziej pasuje klimatem do wielkich metropolii. Ale może to i dobrze, że w Rzeszowie mamy restaurację nowoczesną, na poziomie iście światowym. Nie wstyd tu zabrać gości z zagranicy. Zresztą liczby mówią same za siebie, wystarczy zajrzeć na portal TripAdvisor. Kuk Nuk zajmuje trzecie miejsce w rankingu rzeszowskich restauracji. Przeważają oceny bardzo dobre.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze