Nie chcieliśmy bawić się w drukowanie breloczków. Z kolei wydrukowanie drona czy robota było nieco trudnym zadaniem. Dlatego kiedy padła propozycja zrobienia protezy ręki dla 10-letniej dziewczynki, uczniowie chętnie przystali na ten pomysł. Tym bardziej że bardzo lubią pomagać innym - opowiada Mateusz Korniak, nauczyciel informatyki w Katolickim Liceum Ogólnokształcącym w Tarnobrzegu.

Odkąd tarnobrzeskie liceum katolickie zakupiło w zeszłym roku drukarkę 3D, uczniowie, jak i nauczyciele zastanawiali się, w jaki sposób można ją wykorzystać. - Na zajęciach uczyliśmy się, jak projektować modele w 3D. Robiliśmy jakieś małe formy - opowiada Mateusz Korniak. To jednak było za mało.

"Fundacja bardzo nam pomogła"

- Chcieliśmy stworzyć projekt, który wymagałby od uczniów większej pracy i ambitnego działania - podkreśla Piotr Malik, dyrektor tarnobrzeskiego liceum. - Z dr. Krzysztofem Grandysem z Fundacji E-nable Polska postanowiłem skontaktować się po obejrzeniu programu, w którym opowiadał o protezach i drukowaniu rąk w 3D na podobnym sprzęcie, który zakupiliśmy dla szkoły - dodaje Malik.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Marcin Ręczmin poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Szacunek za sensowne wykorzystanie wiedzy i sprzętu.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    To fajna inicjatywa :)Czy ta proteza nie mogła być mniejsza ?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0