W rozpracowywaniu doktora Mirosława G. brał udział agent CBA - ujawnił warszawski sąd. - Uwiódł jedną z pielęgniarek jedynie po to, aby ta wynosiła z oddziału, gdzie ordynatorem był oskarżony, dokumentację pacjentów - powiedział sędzia Igor Tuleya. Nazwał go "dużym agentem Tomkiem".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.