Do Muzeum-Zamku w Łańcucie po 65. latach powróciło dwanaście antycznych zabytków, które w latach 50. zostały przekazane do Muzeum Narodowego w Warszawie. Wśród nich znalazł się m.in.: ważący 530 kg "Merkury na baranie" (Rzym, 4 ćw. I w. - pocz. II w.), który przed wojną był ozdobą Galerii Rzeźb w tym zamku. Właśnie powrócił do galerii, choć nie na swoje przedwojenne miejsce.
Okazy, które łańcuckie muzeum przekazało do Warszawy w latach 50. pochodziły ze zbiorów księżnej Izabelli Lubomirskiej, zgromadzonych w zamku w Łańcucie pod koniec XVIII w.
W 1952 r. Muzeum w Łańcucie z polecenia Ministerstwa Kultury i Sztuki przekazało do Muzeum Narodowego w Warszawie trzydzieści obiektów antycznych. Były to marmurowe rzeźby i ceramika. Osiemnaście z nich zostało zwróconych w 1991 r. W ubiegłym roku łańcucki zamek odzyskał kolejnych 12 antycznych zabytków. Półtonowa rzeźba "Merkury na baranie" została poddana konserwacji zachowawczej, by ingerencja w obiekt była jak najmniejsza. Potem czekała w Sieni, a teraz wróciła do Galerii Rzeźb na I piętrze zamku. Najpierw trzeba było jednak wybudować postument, który uniesie półtonową rzeźbę. "Merkury" stanął naprzeciwko miejsca, które zajmował w minionym stuleciu. Jego dawne miejsce zajmuje bowiem piękna grupa posągowa "Psyche unoszona przez Zefiry". - Być może w przyszłości uda się ustawić go zgodnie z przedwojennym planem aranżacji galerii - nie wykluczają pracownicy zamku.
Wszystkie komentarze