Sokolnicy pojawili się w rzeszowskich parkach po dwóch latach przerwy. Miasto chciało, by pracowali oni także w 2017 i 2018 roku, ale akcji nie udawało się przeprowadzać ze względu na protesty ekologów. W tym roku, dzięki interwencji w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, udało się zdobyć zgodę na wypłaszanie ptaków z parków. Akcję prowadzą sokolnicy z Ukrainy, którzy złożyli najkorzystniejszą ofertę. Płoszenie odbywa się w czterech parkach: Jedności Polonii z Macierzą, Ogrodzie Miejskim im. Solidarności, przy Rycerskiej i na placu Ofiar Getta. Do płoszenia przede wszystkim gawronów i kawek wykorzystywane są m.in. sokoły i sowy.
Wszystkie komentarze
Czy ktokolwiek interesuje się tym, skąd ukraińscy sokolnicy biorą swoje ptaki? Biorąc pod uwagę panujące tam standardy cywilizacyjne nie zdziwiłbym się gdyby np. podbierali je z gniazd...