Skrzyżowanie z ruchem okrężnym u zbiegu ulic: Marszałkowskiej, Rycerskiej, Lubelskiej i Warszawskiej. Tu kierowcy napotykają największe problemy. Duże samochody z trudem mieszczą się na rondzie o bardzo małym promieniu. - Tu nie da się stosować zasad ? mówi jeden z czytelników. Rondo jest bardzo małe. Dojazdy do niego nie dochodzą pod kątem prostym. Niewielki promień ronda powoduje, że kierowcy dużych samochodów np. autobusów nie mają szans na to, by jeździć zgodnie z zasadami. Bez względu na kierunek jazdy kierowca musi ustawić się na wewnętrznym pasie. W przeciwnym razie nie mieści się. Taka jazda z kolei powoduje utrudnienia. Kierowcy narzekają także na niewłaściwe profile wyjazdów. Szczególnie wyjazd w Marszałkowską. ? Jeżeli jadę od Warszawskiej na Marszałkowską, to jadę na wprost. Powinienem więc ustawić się na zewnętrznym pasie. I tak robię, ale niestety, wjazd na Marszałkowską jest bardzo ostry. Blisko 90 stopni. Trzeba się nieźle nagimnastykować, a i tak z reguły wjeżdżam zamiast na prawy, to na lewy pas na Marszałkowskiej. Wystarczyłoby zrobić przed zjazdem z ronda trochę łagodniejszy skręt ? mówi pan Patryk.
Rondo ?na górce? obok szpitala Wojewódzkiego nr 2: Lwowska - Armii Krajowej - Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego. Największe rzeszowskiego skrzyżowanie z ruchem okrężnym. Tu kierowcy popełniają najwięcej błędów.
- Wszystko przez to, że większość rzeszowskich kierowców nie stosuje się do zasad. Nie umie lub nie chce ? ocenia Janusz Trzeciak, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. ? Na rondach w Rzeszowie króluje wolnoamerykanka. I naprawdę trzeba tu stosować zasadę ograniczonego zaufania, żeby nie mieć kłopotów. Szczególnie na dużych rondach, takich jak to przy szpitalu ?na górce? ? mówi Andrzej, jeden z rzeszowskich taksówkarzy.
Skrzyżowanie w ciągu ulicy Zygmuntowskiej. Usprawniło ruch w tym rejonie miasta, ale często bywa zakorkowane.
Zanim wprowadzono tu ruch okrężny wyjechanie z Sokoła w godzinach szczytu graniczyło z cudem. Teraz jest o wiele lepiej, ale rondo często się korkuje. Na szczęście nie jeżdżą tu autobusy i wielkie ciężarówki.
W przyszłości będzie częścią łącznika autostradowego.
Janusz Trzeciak przypomina, zasadę, o której większość rzeszowskich kierowców nie pamięta: - Jeżeli na rondzie zamierzamy jechać na wprost to koniecznie trzeba ustawić się na prawym pasie. A jeżeli chcemy skręcać w lewo, to jeszcze przed wjechaniem na rondo trzeba ustawić się na lewym pasie. Przy skręcaniu w lewo trzeba zjechać na zewnętrzny pas ruchu jeszcze przed zjazdem, w który zamierzamy skręcać. Ale koniecznie przepuścić poruszających się pasem zewnętrznym.
A Co wy sądzicie o rzeszowskich skrzyżowaniach z ruchem okrężnym? Co można na nich zmienić? Napisz do nas na: listy@rzeszow.agora.pl
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze