Fot. Krzysztof Koch / Agencja Ga
1 z 7
Palowanie terenu pod kładkę
Roboty przy budowie okrągłej kładki w rozkwicie. Wyłączone są dwa pasy ruchu, po jednym z każdej strony.
Fot. Krzysztof Koch / Agencja Ga
2 z 7
Centrum miasta zakorkowane
Przez centrum nie da się przejechać bez stania w korkach. Najlepiej więc omijać ul. Piłsudskiego i przecinające się ulice
Fot. Krzysztof Koch / Agencja Ga
3 z 7
Nie ma kawałka suchego
Ale piesi to dopiero mają wesoło. W centrum nie kawałka suchego chodnika, wszędzie jest błoto. Kiedy przed budową kładki przenoszono media, ściągnięto chodnik i tak już zostało.
Na zdjęciu przejście w stronę centrum handlowego Europa II między płotem ogradzającym plac budowy a kamienicami przy Grunwaldzkiej
Fot. Krzysztof Koch / Agencja Ga
4 z 7
Pod bankiem - błoto
Od przejścia dla pieszych przez Piłsudskiego w stronę dworca PKS, na wysokości banku PKO BP prowadzi wąska ścieżka, na której na raz mieszczą się dwie osoby. Z tym, że jedna musi iść po błocie..
Fot. Krzysztof Koch / Agencja Ga
5 z 7
Tu też błoto
Parę metrów dalej i ciągle błoto, a to jedno z najruchliwszych miejsc w mieście. Tu krzyżują się drogi tych, którzy idą z dworców PKS i PKP do centrum oraz podróżnych przyjeżdżających i wyjeżdżających z przystanku pod pobliskimi centrami handlowymi: Europą i Ameryką
Fot. Krzysztof Koch / Agencja Ga
6 z 7
I czekając na czerwonym świetle też stoimi w błocie
Chwila na refleksję. Piesi stojąc na czerwowym świetle nerowowo oglądają swoje ubłocone buty. Jak tu wejść na salony miasta?! A to jeszcze nie koniec...
Fot. Krzysztof Koch / Agencja Ga
7 z 7
Błotnym szlakiem dalej
Jezdni też się nie da przejść suchą nogą. Dla służb miejskich mamy propozycję: rozdawać gratis przyjeżdżającym do miasta foliowe ochraniacze na buty, albo - ambitniej, na miarę miasta innowacji - ustawić maszyny do czyszczenia butów, na wejściu i wyjściu z błotnego szlaku
Wszystkie komentarze