Komentarze
W Przemyślu przez San budują kładke rowerową właśnie za pieniądze EU. W Rzeszowie prezydent Ferenc przed wyborami zapowiadał kładke pieszo-rowerową z ul. Grabskiego(obok żwirowni) na Lisią Góre przez Wisłok. Wisłok mniejszy jak San a Przemyśl biedniejszy jak Rzeszów. Czy ktoś ma info co dzieje się z tym projektem.
już oceniałe(a)ś
4
3
Kładka Przemyślu to część projektu o którym jest komentowany tekst. I to jest ta część która jak najbardziej jest potrzebna, bo umożliwi dojazd rowerem i dojście pieszo z jednego z większych osiedli mieszkaniowych Przemyśla do starej części miasta położonej po drugiej stronie Sanu. Koszt to 1,85 mln zł prawie w całości ze środków UE. Dotąd z tego osiedla n a druga stronę rzeki można się było dostać przez bardzo zatłoczony most / najstarszy/. Ta kładka będzie miała przede wszystkim znaczenie użytkowe dla mieszkańców. Także dla ruchu turystycznego m.in. w ramach szlaków łączących poszczególne forty twierdzy Przemyśl położone w samym mieście oraz w pięciu przyległych gminach. Mimo że Rzeszów jest prawie cztery razy większy niż Przemyśl, ma kilka razy mniej rzeczywistych atrakcji turystycznych . I to dla Przemyśla jedyna szansa na powstrzymanie powolnego kurczenia się miasta. Ten kawałek szlaku rowerowego jest jak najbardziej potrzebny i będzie wykorzystany, czego nie powie o tej części która prowadzi z Roztocza wzdłuż granicy, turysty tam nie widzieli najstarsi górale i po wybudowania ścieżki nic się nie zmieni. Kilka lat temu ze środków z UE wyznaczono ścieżki rowerowe z Jarosławia , nigdy nie wzbudziły zainteresowania poza pojedynczymi pasjonatami, teraz to antyreklama wydawania pieniędzy z UE.
@sceptyk31 Jak to możlewe że okrągła kładka coś 12 mln a tu przez SAN niecałe 2mln ? Jak za taką cene to niech jutro z rana jedzie pan F do przemyśla (sobota ale może portier wpuści) i niech kseruje. Toż to darmo.
już oceniałe(a)ś
2
2
tylko niech będą szerokie, żeby Rosomak albo Leopard mogły przejechać, ew. F-16 wylądować :P
już oceniałe(a)ś
0
4
To pieniądze w sporej części wyrzucone w błoto, środki z UE sa na cos co albo poprawią komfort życia obywateli, albo daje szansę na zwiększenie dochodów samorządów. A to cudo będzie w paru miejscach używane rzeczywiście, reszta zarośnie krzakami. Ale pieniądze wydadzą bo są. Tych co za tym lobbują proponuje do przejechania tych tras po 10 razy w roku przez najbliższe 5 lat.
już oceniałe(a)ś
6
27