W sobotę na Podkarpaciu spadło od 15 do 30 cm śniegu. Trudno się jeździło, ale jak się okazało śnieg nie zniechęcił miłośników biegania. Nasz fotoreporter spotkał nawet biegacza, który mimo zimowej aury, biegał ubrany w krótkie spodenki
REKLAMA
GRZEGORZ BUKAŁA
1 z 7
Miasto wypiękniało, przykryte białą kołderką
Śnieg pokrył ulice, chodniki. Obsypał drzewa i krzewy. Dodał urody miejskim krajobrazom
GRZEGORZ BUKAŁA
2 z 7
Ulice Rzeszowa opustoszały
W sobotnie przedpołudnie na ulicach Rzeszowa był niewielki. Nawet na głównych, zwykle zatłoczonych ulicach, nie widać było zbyt wielu samochodów
GRZEGORZ BUKAŁA
3 z 7
A śnieg padał i padał
Drogowcy mieli naprawdę trudne zadanie.Pługi pracowały od rana, ale natura była silniejsza. Śnieg padał i padał...
GRZEGORZ BUKAŁA
4 z 7
Kto wyszedł na ulicę w taką pogodę?
Puste ulice, opustoszałe chodniki. A jednak byli tacy, którym pogoda nie przeszkadzała
GRZEGORZ BUKAŁA
5 z 7
Biegacze nad Wisłokiem
Trasy nad Wisłokiem to ulubione miejsce biegaczy. Nie tylko latem, ale również zimą
GRZEGORZ BUKAŁA
6 z 7
Zimą w krótkich spodenkach?
W sobotę temperatura wynosiła około 0 st. C. , ale uczucie chłodu potęgował wiatr. Temu biegaczowi ani chłód, ani wiatr nie przeszkadzał. Biegał ubrany w krótkie spodenki
PATRYK OGORZAŁEK
7 z 7
Białe ulice
Ci, którzy jednak zdecydowali się na jazdę samochodem, jeździli śliskimi, ośnieżonymi ulicami
Może i extra wygląda miasto. Przyprószone niczym na starych angielskich pocztówkach.
Ale może dziennikarze zajmą się tym że samochody które mają odśnieżać rzeszowskie ulice jeździły całą noc i ranek jak głupie po zasypanych drogach tyle że z podniesionymi pługami!
W RZ monitoring w tym na każdym przystanku mpk. Da radę sprawdzić kto sobie lekko podchodzi do swoich obowiązków.
Wszystkie komentarze