Najbardziej niebezpieczne ulice w Rzeszowie. Liderem Lwowska [RANKING]

Dzięki pomocy policji dla mieszkańców Rzeszowa przygotowaliśmy zestawienie pokazujące, najbardziej niebezpieczne ulice w naszym mieście. Pod uwagę wzięliśmy zdarzenia drogowe z ostatnich trzech lat (2014-2016). Sprawdziliśmy, ile było kolizji, wypadków, ile ofiar śmiertelnych i rannych.

Jak pokazują policyjne statystki, liczba zdarzeń drogowych z roku na rok w Rzeszowie niestety rośnie. W 2014 roku na terenie miasta odnotowano 3407 zdarzeń, w tym 2999 kolizji, a 408 wypadków. Rok później z 3579 zdarzeń drogowych, 3193 stanowiły kolizje, a 386 wypadki. W roku ubiegłym wzrosła liczba wypadków i kolizji. Policja odnotowała 408 wypadków i 3403 kolizji, co daje łącznie 3811 zdarzeń drogowych. - Liczba kolizji wzrasta, ale na te dane patrzeć należy w odniesieniu do natężenia ruchu. Liczba pojazdów w naszym powiecie, porównując rok 2014 z rokiem 2015, wzrosła o ponad 50 procent. W 2014 roku było ponad 213 tys. pojazdów, w 2016 - 331 tys. Wzrosła też liczba osób korzystających z rowerów, które masowo włączyły się do ruchu drogowego - mówi Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Jeśli chodzi o zabitych, to najbardziej tragiczny był rok 2016. Na ulicach Rzeszowa zginęło wówczas 10 osób. To suma ofiar z lat 2014-2015 (po pięć ofiar śmiertelnych). Przed rokiem najwięcej było też osób rannych. Na skutek zdarzeń drogowych ucierpiało 498 osób. To odpowiednio o 32 i 17 osób więcej niż w 2015 i 2014 roku.

Kierowcy wciąż mają problemy z prędkością. Statystyki policyjne pokazują, że najgorszy był rok 2015. Wówczas funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie na terenie miasta i powiatu rzeszowskiego odnotowali aż 8684 wykroczeń drogowych związanych z przekroczeniem dozwolonej prędkości. W 2014 roku takich zdarzeń było o ponad 2 tys. mniej (6339). Z kolei w roku ubiegłym - 7071. Jak informuje policja - to liczby nałożonych mandatów karnych. Każde z wykroczeń mogło być zakończone mandatem karnym, skierowaniem wniosku o ukaranie lub pouczeniem.

W ostatnich dwóch latach wzrosła liczba zatrzymanych praw jazdy za przekroczenie prędkości. Przypominamy, że policja może zatrzymać prawo jazdy za przekroczenia dopuszczalnej prędkości o ponad 50km na godz. w terenie zabudowanym. Przepis ten obowiązuje od 18 maja 2015 roku. - Od tego dnia do końca 2015 roku policja w Rzeszowie i na terenie powiatu rzeszowskiego zatrzymała 176 praw jazdy. Rok później liczba ta wyniosła 212. Trudno jednak stwierdzić tendencję wzrostową, bo wyżej wspomniany przepis nie objął pełnego 2015 roku - zaznacza rzecznik rzeszowskiej policji.

Ulica Lwowska to, według policyjnych statystyk, najniebezpieczniejsza ulica w Rzeszowie. To tutaj w latach 2014-16 dochodziło do największej liczby zdarzeń drogowych - łącznie 696. Aż 640 stanowiły kolizje. 56 było wypadków, 76 osób zostało rannych. Na szczęście na ul. Lwowskiej nikt nie zginął.

Najwięcej zdarzeń na ul. Lwowskiej policja odnotowała w 2015 roku - 248. Aż 228 z nich to kolizje. 20 kolejnych to wypadki, w których rannych zostało 25 osób.

Rok później liczba kolizji spadła do 187. Nieznacznie wzrosła natomiast liczba wypadków - 21 oraz liczba rannych osób - 26. Natomiast w roku 2014 liczba kolizji wyniosła 225, z czego 15 stanowiły wypadki. Rannych został 25 osób. - Do wypadków dochodzi na dużych, przelotowych ulicach. Tam jest siłą rzeczy największy ruch. Zarówno ul. Lwowska, al. Rejtana, ul. Powstańców Warszawy, Piłsudskiego, Krakowska, czy Podkarpacka to ulice najbardziej obciążone ruchem. Tam przede wszystkim tworzą się korki, jest najwięcej samochodów. A aut przybywa. Jesteśmy jednym z najbardziej zmotoryzowanych miast w kraju - nie ukrywa rzecznik rzeszowskiej policji.

Wspomniana al. Tadeusza Rejtana uplasowała się w rankingu na drugim miejscu. W 2016 roku doszło tam do 196 zdarzeń, w tym 172 kolizji, 24 wypadków, w których rannych zostało 28 osób. Pod względem zdarzeń drogowych to zdecydowanie więcej niż w latach poprzednich. W 2014 roku na al. Rejtana policja odnotowała 111 zdarzeń (87 kolizji i 24 wypadki), a rok później 151 zdarzeń (136 kolizji i 15 wypadków). Ofiar na szczęście nie było. Jeśli chodzi o osoby ranne, to najwięcej - 32 - było przed trzema laty. Z kolei w 2015 roku rannych na al. Rejtana zostało 16 osób. - Składa się na to m.in. obecność dużej infrastruktury. Są przecież centra handlowe, ruch w kierunku Tyczyna i częściowo w kierunku ul. Lwowskiej - dodaje Adam Szeląg.

O al. Rejtana głośno zrobiło się w ostatni poniedziałek. Doszło tam do kolizji dwóch aut. Na szczęście nikt nie ucierpiał, ale zdarzenie to podniosło falę komentarzy. Nasi czytelnicy apelowali, by na jednym ze skrzyżowań powstała sygnalizacja świetlna.

W latach 2014-15 pod względem zdarzeń drogowych ul. Powstańców Warszawy w Rzeszowie była drugą najniebezpieczniejszą ulicą po Lwowskiej. To fragment obwodnicy Rzeszowa, która prowadzi na jedno z największych osiedli w mieście - na Nowe Miasto.

Najgorszy pod względem wypadków i rannych był rok 2014 Wtedy policja odnotowała 168 zdarzeń drogowych, czego 149 stanowiły kolizje, a 19 wypadki. Rannych na ul. Powstańców Warszawy zostało wówczas 21 osób. Co ważne, w kolejnych latach liczba rannych i wypadków malała, mimo, że więcej było zdarzeń drogowych.

W 2015 roku na 200 zdarzeń złożyło się 185 kolizji i 15 wypadków, w których ucierpiało 16 osób. Rok później liczba rannych spadła do 14 osób. Policja 12 razy wyjeżdżała do wypadków, odnotowano też 166 kolizji, co łącznie daje 178 zdarzeń drogowych na ul. Powstańców Warszawy w 2016 roku.

W Rzeszowie niebezpiecznie jest również na ul. Krakowskiej. W ostatnich dwóch latach, według danych policji, na drodze wylotowej na Kraków najwięcej osób zostało rannych. W 2016 roku obrażeń na skutek 172 zdarzeń drogowych (153 kolizje i 19 wypadków) doznało 31 osób. Rok wcześniej ranne zostały aż 32 osoby. Wówczas zdarzeń było 169, w tym 145 kolizji i 24 wypadki. Z kolei w 2014 roku na ul. Krakowskiej doszło do śmiertelnego wypadku. Ponadto 29 osób zostało rannych. Policja odnotowała 150 zdarzeń drogowych, z czego 127 kolizji i 23 wypadki.

W tym roku na ul. Krakowskiej doszło już do groźnego wypadku. W miniony wtorek na skrzyżowaniu z al. Wyzwolenia zderzyły się cztery auta, w tym karetka pogotowia. Dwie osoby zostały ranne. Ul. Krakowska była zablokowana. W mieście tworzyły się gigantyczne korki.

Uważać należy na ul. Piłsudskiego w Rzeszowie. W 2016 roku wzrosła tam liczba wypadków i rannych. W 17 wypadkach obrażeń doznało 23 osoby. To o osiem rannych więcej niż w latach 2014-15, w których policja odnotowała odpowiednio 12 i 10 wypadków. Najwięcej zdarzeń drogowych na ul. Piłsudskiego w Rzeszowie było w 2015 roku - 168, z czego 158 stanowiły kolizje. To o 30 kolizji więcej niż w roku wcześniejszym. W raporcie za 2016 rok policja zanotowała 159 zdarzeń, w tym 142 kolizje. - Nie ma reguł, które oddawałyby prawidłowość. Ulica Piłsudskiego, podobnie, jak wspomniane wcześniej ulice, jest miejscem, gdzie natężenie ruchu jest spore. Tam znajdują się m.in. dwa dworce. Aut jest więcej, przez co zwiększa się ryzyko na drodze - mówią policjanci.

W rankingu niebezpiecznych ulic znalazło się miejsce także dla ul. Podkarpackiej. Tutaj z roku na rok rośnie liczba kolizji. W 2014 policja odnotowała 98 zdarzeń drogowych, w tym 90 kolizji. Rok później było ich o 16 więcej. Wtedy też na ul. Podkarpackiej było najwięcej wypadków - 22 i rannych - 15. W minionym roku liczba poszkodowanych i wypadków nieco spadła (18 i 13), ale wzrosła za to ilość kolizji i zdarzeń drogowych. W policyjnym raporcie zapisano 139 zdarzeń i 126 kolizji drogowych.

Na ul. Armii Krajowej nie odnotowano większych zmian. Przez trzy ostatnie lata liczba zdarzeń drogowych była porównywalna. Najwięcej kolizji, a co za tym idzie i wypadków, było w 2016 roku. Na 127 zdarzeń, 14 zakwalifikowano jako wypadki. Ucierpiało wówczas 20 osób. Rok wcześniej było mniej kolizji (101) i wypadków (12), a 21 osób zostało poszkodowanych. To pięć rannych więcej niż w 2014 roku, kiedy odnotowano 107 kolizji i 14 wypadków.

Pod względem ofiar ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie w latach 2014-15 była na pierwszym miejscu. - Kierowcy często zapominają, że dwupasmowa droga to nie autostrada. Ul. Dąbrowskiego biegnie przez ścisłe centrum miasta - zwraca uwagę rzecznik rzeszowskiej policji, który odnosi się do dwóch potrąceń pieszych, które miały miejsce w 2014 i 2015 roku na ul. Dąbrowskiego. Wówczas liczba zdarzeń drogowych była niemalże jednakowa (107 i 106).

W 2016 roku na szczęście nikt na ul. Dąbrowskiego nie zginął. Nieznacznie spadła liczba zdarzeń drogowych (101), było o wiele mniej wypadków (6!) i rannych (10). Najwięcej wypadków i rannych na ul. Dąbrowskiego odnotowano w 2014 roku. Wówczas w 18 wypadkach poszkodowanych zostało 20 osób. Jedna zmarła. - Trzeba zauważyć, że do Rzeszowa przyjeżdża bardzo dużo ludzi. Jest ok. 50 tysięcy studentów, którzy w większości są zmotoryzowani. Zwróćmy uwagę, do jakich zdarzeń dochodzi na drogach. Najczęściej są to kolizje. Wypadków jest dużo mniej. Na najdłuższych ulicach, czyli tam, gdzie występuje większe natężenie ruchu, nie ma też ofiar śmiertelnych. Rzeszów i Podkarpacie są regionami bezpiecznymi - kończy rzecznik rzeszowskiej policji.

Jeśli macie pomysły, jak poprawić bezpieczeństwo ulicach Rzeszowa piszcie na nasz adres e-mail: listy@rzeszow.agora.pl. Zagłosujcie też w naszej sondzie.