Laboratoria na światowym poziomie
Z funduszy unijnych skorzystały także rzeszowskie uczelnie. Wybudowały nowe budynki, wyposażyły laboratoria w najnowocześniejszy sprzęt na światowym poziomie, dzięki temu polscy naukowcy, którzy przez lata pracowali za granicą, chętnie podejmują decyzje o powrocie. Szczególnie jest to widoczne na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Rzeszowskiego, który dwa lata temu uruchomił kierunek medyczny. By uzyskać zgodę na jego prowadzenie uczelnia musiała przygotować bazę i zachęcić nowych profesorów do pracy w Rzeszowie. Na inwestycje w nowe budynki dla medycyny Uniwersytet Rzeszowski mógł sobie pozwolić dzięki środkom z Unii Europejskiej. I tak przy Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 powstał Zakład Nauk o Człowieku, za 23 mln zł z czego 85 proc. to dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego województwa. Ale tym co dziś działa jak magnes na nowych pracowników Wydziału Medycznego jest Przyrodniczo-Medyczne Centrum Badań Innowacyjnych, którego budowa kosztowała blisko 101 mln zł, z czego 85 proc. to dofinansowanie unijne.
PATRYK OGORZAŁEK
Do centrum badań, w którym jest 17 laboratoriów, wyposażonych w sprzęt za 27 mln zł, udało się ściągnąć naukowców z doświadczeniem w Japonii czy Stanach Zjednoczonych. Na pracę tu zdecydowali się profesorowie medycyny wcześniej związani z renomowanymi polskimi ośrodkami, czy jak hematolog prof. Maciej Machaczka - ze Szpitalem Uniwersyteckim Karolinska Huddinge w Sztokholmie. To ośrodek, który decyduje o Noblu w medycynie i fizjologii.
- Gdy ubiegaliśmy się o zgodę na utworzenie kierunku lekarskiego, mieliśmy 16 profesorów, dziś mamy ich 50. Rozszerzamy kontakty z ośrodkami zagranicznymi, a o Rzeszowie stało się głośno, ludzie z zewnątrz zaczynają się zgłaszać sami. Dziś już nie jestem w takiej sytuacji, w jakiej byłem 3-4 lata temu tworząc kierunek lekarski, gdy musiałem prosić profesorów. Teraz, jeszcze nie we wszystkich dziedzinach, ale już zaczynam mieć wybór - mówi dr hab. Artur Mazur, dziekan Wydziału Medycznego na Uniwersytecie Rzeszowskim. W lutym rada wydziału do grona pracowników przyjęła kolejną parę profesorów ze Stanów Zjednoczonych: Dorotę Bartusik-Aebisher, specjalizującą się biochemii i farmakologii oraz Davida Aebishera, specjalizującego się w chemii organicznej. Na pracę w Rzeszowie zdecydowała się także profesor, która dotychczas karierę robiła w Nowym Jorku - prof. Margaret Huflejt, biolog molekularny i cytofizjolog. Kolejny biolog molekularny i biofizyk - prof. Michał Szymański z Teksasu pracę w Rzeszowie rozpocznie we wrześniu.
Wszystkie komentarze